5 rzeczy, o których pojęcie mają tylko mamy chłopców

Jesteś mamą małego mężczyzny? To z pewnością wiesz o tym, że…

mama i syn na spacerze


Podziel się na


Nie ma rzeczy, której nie da się rozłożyć na części

Większość zabawek (każda?), które trafiają do małych chłopięcych rączek, czeka podobny los – szybko zostaną rozłożone na czynniki pierwsze. Mały człowiek nie odpuści, dopóki nie dojdzie do „sedna”. Dotąd będzie gmerał, grzebał, dłubał, aż okaże się, że – głębiej nic już nie ma. Niestety, natura majsterkowicza, jaka ujawnia się już u małych mężczyzn, często daje się we znaki rodzicom. Bo majster nie ma litości nie tylko dla zabawek – operacja na otwartym sercu czeka także telefon, pilot oraz wszelkiego rodzaju przedmioty, które niepostrzeżenie wpadną w rączki specjalisty od wszystkiego.

Nie ma miejsca, w które nie da się wejść

Złote rączki to nic w porównaniu z nóżkami. Już najmłodsi chłopcy mają tendencję do tego, żeby wchodzić wszędzie tam, gdzie nie powinni. Nie straszne im nawet najbardziej kręte schody, najbardziej strome drabiny, najwyższe drzewa ani najbardziej niestabilne komody. Kiedy zobaczą jakąkolwiek dziurę, ich pierwszą myślą jest prawdopodobnie ta, jak się do niej dostać. Podobno możliwość ekspansji pomaga małym mężczyznom budować wiarę w siebie, więc chyba nie warto jej hamować, ale kontrolować – trzeba. Bo inaczej mały urwis nie zawaha się żeby – wejść nam na głowę.

mama i syn na molo

Świat kręci się wokół… auta

Mały mężczyzna zauważy każdy samochód i nie odpuści okazji, żeby do niego podejść. Nie ważne, czy to najnowszy model mercedesa czy śmieciarka – auto to auto i już. Im głośniejsze wydaje dźwięki tym lepiej, więc warto omijać w czasie spacerów tereny wszelkiego rodzaju budowy – inaczej ryzykujemy dość niebezpieczną wycieczkę pomiędzy żurawiami. Mama chłopca musi uzbroić się w duże pokłady cierpliwości, bo pewnie sporo czasu minie, zanim zrozumie, jak interesująca może być praca koparki. I niech lepiej doceni czas, kiedy dla jej synka każdy pojazd to auto – gdy mały mężczyzna zacznie się już orientować w markach samochodów, to nie będzie miał litości i nie daruje mamusi żadnej pomyłki.

Piłek nigdy dosyć

Co z tego, że w domu macie już taką do kosza, nogi, ręki, a nawet basen z kulkami? Jeśli idziecie do sklepu, w którym są piłki, musicie go opuścić z piłką – taka jest zasada. Druga mówi z kolei, że bez piłki jak bez ręki. Gdziekolwiek się wybieracie, musicie zabrać ją ze sobą. Piłka to najlepszy sposób na nudę, pozwala rozładować emocje i gromadzącą się w tempie błyskawicy energię. Można się nią bawić w pojedynkę, w duecie, ale i w większym towarzystwie. Jeśli nie macie pomysłu na prezent dla małego chłopca – kupcie piłkę, bo tych nigdy za wiele.

Chłopcy też płaczą

„Chłopaki nie płaczą” – to zdanie, które nie przejdzie przez usta żadnej mamie chłopca. A przynajmniej nie powinno. Jeśli widzicie kobietę, która mówi tak do dziecka, zapewne jest jego nianią, babcią, ciocią albo sąsiadką. Mama chłopca wie, że płaczą wszyscy i nie odbiera tego prawa także swojemu dziecku. Jej celem jest wychowanie wrażliwego, empatycznego mężczyzny, który nie będzie tłumić w sobie emocji ani nie będzie wstydził się łez. Doceni to w przyszłości jego partnerka, która nie będzie musiała narzekać na zamkniętego, niedostępnego uczuciowo faceta.