Półki sklepowe wręcz uginają się pod ciężarem produktów „dla dzieci”.
Firmy używają specjalnych oznaczeń i nazw, a także grafik (np. z postaciami z kreskówek czy superbohaterami), aby zachęcić najmłodszych do zasugerowania mamie czy tacie zakupu danego jogurtu, soczku, płatków czy batonika. Wydawałoby się, że produkty sprzedawane jako przeznaczone typowo dla dzieci powinny być bezpieczne. Niestety, nie zawsze tak jest.
Zdrowa dieta dziecka
Niestety, nie zawsze to, co podoba się dziecku jest dla niego najzdrowsze. Producenci żywności bardzo często starają się sprawić, by dany produkt wydawał się dla dziecka bardzo atrakcyjny. Liczą na to, że kolorowa grafika, śmieszna nazwa skuszą rodzica lub samego malucha, który wymusi na mamie lub tacie kupno właśnie tych płatków, tego soczku czy sera. Marki każą nam ufać, że produkty oznaczone jako „dla dzieci” są jakościowo lepsze, bezpieczniejsze, zdrowsze. Prawda bywa jednak zupełnie inna.
Dlatego zawsze warto czytać skład, a nie ufać zapewnieniom z opakowania. Nie trzeba znać się szczegółowo na składnikach żywności, by rozpoznać kilka najbardziej szkodliwych substancji.
Smakowe wody, napoje i dosładzane soczki
Cała masa soczków, napojów i smakowych wód jest skierowana właśnie do dzieci. W absolutnej większości są to jednak produkty zupełnie nieodpowiednie dla dziecka – pełne przede wszystkim cukru, od którego bardzo łatwo się uzależnić (to nie tylko wtedy, kiedy jest podany w słodyczach). Cukier w napojach jest równie szkodliwy, co ten w batonikach czy ciastach. Nawet popularne napoje na bazie soku marchewkowego są przepełnione cukrem i pod tym względem niczym nie różnią się od napojów typu cola. Kolorowe napoje są też naszpikowane konserwantami i sztucznymi aromatami. Nawet pozornie bezpieczna „woda smakowa” nie ma z samą wodą wiele wspólnego.
Parówki dla dzieci
Parówki to ukochany przysmak wielu dzieci. Spora część rodziców zdaje sobie już sprawę z tego, że parówka parówce nie równa i że chcąc wybrać te najbezpieczniejsze trzeba zwracać uwagę na zawartość mięsa. Często automatycznie zakładamy też, że parówki oznaczone jako „dla dzieci” są w porządku i można bez zastanowienia po nie sięgać. Niestety, niekoniecznie! Nawet w tym wypadku trzeba sprawdzić skład, by uniknąć przede wszystkim Mięsa Oddzielonego Mechanicznie (czyli tzw. MOM), w którego skład wchodzi wszystko – skóra, kości, tłuszcz, chrząstki… Parówki, aby można je uznać za akceptowalne, powinny zawierać minimum 90% mięsa. Jednak nawet wtedy, gdy znajdziemy te idealne, są jednak dalekie od ideału jeśli chodzi o zdrowy posiłek.
„Zdrowe” batoniki dla najmłodszych
Przemysł spożywczy usilnie stara się przekonać nas, że słodycze mogą być zdrowe. Jako idealną przekąskę dla dzieci reklamuje np. różne mleczne batoniki. Niestety, te produkty zawierają najczęściej całą masę szkodliwych substancji, jak choćby cukier (zwykle bardzo wysoko w składzie), olej palmowy, sztuczne aromaty, czy E 471 – mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych. Nie są także, wbrew temu, do czego próbują nas przekonać producenci, świetnym źródłem wapnia ani witamin.
Płatki śniadaniowe
Ukochane przez dzieci płatki śniadaniowe z pewnością nie są zdrowym wyborem na początek dnia. Zwykle nie ma w nich niczego wartościowego, a za to – cała masa cukru.
Owocowe jogurty i inne podobne produkty mleczne
Podobnie jak w przypadku innych wymienionych wyżej produktów, głównym problemem jogurtów, serków i innych mlecznych deserów jest cukier, dodawany do nich w znacznych ilościach. Nawet pozornie nieszkodliwy jogurt owocowy nie jest najbezpieczniejszym wyborem. Wsad owocowy dodawany do tych produktów z prawdziwymi owocami ma często niewiele wspólnego. Jest za to hojnie „wzbogacany” sztucznymi barwnikami i aromatami. Jednym z gorszych składników, który powinniśmy absolutnie eliminować z diety dziecka (i swojej!) jest mleko w proszku – warto szukać go na etykiecie i unikać przetworów mlecznych, które zawierają je w składzie.