Aż strach się bać – najczęstsze fobie młodych rodziców

Przyjęło się, że dla młodych rodziców pierwsze dni i miesiące życia malucha to okres pełen stresu. Jakie są ich najczęstsze obawy rodziców?

macierzyństwo obawy


Podziel się na


Spis treści
1. 
Obawy są normalne
2. 
Kruche maleństwo
3. 
Jaki to rodzaj płaczu?
4. 
Nie taka trudna pielęgnacja
5. 
Tyle chorób…
6. 
Rady na obawy

Narodziny dziecka to jedno z najważniejszych i najpiękniejszych wydarzenie w życiu każdego człowieka. Jednak rodzicielstwo może przysporzyć tyle samo radości, ile strachu. Szczególnie, gdy wraz z partnerem po raz pierwszy odkrywamy jego uroki. Przyjęło się, że dla młodych rodziców pierwsze dni i miesiące życia malucha to okres pełen stresu. Jakie są ich najczęstsze obawy?

Obawy są normalne

Przyszłe mamy często już w ciąży nawiedzają niepokojące myśli dotyczące tego, co stanie się po porodzie. Czy okażę się dobrą mamą? Jak sobie poradzę? A jeśli coś zrobię nie tak? Obaw tego typu nie da się uniknąć, jednak są one całkowicie normalne. Wchodzenie w nową rolę, przejście do kolejnego etapu w życiu zawsze wywołuje niepokój. Nie można jednak popadać w paranoję i obsesyjnie myśleć o tym co może się nie udać. Pozytywne myślenie to najlepsze co możesz zrobić. Zamiast popadać w okresowe „dołki” wmawiając sobie, że nie dasz rady pomyśl, że nie ty jedna jesteś w takiej sytuacji!

Kruche maleństwo

Powszechną wśród świeżo upieczonych mam obawą jest ta związana z kruchością i delikatnością maluszka. Boją się zrobić noworodkowi krzywdę podczas podnoszenia czy kąpieli. Czasem obawiają się w ogóle się ruszać dziecka. Niepotrzebnie. Jego ciało jest oczywiście delikatne, ale przystosowane do funkcjonowania.

Nie zrobisz mu krzywdy gdy po prostu będziesz uważać, zachowywać elementarną ostrożność i pamiętać o podtrzymywaniu główki. To samo tyczy się kąpieli. Ta pierwsza może być stresująca, dlatego warto zaprosić do udziału i asystowania doświadczoną osobę. Przez pierwsze dni ruchy rodziców mogą być niewprawne i nieporadne, ale taki stan szybko minie gdy przyzwyczaicie się do kontaktu z dzieckiem.

obawy młodych rodziców

Jaki to rodzaj płaczu?

Płacz z głodu? A może ze strachu, zimna, przez kolkę? Dzieci reagują płaczem na wiele negatywnych przeżyć, których doświadczają. Początkowo możesz nie rozpoznawać różnych rodzajów płaczu, ale od czego są książki i „dekodery płaczu” dostępne w Sieci? Warto z nich skorzystać i początkowo sugerować się tym, do czego doszli inni.

Po pewnym czasie sama będziesz bezbłędnie potrafiła odgadnąć potrzebę dziecka. Musisz tylko wyostrzyć swój zmysł obserwacji. Jest ważny nie tylko w przypadku rozszyfrowania płaczu, lecz bardziej ogólnie – wszelkich potrzeb dziecka. Adekwatne reagowanie na to, czego maluch aktualnie chce jest bowiem ważne dla jego przyszłego rozwoju. Nie ma się jednak czego obawiać, wprawa i doświadczenie zrobią swoje.

Nie taka trudna pielęgnacja

Młodzi rodzice obawiają się także trudności związanych z pielęgnacją pępka bojąc się dotknąć kikuta na brzuchu maluszka. Faktycznie, z tym wrażliwym miejscem trzeba obchodzić się bardzo delikatnie i dokładnie, może bowiem wdać się tam stan zapalny. Na szczęście zazwyczaj już po 10-14 dniach od narodzin kikut odpada sam. Pępek należy dokładnie przemywać spirytusem a następnie osuszać gazikiem. W miarę możliwości nie opatrywać, ponieważ w ten sposób, dzięki dostępowi powietrza, szybciej się zagoi. Również pielucha nie powinna zakrywać tego miejsca na ciele dziecka. Trzeba więc wyciąć w niej otwór lub wywinąć brzegi.

strach rodziców

Tyle chorób…

Kolejnym rodzajem obaw, które dręczą świeżo upieczonych rodziców są różne dolegliwości które mogą dotknąć malucha. Pierwszy katar, gorączka i inne choroby potrafią wzbudzić niemalże panikę. Do tego dochodzi kwestia szczepień i różnych niebezpiecznych bakterii, np. meningokoków, którymi straszeni są rodzice. Jeśli dodać do tego częstą obawę przed tragedią, jaką jest śmierć łóżeczkowa – trudno się dziwić panice młodych rodziców. Jest ona jednak często przesadzona i nieuzasadniona.

Dolegliwości dzieci w oczach młodych mam wydają się bowiem nierzadko poważniejsze niż są w rzeczywistości. Dlatego nie można bać się „na zapas” i z obawy przed jakąkolwiek chorobą trzymać dziecko pod kloszem. Zdrowy rozsądek i zimna głowa – oto sprzymierzeńcy każdej mamy.

Rady na obawy

Dla „uspokojenia sumienia” i zmniejszenia niepokoju warto jeszcze w ciąży sięgnąć po dobrej jakości poradnik lub porozmawiać z własną mamą i koleżankami, które mają już pociechy. To powinno rozwiać wiele obaw. Doświadczone mamy są kopalnią wiedzy, którą z pewnością będą chciały się podzielić. Przy okazji powspominają jak to było, kiedy to one zaczynały swoją przygodę z macierzyństwem.

Swoimi obawami możesz podzielić się także z partnerem. Rozmowa o nich, wzajemne tłumaczenie i łagodzenie lęków przyniesie wam ulgę. Kiedy maluch już się urodzi pamiętaj – istnieje przecież coś takiego jak instynkt macierzyński. Korzystaj z niego i wspieraj zdrowym rozsądkiem, obserwacją dziecka i, w razie potrzeby, poradami doświadczonych mam lub lekarza. Wtedy wszystko powinno być w porządku.