Wiele kobiet obawia się konsekwencji związanych z zajściem w ciążę lub decyduje się na ukrywanie ciąży przed pracodawcą jak najdłużej.
Chociaż większość z nas uważa, że płciowa dyskryminacja w miejscu pracy nie powinna istnieć, badania i dane statystyczne nie pozostawiają złudzeń! Wiele kobiet obawia się ciąży, martwiąc się o swoją pozycję zawodową oraz stabilność finansową.
Normy zawodowe w Polsce
Analizy społeczne przeprowadzone w miesiącach wrzesień i październik 2006 dotyczyły warunków pracy matek z małymi dziećmi. Składały się na nie badania Omnibus oraz ankieta ‚Matki’. Rezultaty tych badań ujawniły skalę dyskryminacji zawodowej wobec kobiet w ciąży oraz trudności, z jakimi borykają się na rynku pracy.
Raport opublikowany przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów 11 lutego 2009 roku zawierał między innymi takie obserwacje:
- 20% kobiet przekłada macierzyństwo, obawiając się o swoje stanowisko
- około 33% respondentek wyraża lęk, że ciąża mogłaby negatywnie wpłynąć na ich sytuację zawodową
- najmniej pewności co do zachowania zatrudnienia mają młode matki w wieku 18-25 lat
- każda co siódma badana przyznała, że ukrywanie ciąży przed pracodawcą motywowane było strachem przed utratą pracy
- zagrożenie zwolnieniem było realne dla co ósmej kobiety, która zdecydowała się poinformować o swoim stanie, a w ponad połowie przypadków to zagrożenie się materializowało
- najczęściej spotykanym rodzajem nacisku były sugestie unikania zwolnień lekarskich, do czego przyznawało się 13% pracodawców, a prawie 8% firm nieoficjalnie zachęcało kobiety do rezygnacji z pracy, by uniknąć formalnego zwolnienia
Strach w liczbach
Zgodnie z danymi z PBS Sopot, jedna na dziesięć kobiet wskazuje, że nie dostała posady z powodu bycia matką małego dziecka. Przyjaciółka jednej z dziesięciu ankietowanych matek została zwolniona po narodzinach dziecka. Podobna liczba respondentów potwierdza, że były świadkami takich sytuacji w swoim miejscu pracy. Ponadto, co czwarta osoba zaznacza, że zna kogoś, kto doświadczył takiej dyskryminacji. Zaskakująco, ponad 20% kobiet mówi, że od ich znajomych oczekiwano deklaracji „czy planuje pani zajść w ciążę?”, a odpowiedź musiała być przecząca, co trzeba było potwierdzić pisemnie.
Kobiety znacznie częściej niż mężczyźni obawiają się o swoje stanowisko – według tych danych dotyczy to jednej z trzech matek w porównaniu do zaledwie 15% ojców. Badanie przeprowadzone przez portal pracuj.pl ujawnia, że aż 85% uczestników ankiety doświadczyło dyskryminacji kobiet w miejscu pracy z powodu bycia lub potencjalnym byciem matką, a 44% twierdzi, że osobiście spotkała ich taka niesprawiedliwość.
Presja społeczna w miejscu pracy
Według sondażu ‘Matki’, czternaście procent matek przyznało, że opóźnienie decyzji o macierzyństwie wynikało z obaw związanych z sytuacją zawodową. Jedna na cztery matki, będąc w ciąży, martwiła się o możliwość utraty pracy lub nieprzedłużenie kontraktu. Macierzyństwo często jest planowane poprzez uwzględnienie aktualnej sytuacji finansowej i zawodowej kobiety. Wiele z nich obawia się ryzyka degradacji, obniżenia wynagrodzenia czy negatywnego odbioru przez współpracowników i przełożonych.
Wiele matek doświadcza presji, niezadowolenia czy nawet jawnej wrogości ze strony otoczenia zawodowego. Stereotypy takie jak: „często się męczy, nie jest tak produktywna, potrzebuje wsparcia, zajmuje miejsce dla innych” są powszechne. Pytanie „czy planuje pani zajść w ciążę” staje się dodatkowym źródłem stresu w miejscu pracy.
Lista zakazanych zapytań
Podczas wywiadów rekrutacyjnych kandydatki często słyszą pytania o ich plany związane z macierzyństwem i stosunek do bycia rodzicem, mimo że takie działania są niezgodne z prawem – rekruter nie powinien wnikać w prywatne sprawy potencjalnego pracownika.
W ekstremalnych sytuacjach od kobiet ubiegających się o pracę wymaga się pisemnych deklaracji, a czasem nawet badań medycznych, czy wręcz ginekologicznych. Analizując odpowiedzi na konkretne pytania (z sondażu Omnibus) dotyczące możliwości znalezienia pracy przez kobietę w początkowej fazie ciąży, jasno widać trudną pozycję przyszłych matek w środowisku zawodowym: aż 56% pracodawców przyznaje, że ich szanse są minimalne.
Niestety, konflikt między macierzyństwem a karierą zawodową dotyka kobiety niezależnie od miejsca zamieszkania czy poziomu zarobków. Zarówno te z metropolii, jak i te z mniejszych miejscowości, gdzie możliwości zatrudnienia są ograniczone, borykają się z podobnym problemem. Strach przed utratą stanowiska, obawa pozostania w tyle, opuszczenie ważnych szkoleń czy presja w miejscu pracy, gdzie już czekają zastępcy gotowi przejąć ich obowiązki, prowadzi do jak najdłuższego ukrywania ciąży przed pracodawcą.
Ochrona przyszłych matek
Kobiety w ciąży często nie ujawniają swojego stanu aż do zakończenia trzeciego miesiąca, ponieważ to właśnie wtedy kodeks pracy zaczyna je chronić, ale tylko w przypadku umów na czas określony. Gdy taka umowa kończy się po trzecim miesiącu ciąży, pracodawca jest zobowiązany do jej przedłużenia aż do momentu narodzin dziecka. Jeżeli chodzi o umowy na czas nieokreślony, ochrona prawna zaczyna obowiązywać kobiety już od momentu poczęcia. Niestety, kobiety zatrudnione na okres próbny krótszy niż miesiąc nie korzystają z tej ochrony. Istnieje jednak zakaz rozwiązania umowy z kobietami korzystającymi z urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego.
Ale co w sytuacji, gdy po powrocie z urlopu młoda mama otrzymuje wypowiedzenie? Warto wtedy dokładnie sprawdzić, czy taki krok ze strony pracodawcy był zgodny z prawem. Jeśli firma ogłosiła upadłość lub doszło do likwidacji stanowiska pracy (co może być podstawą do wypowiedzenia), pracownikowi przysługuje odprawa. Jej wysokość zależy od stażu pracy i może równać się jedno-, dwu- lub trzymiesięcznemu wynagrodzeniu.
Ważne jest, aby pamiętać, że kobieta jest chroniona przed wypowiedzeniem oraz rozwiązaniem umowy, ale tylko wtedy, gdy pracodawca został pisemnie poinformowany o ciąży, na przykład poprzez przedstawienie zaświadczenia lekarskiego. Ustne porozumienia, jeśli nie są potwierdzone na piśmie, niestety nie mają mocy prawnej.