Kot i ciąża – czy to dobre połączenie?

„Zdecydowaliśmy z Twoim ojcem, że zabierzemy kota do siebie,” oznajmiła. „To nierozsądne. Próbujecie mieć dziecko, a w domu nadal jest kot?”

czy toksomplazmoza jest groźna


Podziel się na


Matka Justyny przybyła w pełni przygotowana. Na podłodze w korytarzu ustawiła wiklinową klatkę, którą wyścieliła miękkim materiałem, oraz dużą torbę. „Zdecydowaliśmy z Twoim ojcem, że zabierzemy kota do siebie,” oznajmiła. „To nierozsądne. Próbujecie mieć dziecko, a w domu nadal jest kot?” – zadała pytanie retoryczne. Zanim Justyna zdążyła odpowiedzieć, jej matka już szukała rudawego kota, podglądając pod łóżko.

Ciąża i kot, czyli słów parę o toksoplazmozie

Justyna stanowczo odmówiła oddania swojego kota Pandory, co spotkało się z oburzeniem ze strony jej mamy. Argumenty mamy dotyczyły zagrożeń, jakie niosą koty – zarazki, brud, a przede wszystkim toksoplazmoza, która mogłaby zagrażać dziecku. Jednakże Justyna, mając świadomość wyników badań potwierdzających jej odporność na toksoplazmozę, nie uległa. Te badania przeprowadziła jeszcze przed zajściem w ciążę, zatem była pewna swojej decyzji.

Wciąż utrzymuje się przekonanie, że kobiety w ciąży narażone są na zagrożenie ze strony kotów, które mogą być przyczyną toksoplazmozy. Jednak nie każdy wie, że istnieją inne źródła tej choroby, które mogą być bardziej ryzykowne. Przykładowo, prace ogrodowe, spożywanie surowych warzyw i niedogotowanego mięsa mogą stanowić większe zagrożenie. W Polsce odnotowuje się rocznie około 200-400 przypadków toksoplazmozy wrodzonej, czyli infekcji u dzieci, których matki w ciąży zaraziły się tym patogenem. Zanim więc podejmiemy decyzję o usunięciu kota z domu podczas ciąży, warto zapoznać się z faktami dotyczącymi toksoplazmozy.

Zazwyczaj, na początku ciąży każda kobieta poddaje się badaniom przeciwciał IgG i IgM, aby sprawdzić, czy miała do czynienia z toksoplazmozą i czy jest na nią uodporniona. Badania te można przeprowadzić również przed planowaniem dziecka. Jeśli wyniki wskażą, że kobieta nie jest odporna, zaleca się sprawdzenie, czy kot nie jest nosicielem pierwotniaka toksoplazmozy lub ograniczenie kontaktu ze zwierzęciem. Przebyta toksoplazmoza zapewnia trwałą odporność, co oznacza, że kobieta, która przeszła tę chorobę przed ciążą, nie przeniesie jej na swoje dziecko. Często nie zdajemy sobie sprawy, że mieliśmy do czynienia z toksoplazmozą, gdyż jej przebieg jest zazwyczaj bezobjawowy lub przypomina przeziębienie.

Toksoplazmowa groźna – kiedy?

Sytuacje ryzykowne występują, kiedy infekcja toksoplazmozą ma miejsce podczas ciąży. W takich przypadkach ta choroba może stanowić zagrożenie dla rozwijającego się płodu, prowadząc do wad wrodzonych u dziecka. W pierwszym trymestrze pierwotniak wywołujący chorobę może być przyczyną poronienia. Infekcje, które pojawiają się po 12. tygodniu ciąży, mogą skutkować przedwczesnym porodem, problemami neurologicznymi u dziecka, uszkodzeniem wzroku, wodogłowiem, czy też niską wagą urodzeniową.

kot i ciąża

Aby zminimalizować ryzyko w czasie ciąży, zaleca się podjęcie następujących środków ostrożności:

  • przed zajściem w ciążę, zlecić weterynarzowi wykonanie badań krwi kota pod kątem toksoplazmozy;
  • przeprowadzić badania serologiczne w celu wykrycia przeciwciał IgG i IgM przed ciążą oraz na jej początku, a w przypadku wyników seronegatywnych – powtarzać je w kolejnych trymestrach;
  • często myć ręce, zwłaszcza po kontakcie z kotem;
  • dokładnie myć warzywa i owoce;
  • unikać spożywania surowego mięsa (w tym tatara), a także rezygnować z mięsa marynowanego czy grillowanego;
  • przechowywać mięso w zamrażarce, aby niska temperatura zabiła pierwotniaka;
  • starannie myć deski, noże i zlewy po przygotowywaniu potraw mięsnych;
  • unikać prac w ogrodzie i przesadzania kwiatów, gdyż ziemia może zawierać pierwotniaka;
  • na czas ciąży powierzyć innym domownikom zadanie czyszczenia kociej kuwety;
  • karmić koty suchą karmą i unikać podawania im surowego mięsa;
  • ograniczać możliwość wychodzenia kota na zewnątrz, ponieważ głównym źródłem zarażenia są małe gryzonie.

Warto dodać, że toksoplazmozę u kobiet ciężarnych można efektywnie leczyć, a samo zakażenie pierwotniakiem nie oznacza automatycznego przeniesienia zakażenia na płód.

A wracając do historii Justyny – nie uległa swojej matkę i czuła, że kot w domu i ciąża to świetne połącznie. Dziś Pandora jest ulubioną towarzyszką zabaw jej córki.