To już przesądzone – od 1 lipca zasiłek w wysokości 500 zł miesięcznie obejmie wszystkie dzieci w Polsce. Bez żadnego wyjątku.
Program 500 plus budzi zainteresowanie – i kontrowersje – już od momentu jego wprowadzenia. Dyskusje w najbliższym czasie raczej nie ucichną – rządzący planują kolejne, dość istotne zmiany.
Jak jest teraz?
Na początek krótkie podsumowanie tego, co mamy teraz. Co do zasady świadczenie w wysokości 500 zł należy się rodzicom na drugie i każde kolejne dziecko do ukończenia przez nie 18. roku życia, a wysokość dochodu rodziny nie jest brana pod uwagę. Żeby uzyskać świadczenie konieczne jest złożenie wniosku przez internet, w swojej gminie bądź listownie.
A co z pierwszym dzieckiem? Generalnie na pierworodnego potomka pieniądze nie przysługują, ale od tej zasady istnieje wyjątek. Rodzice mogą starać się o świadczenie na pierwsze dziecko (bądź pierwsze i jedyne) w ściśle określonym przypadku – w sytuacji, kiedy dochód miesięczny rodziny nie przekracza 800 zł na osobę (lub 1200 zł w przypadku dziecka niepełnosprawnego). Jakiś czas temu rządzący zapowiedzieli jednak, że owe kryterium dochodowe zostanie zlikwidowane.
Jak będzie od lipca?
„500 plus na każde dziecko” – tak roboczo nazwane zostały zmiany planowane w programie 500 plus. Od 1 lipca 2019 świadczenie będzie przysługiwać na każde dziecko – także na pierwsze bądź pierwsze i jedyne – bez względu na dochód rodziny. Z formularza wniosku o świadczenie mają zniknąć pola dotyczące zarobków rodziców. Jak zapowiadają eksperci, dzięki rezygnacji z kryterium dochodowego zdecydowanie skróci się droga wniosku o 500 plus, a pracownicy gmin nie będą obciążeni koniecznością ustalania dochodów – przyznawanie świadczenia będzie całkowicie zautomatyzowane.
Propozycja rządu wielu zaskoczyła – zwłaszcza, że jeszcze nie tak dawno Elżbieta Rafalska – minister pracy i polityki społecznej, zapowiadała wręcz podwyższenie kryterium dochodowego, obowiązującego przy staraniach o 500 plus na pierwszego potomka. Tymczasem – kryterium nie tylko nie wzrośnie, ale zniknie zupełnie. Ze wstępnych szacunków wynika, że finansowe wsparcie trafi ogółem do 6,8 mln dzieci.
Kontrowersyjne 500
Jak można się spodziewać, zmiany – zanim jeszcze zostały wprowadzone – wywołały lawinę kontrowersji. Jedni chwalą rząd za kolejny krok w stronę rodziców, inni pytają skąd pieniądze na takie rozdawnictwo. Prognozują podwyżki – i tak już niemałych – cen i podatków, oskarżają rząd o próbę zwycięstwa w wyborach, które jeszcze się nawet nie rozpoczęły.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy likwidacja kryterium dochodowego to krok w dobrą stronę?