Jak walczyć z ciemieniuchą, by była to rozgrywka ostateczna?
Mimo, że ciemieniucha nie jest groźną przypadłością, nie należy jej bagatelizować. Jeśli nie zapanujemy nad nieestetycznymi łuskami gdy tylko się pojawią, problem może powracać. Jak walczyć z ciemieniuchą, by była to rozgrywka ostateczna?
Ciemieniucha to niegroźna, ale uciążliwa przypadłość, która pojawić się może u dzieci w wieku poniżej trzech lat (choć najczęściej atakuje w pierwszych miesiącach życia). To niemowlęca postać łojotokowego zapalenia skóry, która jest rezultatem nieprawidłowego, wzmożonego funkcjonowania gruczołów łojowych (są one pobudzone hormonami matki, które nadal krążą w dziecięcym organizmie). Sygnałem, że mamy do czynienia z ciemieniuchą są grube łuski, które stopniowo pokrywają główkę malca (mogą pojawić się też w okolicach brwi). To suche, złuszczające się fragmenty naskórka, które w połączeniu z łojem tworzą na skórze malca swego rodzaju skorupkę. Warto wiedzieć, że – wbrew przekonaniu wielu rodziców – ciemieniucha nie jest wynikiem nieodpowiedniej pielęgnacji maleństwa bądź jej zaniedbania. Jej uniknięcia nie zagwarantuje nawet codzienne mycie główki.
Mimo, że łuski nie przeszkadzają dziecku – nie swędzą ani nie bolą, mogą przeszkadzać rodzicom (nie ma co ukrywać – niezbyt estetycznie wyglądają). I dobrze, bo to z pewnością skłoni rodziców do szybkiego podjęcia akcji ratunkowej. A ta jest konieczna, ponieważ ciemieniucha utrudnia skórze głowy oddychanie, co z czasem może stać się przyczyną kłopotów z włosami oraz słabszej odporności skóry na różnego rodzaju infekcje.
Jak walczyć z ciemieniuchą?
Przede wszystkim systematycznie i wytrwale. Nawet, jeśli wydaje nam się, że nasze działania nie przynoszą rezultatu, warto powtarzać je przed każdą kąpielą, aż do zupełnego pożegnania się z ciemieniuchą. Dolegliwość znika przeważnie około 3. miesiąca życia, choć bywa i tak, że utrzymuje się aż do 2. urodzin. Istnieje kilka sposobów na pozbycie się uciążliwych łusek – my przedstawiamy ten, polecany najczęściej:
Krok 1: Kilkanaście minut przed wieczorną kąpielą smarujemy miejsca pokryte ciemieniuchą oliwką dla niemowląt lub wazeliną.
Krok 2: Przykrywamy główkę malca watą – również nasączoną oliwką i zakładamy lekką, przewiewną, najlepiej bawełnianą czapeczkę. Następnie czekamy, aż łuski zmiękną (zakładanie czapeczki nie jest konieczne, ale daje lepsze rezultaty).
Krok 3: Po kilkunastu minutach zdejmujemy nakrycie głowy i delikatnie wyczesujemy łuski miękką szczoteczką do włosów.
Krok 4: W czasie kąpieli myjemy główkę jak zwykle, uważając przy tym, by nie podrażnić skóry głowy. Do mycia główki użyć można namoczonych w wodzie otrąb pszennych lub płatków owsianych, które zmiękczają skórę i wykazują działanie łagodzące.
Krok 5: Jeśli łusek jest wyjątkowo dużo, zamiast oliwki lepiej zaaplikować specjalny krem lub olejek, który znajdziemy w aptece. Działanie większości tego rodzaju preparatów jest podobne – nakładamy je na główkę po kąpieli, a rankiem lub po 24 godzinach myjemy główkę i wyczesujemy łuski szczoteczką.
Krok 6: Jeśli walka z ciemieniuchą się przedłuża, a nam wydaje się, że nie przynosi żadnych efektów, można wybrać się z dzieckiem do pediatry/dermatologa, który przepisze specjalną maść przeciwzapalną ze składnikiem odkażającym. Zaleca się wizytę u specjalisty w momencie, gdy łusek nie ubywa po około dwóch tygodniach regularnej pielęgnacji.
Tego nie rób!
Pamiętajmy też, by w walce z ciemieniuchą nie popełniać kilku podstawowych błędów, które nie tyle nie pomagają, co jeszcze wydłużają czas potrzebny na pozbycie się problemu. Czego nie należy robić?
- używać szamponów przeciwłupieżowych – to zbyt silne środki i mogą podrażnić delikatną skórę dziecka,
- używać perfumowanych szamponów – z podobnego powodu, jak wyżej,
- używać naturalnej oliwy z oliwek – istnieje ryzyko, że przyczyną problemu są zmiany grzybicze, a w takim przypadku oliwa może pogorszyć sprawę,
- zdrapywać łusek palcami – mogłoby to nasilić dolegliwości, a nawet roznieść łuski na inne obszary,
- używać do czesania główki ostrych grzebieni – z podobnego powodu, jak wyżej,
- rezygnować z walki po uzyskaniu lekkiej poprawy – zaleczona, ale niewyleczona ciemieniucha zwykle powraca,
- walczyć samodzielnie ze zmianami, które pojawiają się nie tylko na główce, ale też na czole, szyi, brwiach, za uszami, pod pachami – tego rodzaju objawy mogą świadczyć o alergii, a wówczas opisane powyżej sposoby nie będą skuteczne!