Jeden z częstszych problemów pracujących rodziców z małym dzieckiem uczęszczającym do przedszkola to jego powtarzające się choroby. Czy dziecko z katarem można przyprowadzać do przedszkola?
Chore dziecko do przedszkola?
Niestety, nie każdy przełożony jest wyrozumiały. Nie każde miejsce pracy jest przyjazne rodzicom. W wielu firmach kolejne nieobecności spowodowane chorobą dziecka są powodem do irytacji szefa i zespołu. Z jednej strony – ciężko przecież przewidzieć kiedy maluch zachoruje, a „przynoszenie chorób” do domu to coś, niestety, całkiem normalnego u małych dzieci. Z drugiej strony – patrząc przez pryzmat czysto biznesowy – dla firmy nie jest to sytuacja wymarzona.
Tak więc rodzice stają między młotem a kowadłem. Oczywiście, w idealnym świecie każdy wybierze dobro dziecka. Niestety, nikt w takim świecie nie żyje i czasem przeważają inne względy – w tym strach przed utratą pracy. Właśnie dlatego coraz częściej zdarza się, że rodzice posyłają do przedszkola dziecko, które jest chore, które zmaga się z jakąś dolegliwością. Zwykle nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka, ale jednak. Niektórzy rodzice posuwają się nawet do tego, że z domu wypuszczają malucha z gorączką (zbitą wcześniej lekami), ostrym kaszlem, bólem gardła, a nawet… ospą czy grypą! Jasne, że takie sytuacje są absolutnie niedopuszczalne, ale co z… katarem?
Dwie strony kataru
Katar to dolegliwość, która wzbudza wiele emocji wśród rodziców przedszkolaków. Można powiedzieć, że dzielą się na dwie grupy – pierwsza nie ma nic przeciwko wysyłaniu dziecka z lekkim katarem do przedszkola. Jeśli nie jest niepokojący, ale dość lekki w przebiegu i nie towarzyszą mu inne objawy – nie widzą w tym żadnego problemu.
Druga grupa ma zgoła odmienne zdanie. Ci rodzice twierdzą, że maluch nawet z małym katarem powinien zostać w domu, ponieważ przychodząc do przedszkola może zarazić inne dzieci, w przypadku których przebieg dolegliwości nie będzie już tak łagodny.
Gdzie leży prawda?
Cóż, obydwie grupy mają częściowo rację. Z jednej strony – rodzice posyłający dzieci z katarem do przedszkola często przesadzają i robią to nawet, kiedy dziecko męczy zatkany nos, kaszel czy gorączka, a dolegliwość nie jest już wcale tak lekka. Z drugiej strony – rodzice broniący się rękami i nogami przed katarem muszą też pamiętać, że izolowanie malca od wszelakich drobnoustrojów to strategia, która na dłuższą metę nie przyniesie pożytku.
Choć jest to męczące dla rodziców, dzieci rozwijają i kształtują swój system odpornościowy właśnie dzięki kontaktowi z zarazkami. Fakt, że często coś „łapią” jest spowodowany niedostatecznie rozwiniętą odpornością, która jednak z każdą kolejną infekcją i chorobą rozwija się i hartuje. Traktowanie kataru jako poważnej choroby to nie jest dobry sposób myślenia. Trzeba do tematu podejść z rozwagą i nie przesadzać. Zawsze warto także sprawdzić jak na dzieci z katarem reaguje personel przedszkola, do którego planujemy posłać dziecko.
Czym jest katar?
Ten wywołujący skrajne emocje katar to nic innego jak nieżyt błony śluzowej nosa. U źródeł kataru leży reakcja alergiczna bądź infekcja (wirusowa lub bakteryjna). Wydzielina to zaś sposób naszego organizmu na obronę – chce się w ten sposób pozbyć niechcianych „gości”. Katarowi często towarzyszy kichanie, świąd nosa, uczucie jego zatkania. Nieodzownym elementem jest także obrzęk błony śluzowej.
Katar często zmienia kolor w trakcie trwania – najpierw jest wodnisty, lejący, a potem bardziej mętny, żółtawy. Błędem jest jednak wnioskowanie przyczyny kataru wyłącznie bazując na kolorze.
Kiedy bezwzględnie zostawić w domu?
Jeśli oprócz kataru pojawiły się poniższe objawy dziecko należy bezwzględnie zostawić w domu:
- Gorączka.
- Ospałość, apatyczność.
- Brak apetytu.
- Intensywny kaszel.
- Osłabienie.