Dieta zwiększająca produkcję mleka?

Czasem pojawiają się trudności. Dziecko nie najada się do syta, ponieważ kobieta nie ma w piersiach odpowiedniej ilości pokarmu. To przykre przeżycie, nie trzeba jednak rozpaczać ani rezygnować z karmienia piersią!

Kryzys? Nie rezygnuj z karmienia piersią!

Tak zwany „kryzys laktacyjny” przydarza się wielu mamom. Trwa niedługo, bo zaledwie kilka dni. Może jednak zdarzyć się, że od samego początku w piersiach nie ma wystarczającej dla dziecka ilości mleka. Część kobiet stwierdzając ten fakt po prostu rezygnuje z podawania maluchowi piersi nie podejmując żadnych prób zmiany sytuacji. To spory błąd.

Mleko matki zawiera odpowiednie dla dziecka proporcje składników odżywczych, buduje też odporność maluszka, zapobiega alergiom i zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia takich chorób jak otyłość, cukrzyca. Ponadto, karmienie piersią daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i buduje jego więź z mamą. Właśnie dlatego nie warto z niego rezygnować, gdy pojawią się problemy!

Aby pobudzić produkcję mleka – pij

Istotną rzeczą, jeśli chodzi o pobudzanie laktacji poprzez dietę jest przyjmowanie odpowiedniej ilości płynów. Jednak nie chodzi tu o byle jakie płyny. Ich rodzaj ma znaczenie. Najlepszym wyborem jest po prostu woda i to ona powinna stanowić podstawę. Należy wykluczyć natomiast wszelkie słodzone napoje.

Można także włączyć do diety herbatki ziołowe. Choć ich działanie stymulujące laktację nie zostało naukowo udowodnione, wiele mam wypróbowało ten sposób i poleca go jako metodę pobudzenia produkcji mleka.
Jakie herbatki wybierać? Te z kopru włoskiego, kminku, anyżku, czarnuszki, kozieradki. Pierwsze trzy zioła wpływają na poprawę smaku mleka – dziecko być może będzie chętniej ssało pierś, więc poprawia się laktacja. Z ilością nie należy jednak przesadzać – 2-3 filiżanki dziennie wystarczą.

Dieta laktacyjna

Nie istnieje specjalna dieta dla matki karmiącej, ponieważ mają w tym przypadku zastosowanie ogólne zasady zdrowego żywienia. To, co je kobieta chcąca karmić piersią powinno być przede wszystkim pełnowartościowe i dostarczać niezbędnych składników odżywczych.

Jakich zmian należy więc dokonać?

• Matka karmiąca powinna zwiększyć ilość białka w diecie. Dostarczą go takie produkty, jak np.: chude mięso, mleko, przetwory mleczne, sery twarogowe, jajka.
• Karmiąc piersią należy przyjmować dodatkowe kalorie. Ile? Około 500 więcej niż wynosiło przedciążowe zapotrzebowanie kaloryczne. Dlaczego? Ponieważ trzeba w ten sposób uzupełnić „straty” związane z produkcją pokarmu. Organizm musi mieć bazę, z której będzie w stanie wyprodukować mleko. To nie czas na ograniczanie spożycia kalorii czy, tym bardziej, stosowanie diet.
• Ważne jest także przyjmowanie większej ilości NNKT (Niezbędnych Nasyconych Kwasów Tłuszczowych). Znajdują się one w olejach roślinnych (np. olej rzepakowy, lniany, sojowy, kukurydziany), a także w tłustych rybach – makreli, łososiu.
• Unikać trzeba potraw ciężkostrawnych, smażonych, tłustych (chodzi oczywiście o złe tłuszcze), cukru, wszelkich sztucznych dodatków do żywności jak konserwanty, wzmacniacze smaku.
• Warto postawić na zdrowe produkty zbożowe: pieczywo razowe, żytnie, kasze, a także wprowadzić do diety dużo warzyw oraz owoce.

Czy sama zmiana sposobu odżywiania zdziała cuda?

Z pewnością nie. Dieta nie jest głównym czynnikiem wpływającym na zwiększenie laktacji. Na produkcję mleka ma wpływ przede wszystkim częste przystawianie dziecka do piersi. Ssanie pobudza produkcję mleka – im go więcej, tym bardziej obfita laktacja, należy więc karmić nie rzadziej niż co 3 godziny, także w nocy.

Dobrze jest także odciągać pokarm. Dieta powinna być uzupełnieniem tych zabiegów. Warto o nią zadbać nie tylko ze względu na produkcję mleka, lecz także mając na uwadze zdrowie swoje i malucha.