Całodobowe przedszkola

Powszechność całodobowych usług jest dziś tak duża, że otwarte 24h na dobę przedszkola nie powinny nikogo dziwić. A jednak dziwią i martwią…

chłopiec bawi się w przedszkolu


Podziel się na


Dziwią i martwią, szczególnie gdy zadamy sobie pytanie, czy zostawianie dziecka do wieczora w przedszkolu naprawdę jest konieczne i czy aby na pewno nie wpływa negatywnie na jego rozwój emocjonalny. Jak jest naprawdę?

Potrzeba matką wynalazku

Całodobowe przychodnie, apteki, stacje benzynowe, supermarkety, a od niedawna także salony fryzjerskie i kosmetyczne są znakiem naszych czasów. Potrzebujemy ich, bo tempo życia jest zawrotne, ilość obowiązków nie do ogarnięcia, a czas pracy tak ruchomy, że usługi oferowane w tradycyjnych godzinach przestały nam wystarczać.

Nic dziwnego, że do szeregu tych oferowanych 24 godziny na dobę dołączyły także żłobki i przedszkola. Zapewnienie opieki dziecku w godzinach późnopopołudniowych czy nocnych to problem wielu rodziców. Praca do późnych godzin wieczornych lub na drugą czy trzecią zmianę, wyjazdy służbowe, kilkudniowe delegacje, praca zagranicą, pobyt w szpitalu, wesele czy po prostu – urlop we dwoje – to najczęstsze powody, dla których rodzice szukają dodatkowych możliwości w kwestii opieki nad ich pociechą.

Najpopularniejszymi rozwiązaniami do tej pory była pomoc bliskich bądź zatrudnienie opiekunki, ale dziadkowie, ciocie i wujkowie nie zawsze mieszkają blisko bądź dysponują wolnym czasem, a nianie nie zawsze chcą zostać z dzieckiem na noc przez kilka dni z rzędu. Całodobowe przedszkole jawi się w takiej sytuacji jak zbawienie.

dziewczynka pisze na tablicy w przedszkolu

Jak działa całodobowe przedszkole?

„Nadgodziny” w przedszkolu to koszt od kilkunastu do kilkuset złotych, w zależności od pory i liczby godzin spędzonych przez dziecko w placówce. Przedszkola, w których można zostawić pod fachową opiekę dziecko o dowolnej porze dnia, dzielą się na dwie grupy placówek.

Pierwsza to tradycyjne przedszkola niepubliczne, które oferują rodzicom opiekę nad ich maluchami „po godzinach”, zazwyczaj po 18 lub 19, w zależności od tego, do której na co dzień są czynne. Ich pracownicy mogą zostać po tym czasie, by zająć się dzieckiem, a często przyjadą także późnym wieczorem lub weekend – w zależności od potrzeby rodzica. Te dodatkowe godziny są płatne inaczej niż korzystanie z placówki w „normalnych” godzinach, zazwyczaj w granicach kilkunastu złotych za godzinę. Im jednak późniejsza pora, tym stawka jest wyższa – najczęściej po godzinie 22 trzeba zapłacić już ponad 100 zł. Dla rodziców pozostawiających dziecko regularnie w takiej porze przewidziane są karnety.

Druga grupa to „klasyczne” całodobowe przedszkola, które w ofercie mają opiekę nad dzieckiem 24h/dobę. Tutaj pociecha może przebywać od rana do późnego wieczora, od wieczora do rana, cały dzień bądź tylko kilka godzin. Również w tym wypadku rodzic może wykupić pakiet godzin do wykorzystania.

dziewczynka bawi się w przedszkolu

Kontrowersje związane z całodobowymi przedszkolami

Możliwość pozostawienia dziecka pod opieką przedszkolanek w mniej standardowych niż dotychczas porach wzbudziła i wzbudza nadal wiele skrajnych emocji. Zwolennicy takiego rozwiązania to nie tylko pracownicy korporacji, osoby pracujące w terenie czy na nocną zmianę, ale także rodzice, którzy sporadycznie szukają sprawdzonej, fachowej opieki nad dzieckiem. W dyskusjach zaznacza się często, że taka pomoc jest nieoceniona w przypadku nagłych wypadków jak choroba powiązana z wizytą w szpitalu, poród (starsze dziecko nie ma z kim zostać w domu, gdy rodzice są w szpitalu), nagły wyjazd czy wyjście.

Przeciwnicy całodobowych przedszkoli nazywają je natomiast przechowalniami, grzmiąc, że rodzice zostawiający dzieci w takich placówkach traktują je jak rzeczy i idą na łatwiznę. Psychologowie ostrzegają też, że dzieci regularnie przebywający w przedszkolach o tak nietypowych porach mogą mieć problemy w rozwoju emocjonalnym (brak poczucia bezpieczeństwa, bliskości rodziców, poczucie osamotnienia i opuszczenia). Ich argumenty często bazują na doniesieniach z Zachodu, gdzie idea całodobowej opieki przedszkolnej straciła w ostatnich latach na popularności właśnie z uwagi na niepewny i możliwie niekorzystny wpływ na rozwój dziecka takiego systemu opieki.

Jak odnaleźć się więc w tym emocjonalnym sporze? Najlepszym wyjściem jest zawsze zdrowy umiar. Jeśli nie mamy z kim zostawić dziecka w godzinach wieczornych lub nocnych, a w naszej miejscowości działa całodobowe przedszkole, można jednorazowo skorzystać z takiej oferty. Będzie to bezpieczniejsze wyjście niż szukanie na szybko opiekunki i obawy o jej faktyczne kompetencje i podejście do dzieci. W przypadku konieczności regularnego pozostawiania dziecka pod opieką innej osoby, warto rozejrzeć się za alternatywą – pomocą kogoś bliskiego bądź zatrudnieniem doświadczonej niani.