USG to nieinwazyjna metoda diagnostyczna, pozwalająca na zobrazowanie narządów i tkanek przy pomocy fali ultradźwiękowej.
W przeciwieństwie do prześwietlenia rentgenowskiego, nie niesie ona zagrożeń dla płodu. Dlatego jest preferowanym badaniem pozwalającym określić prawidłowy rozwój dziecka. Jaka jest jednak różnica między USG 2D, 3D i 4D? Co o tych badaniach powinniśmy wiedzieć?
USG – ale jakie?
Podstawowa część badania USG ciąży to prezentacja obrazu dwuwymiarowego, gdzie mamy szansę obserwacji przekroju wnętrza macicy i ogólnego zarysu ciała płodu z obrazem rozwijających się narządów wewnętrznych. Dzięki temu można dokonać oceny wielkości i kształtu różnych części ciała płodu (przede wszystkim narządów wewnętrznych, czyli serca, nerek, mózgu, żołądka, pęcherza moczowego), jego budowy, a także łożyska i ilości wód płodowych. Co ważne, w tym badaniu otrzymujemy jedynie płaskie przekroje ciała płodu, co stanowi podstawową różnicę między nim, a badaniem 3D i 4D.
Nowsze aparaty USG umożliwiają badanie dopplerowskie, to jest ocenę przepływu krwi przez naczynia płodu i matki dzięki ultrasonografii kolorowej, co pozwala na uzyskanie wiedzy odnośnie funkcji serca i innych narządów.
Obraz 3D
Nowocześniejsze aparaty umożliwiają trójwymiarową rekonstrukcję obrazu płodu i wnętrza macicy, a co za tym idzie, uwidaczniają ruchy płodu. W wyniku analizy widoku 3D otrzymuje się precyzyjny i wyraźny obraz dziecka, który jest łatwy do odczytania dla każdego. Tymczasem na obrazie 2D bardzo często jedynie lekarz jest w stanie rozróżnić poszczególne części ciała płodu. Obraz ten daje też niedostępne w prostszych badaniach przekroje anatomiczne, pomocne w bardziej szczegółowych analizach. USG 4D to tymczasem obrazowanie trójwymiarowe w czasie rzeczywistym, co pozwala na obserwację ruchów płodu, pracy serca. Pozwala ono na bardziej dogłębne obserwacje dziecka – na przykład stwierdzanie kolejności pojawiania się poszczególnych umiejętności ruchowych płodu.
Reasumując, badanie 3D jest daleko bardziej czytelne dla rodziców niż dwuwymiarowe przekroje, jednak dopiero USG 4D oznacza zarejestrowanie obrazu trójwymiarowego w ruchu. Badanie dwuwymiarowe to płaski przekrój, 3D to statyczny obraz w trzech wymiarach, podczas gdy badanie 4D to ruchomy obraz w trójwymiarze (bezpośrednio śledzący – z pewnym opóźnieniem – ruchy dziecka). Pozwala to na precyzyjną ocenę mózgowia, kręgosłupa, serca, nerek, twarz i pozostałych organów w jak najlepszej płaszczyźnie.
Wady wrodzone
Z pewnością niewielkie wady wrodzone, trudne do stwierdzenia lub niedostrzegalne na obrazie 2D (rozszczepy wargi, polidaktylia – dodatkowe palce), można bardziej miarodajnie ocenić dzięki obrazowaniu 4D. Ma to duże znaczenie w diagnostyce zespołu Downa i innych nieprawidłowości. Ocena przezierności karkowej czy kości nosowych – kluczowa przy stwierdzaniu ewentualnych nieprawidłowości rozwoju płodu – także zyskuje w trójwymiarze.
Bardzo ważną kwestią jest przewaga badania 3D, jeśli chodzi o swobodę manewru. Dwuwymiarowe badanie USG można wykonać tylko przez brzuch i pochwę ciężarnej, ponieważ płód jest zasłonięty od dołu przez kości miednicy, z boku i od góry – przez żebra ciężarnej, a od strony grzbietu przez jej kręgosłup. W badaniu 3D lub 4D możemy płód obracać właściwie dowolnie na ekranie aparatu, uzyskując przekroje niedostępne w badaniu tradycyjnym.
Na własne oczy
Badanie buduje komfort psychiczny matki, jak umacnia jej więź z rozwijającym się dzieckiem. Nie bez znaczenia jest też jakość badań 3D/4D, które zapewniają matce możliwość zobaczenia twarzy i uśmiechu dziecka, jego całego ciała prawie tak, jak widoczne byłoby na zdjęciu. Przyczynia się to do komfortu psychicznego matki, która czuje potrzebę naocznego przekonania się o kondycji płodu, jak i do zbudowania bliskiej więzi mamy z rozwijającym się dzieckiem. W ten sposób USG 3D/4D jest niejako połączeniem badań z podróżą sentymentalną.