Nieprawdopodobna popularność mediów społecznościowych, pozwalających wirtualnie kontaktować się ze znajomymi sprawiła, że sporo osób na własne życzenie pozbawia się części prywatności. Co zrobić, gdy ktoś opublikuje zdjęcie Twojego dziecka w Internecie?
Często nie zdajemy sobie sprawy, że informacje czy zdjęcia, jakie publikujemy na swoim „prywatnym” profilu czy blogu wcale nie są dobrze chronione. Coś raz wrzucone do Sieci pozostanie tam na zawsze. Szczególnie ostrożnym należy być zamieszczając zdjęcia swoich dzieci.
Prywatność w Internecie
Zanim rozważymy co należy zrobić, jeśli zdjęcie pociechy zostało wykorzystane w Internecie bez zgody rodzica, warto wspomnieć czym w ogóle jest (i czy istnieje) prywatność w Sieci. Otóż wrzucając treści do Internetu tracimy nad nimi kontrolę. W zasadzie każdy, jeśli tylko zechce, będzie od tego momentu w stanie je zobaczyć i, co gorsza, wykorzystać. W Internecie nic nie ginie, więc nawet jeśli skasujemy wpis nie ma gwarancji, że definitywnie zniknął.
Kwestia prywatności to bardzo drażliwy i kontrowersyjny temat. Internetowi giganci posuwają się wciąż dalej i dalej w swoich dążeniach do zebrania jak największej ilości informacji na nasz temat. Niestety, często sami im to ułatwiamy publikując bezrefleksyjnie informacje na swój temat oraz prywatne zdjęcia i inne materiały. Tymczasem prywatność w Sieci w zasadzie nie istnieje. Anonimowość jest złudna – ten fakt należy po prostu zaakceptować oraz wyciągnąć z niego wnioski.
Ktoś wykorzystał zdjęcie mojego dziecka!
Co należy zrobić jeśli nie udało nam się uchronić zdjęć przed dostaniem się w niepowołane ręce i ktoś je wykorzysta?
1. Zebrać dowody
Przede wszystkim należy udokumentować naruszenie, którego jesteśmy świadkami. Wystarczy zrobić zrzut ekranu (print screen) i zachować go.
2. Zgłosić się do administratora strony WWW
Strony Internetowe nie istnieją same z siebie, tak więc musi istnieć ktoś, kto opiekuje się portalem na którym zauważyliśmy zdjęcie swojego dziecka. Należy zgłosić się do administratora strony i zażądać usunięcia danych treści.
3. Zgłoś się po pomoc
Jeśli samodzielnie nie jesteś w stanie uporać się z problemem, dobrze zwrócić się po pomoc. Można skorzystać z porad helpline.org.pl, czyli serwisu poświęconego naruszeniom w Internecie, także tym dotyczącym prywatności i bezprawnego wykorzystania zdjęć. Warto w takiej sytuacji zadzwonić na podany numer i przedyskutować swoją sprawę.
„Pomyśl, zanim wrzucisz”
Jakiś czas temu kampania społeczna „Pomyśl, zanim wrzucisz” nawoływała do zaprzestania bezrefleksyjnego zamieszczania zdjęć dzieci w Internecie. Jej twórcy byli zaniepokojeni faktem, że wielu rodziców, zachwyconych swoimi dziećmi, zamieszcza w Sieci sporo zdjęć naruszających ich prywatność. Są to bowiem często fotografie np. z wakacji, kiedy nagi maluch biega beztrosko po plaży. Wynika to oczywiście z nieświadomości i przekonania o tym, że w Internecie istnieje coś takiego jak prywatne konto czy prywatność w ogóle.
Tymczasem zamieszczanie takich treści może wyrządzić krzywdę na kilka sposobów. Za kilkanaście lat znajomi naszego dziecka mogą trafić na zdjęcie pokazujące go w intymnej sytuacji, co często okazuje się wręcz upokarzające. Fotografie mogą także znaleźć się w rękach osób związanych z dziecięcą pornografią.
Jak chronić prywatność w Internecie?
Jeśli bardzo chcemy wrzucić zdjęcia swojej pociechy do Internetu, najlepiej wybrać te jak najmniej „kontrowersyjne”, zadbajmy też o to, aby w miarę możliwości zapoznać się z ustawieniami prywatności i ograniczyć jak tylko się da dostęp osobom obcym. Warto dokładnie czytać regulaminy wszelkich serwisów, na których udostępniamy swoje prywatne dane czy materiały, a także nie zaznaczać „akceptuję” czy „zgadzam się” bez zapoznania się z tym, czego owa zgoda może dotyczyć. Bezrefleksyjne zgadzanie się na wszystkie warunki może przysporzyć nam w przyszłości sporego kłopotu.