Jakie niespodzianki szykuje ci twoje ciało po ciąży, o których inne mamy – jakoś nie wspominały?
Nie posiedzisz… Bolące krocze
I pewnie wcale o tym nie marzyłaś – portale parentingowe już od 9-ciu miesięcy wspaniałomyślnie radziły, byś wyspała się na zapas i przygotowała do tego, że po porodzie o jakimkolwiek odpoczynku będziesz mogła zapomnieć. Tylko jednego nie doczytałaś – że siedzieć będzie ciężko nawet, jeśli znajdziesz na to czas…
Jeśli rodziłaś naturalnie i miałaś nacinane lub pęknięte krocze, ból zranionych tkanek kanału rodnego i dna miednicy może powodować poważne problemy z siedzeniem. Oczywiście rana krocza może dawać o sobie znać także w czasie chodzenia czy leżenia (zapewne odczuwasz pieczenie i obrzmienie – nasiadówki, woreczki z lodem, okłady i specjalne płukanki powinny dość szybko zmniejszyć dolegliwości), ale siedzenie – zwłaszcza na twardych powierzchniach, to zdecydowanie największe wyzwanie. Spokojnie, już niedługo będziesz mogła swobodnie usiąść. Co nie znaczy, że usiądziesz – w końcu masz dziecko.
Toaleta? Nie mam czasu… Problemy z wypróżnianiem
Dobrze wiemy, że nie masz – przede wszystkim siły. Zwłaszcza tej psychicznej. Wiele kobiet, które rodziły naturalnie – głównie te, które miały nacinane lub pęknięte krocze, po porodzie ma problem z załatwianiem swoich potrzeb fizjologicznych. Zwłaszcza tych, które wymagają wysiłku. Bo choć do tej pory wspomniany wysiłek nie należał może do nadmiernych, teraz porównałabyś go pewnie do – drugiego porodu.
Przesada? Oczywiście. Bo strach przed korzystaniem z toalety w większości ma większe niż powinien oczy – ból ulokowany jest u góry (w głowie), a nie na dole. To prawda, że wypróżnianie się może sprawiać pewien dyskomfort (zwłaszcza pierwszy raz po porodzie. I może kilka kolejnych), ale to przecież pestka w porównaniu z tym, jakiego doświadczyłaś kilka czy kilkanaście godzin temu. Kiedy wreszcie uwierzysz, że dasz radę, a szwy naprawdę się nie rozejdą, pójdzie jak po maśle!
Ups, poleciało…. Nietrzymanie moczu
Najpierw miałaś problem z „wyciśnięciem” z siebie czegokolwiek, a teraz takie niespodzianki? Trudności w oddawaniu moczu po porodzie mogą być spowodowane naciągnięciem mięśni kanału rodnego i podbrzusza, a często także otarciami okolic cewki moczowej. Poza tym warto zauważyć, że pęcherz ma po porodzie nieco więcej miejsca – potrzeba więcej czasu na jego wypełnienie.
No dobrze, ale skąd te niekontrolowane wycieki..? Mimowolne, czyli tzw. wysiłkowe nietrzymanie moczu zdarza się niektórym kobietom po porodzie z uwagi na przeciążenie przepony moczowo-płciowej (czyli mięśni Kegla) w trakcie ciąży oraz zmianą proporcji anatomicznych w miednicy. Spokojnie, tak nie zostanie na zawsze (a przynajmniej nie powinno) – krępujące dolegliwości ustępują zazwyczaj w przeciągu 2-3 miesięcy po porodzie. By usprawnić ten proces, warto ćwiczyć mięśnie Kegla.
Awaria w mleczarni…. Bolące piersi
To, że bolały w czasie ciąży wydawało ci się naturalne – obrzmiałość i tkliwość piersi to przecież jeden z pierwszych jej objawów. Tyle, że kiedy już szumnie dały o sobie znać, pozwoliły zapomnieć na kolejnych kilka miesięcy. Wprawdzie rosły jak szalone, ale to akurat nieszczególnie ci przeszkadzało. Rzeczywiście, po porodzie ból piersi wraca i to ze zdwojoną siłą. To nic dziwnego – produkcja mleka rusza przecież pełną parą. Bolesność, obrzmienie, przepełnienie – te mało komfortowe odczucia mogą towarzyszyć ci przez kilka pierwszych dni przygody z karmieniem malucha.
Siódme poty… Nadmierna potliwość
Co jest? Na dworze plucha i zawierucha, a ty pocisz się jak w środku upalnego lata. Nadmierna potliwość w pierwszych dniach po porodzie nie jest niczym niepokojącym – to po prostu efekt zmęczenia i osłabienia organizmu w czasie porodu, zmieniającego się stanu hormonalnego, a także utraty płynów nagromadzonych w czasie ciąży.
Także uderzenia gorąca nie są w tym wypadku wskaźnikiem zbliżającej się menopauzy. Kobieta w połogu może mieć nieco podwyższoną temperaturę, co jest związane z gojeniem się rany krocza i zwijaniem macicy. Dopóki temperatura nie przekracza 37,7 st. C nie panikuj. Uzupełniaj płyny i obserwuj się uważnie – po 3 – 4 dniach wszystko powinno wrócić do normy. Jeśli tak się nie dzieje, skonsultuj się z lekarzem.
Oj, boli… Hemoroidy
W ciąży mogą pojawić się hemoroidy – o tym wiedziałaś. Ale dlaczego nikt nie mówił ci, że uniknięcie ich w czasie tych szczególnych 9-ciu miesięcy wcale nie daje gwarancji uniknięcia ich w ogóle. Chętnie dają o sobie znać właśnie w połogu. Wiesz o czym mowa, prawda? Hemoroidy to nic innego, jak żyły okolicy odbytu. W ciąży mogą się powiększyć, kiedy ciężar dziecka wywiera nacisk na naczynia krwionośne zlokalizowane w obrębie miednicy. Nacisk ten zmniejsza ilość krwi powracającej z narządów do serca, co powoduje powstawanie guzków krwawniczych.
No dobrze, wiemy, skąd ten problem w ciąży. Ale przecież dziecko opuściło już twój brzuch – nie ma więc mowy o jakimkolwiek nacisku na naczynia krwionośne. Teraz już nie, ale przecież masz za sobą poród, czyż nie? Intensywne parcie sprzyja powstawaniu hemoroidów. Od dużego wysiłku naczynia krwionośne odbytu nadmiernie się zaciskają i to właśnie sprzyja powstawaniu przykrej dolegliwości. Leczenie hemoroidów po urodzeniu dziecka polega głównie na stosowaniu środków działających miejscowo, pomocne są też okłady z oczaru lub kory dębu, żel z aloesem, miodem czy nagietkiem. Po specjalistyczne preparaty najlepiej udać się do lekarza.
—
Ciało szykuje ci po ciąży wiele niespodzianek. Na niektóre jesteś przygotowana – narzeka na nie co druga mama, inne nieco cię zaskakują, bo choć doświadcza ich podobna liczba świeżo upieczonych, jakoś nie lubią się nimi dzielić. Wiedząc jednak, czego możesz się spodziewać, przywitasz kłopotliwe niespodzianki z mniejszym zaskoczeniem i pewnością, że to wszystko naturalne i z czasem zupełnie minie. Powodzenia!