Kiedy rodzi się dziecko, świat staje na głowie – sprawę z tego zdają sobie zarówno świeżo upieczeni, jak i przyszli rodzice. Co się zmienia?
Dziecko wprowadza zmiany we wszystkich dziedzinach życia. Co ciekawe, na wiele z nich sami nieświadomie się godzimy, a wręcz ułatwiamy ich wprowadzenie. Przedstawiamy 10 prawd, do których przyznaje się większość rodziców.
Dzień trwa 24 godziny na dobę
To prawda, do której najciężej jest się rodzicom przyzwyczaić. Szybko jednak zaczynają rozumieć, że sławetne 8 godzin snu odeszło już w niepamięć i raczej prędko nie wróci. Oczywiście zdarzają się szczęściarze, których dzieci zasypiają zaraz po tzw. dobranocce i budzą dopiero na drugie śniadanie, jednak większość maluchów raczej nie traktuje nocy aż tak poważnie. Przynajmniej przez kilka dobrych miesięcy…
Pokój dziecięcy jest wszędzie
Porządek w domu, w którym są dzieci – a przynajmniej jedno, to dobro z cyklu tych luksusowych. Nie chodzi rzecz jasna o kurz i zabrudzenia, bo dziecięca aktywność wymusza przecieranie szafek i podłogi jeszcze częściej, niż dotychczas (jak dobrze, że istnieją nawilżane chusteczki do pupy, prawda?!), ale o wszechobecne zabawki, zakrętki, niewiadomego pochodzenia pojemniki… No cóż, w domu w którym jest dziecko, to ono wybiera styl urządzenia wnętrz.
Nie ma przedmiotów, których szkoda
Choćby nie wiem jak się zarzekali, ostatecznie w małych rączkach wyląduje zarówno najwyższej generacji telefon komórkowy, niedawno zakupiona mysz komputerowa (szczególnie ta z funkcją TrackBall), pilot do samochodu, jak i paletka cieni od Diora. Bo jak tu odmówić, kiedy tak prosiło, patrzyło, wyciągało rączki…
Ich dziecko zawsze jest naj
Najmądrzejsze, najładniejsze, po prostu naj… Oczywiście nie wszyscy rodzice zwierzają się z podobnych przemyśleń innym (szczególnie rodzicom rówieśników), ale nie ma się co oszukiwać – większość takowe posiada. W porównaniach z innymi ich dziecko zawsze wypada lepiej.
To ono ustala plan dnia
Mogą sobie planować, że do sklepu wtedy, na spacer wtedy, w galerii tyle czasu, a u znajomych tyle. Końcem końców to dziecko zdecyduje, kiedy i na ile wyjdą. I czy w ogóle. Bo postanowi spać godzinę dłużej niż zwykle, bo zaraz po wyjściu z domu wypełni pieluszkę, bo to, bo tamto – powodów mu z pewnością nigdy nie zabraknie.
Za każde pieniądze
Większość rodziców staje się – nikogo nie obrażając – gadżeciarzami. Miś, dzięki któremu dziecko ominą kolki? Koniecznie! Nowej generacji gryzak, który sprawi, że ząbkowanie przejdzie bezboleśnie? Gdzie to kupić?! Ubranka, dzięki którym maluch nie będzie się pocił ani nie zmarznie? Jak mus to mus!
Już nigdy nie wrócą ze sklepu tylko z tym, co zamierzali kupić
I nieważne w jakim wieku jest ich dziecko ani to, czy przemierza sklepowe półki razem z nimi. Wszystko zaczyna się zaraz po urodzeniu, kiedy to odwiedzają dział niemowlęcy bez względu na to, czy maleństwu czegoś brakuje. Zawsze przecież warto sprawdzić, czy pieluchy nie są przypadkiem na promocji albo nie ma przeceny na zupki i deserki. I zawsze – to już sprawdzone – znajdą coś, co opłaca się kupić. Nie mówiąc już o tym, kiedy robią zakupy razem z maluchem – on zawsze potrafi wyszperać coś, co „koniecznie musi mieć”. I nie zawaha się tego zażądać..
Zaczyna im przeszkadzać to, na co do niedawna nie zwracali uwagi
Wierci o tej porze? Chyba zwariował… Impreza po 22? Jakieś zasady przecież obowiązują… Dlaczego oni palą zaraz obok przystanku? No bez przesady… Co ciekawe, jeszcze jakiś czas temu podobne zachowania wcale im nie przeszkadzały. Więcej nawet – im też się przytrafiały i to wcale nierzadko! No cóż, jak to mówią: punkt widzenia zależy…
Nie potrafią przestać myśleć o dziecku
Ja na pewno taki/taka nie będę – myśli większość przyszłych rodziców obserwując, jak znajoma dzwoni z imprezy, by sprawdzić, czy w domu wszystko w porządku. Trzy godziny nie może wytrzymać? Tylko rodzice są w stanie zrozumieć, że trzy godziny bez wieści o dziecku to – o trzy godziny za dużo. I co z tego, że z maluchem została sprawdzona niania albo opiekun kolonii ma certyfikat najlepszego opiekuna w regionie? Rodzica nikt nie zastąpi!
I seks znowu nabiera tego smaczku
Seks w domu, w którym jest dziecko przywołuje wspomnienia z młodości. Ukradkowe spojrzenia w stronę drzwi, pilne nasłuchiwanie, czy aby ktoś się nie skrada… A potem? Szybko, szybciej, nie ma czasu! Co więcej, dziecko skłania rodziców do puszczenia wodzów fantazji i opuszczenia sypialni na korzyść salonu, kuchni, łazienki (szczególnie tych rodziców, w których sypialni smacznie chrapie maluch). Ach, gdyby nie dzieci, do związku już dawno wkradłaby się rutyna, prawda?!