Dlaczego po porodzie nie możesz schudnąć? Oto 9 winowajców!

To pytanie zadaje sobie większość świeżo upieczonych mam. Czyżby popełniały te same błędy?

kobieta po porodzie na wadze


Podziel się na


Krytyczne spojrzenie

Nawet, jeśli świeżo upieczona mama oficjalnie „nie zgłasza” zastrzeżeń do swojej sylwetki, można wątpić w to, że rzeczywiście ich nie ma. Nie trzeba szczególnej spostrzegawczości, by stwierdzić, że odbiega ona mocno od tej, jaką mogła się poszczycić jeszcze przed ciążą. To, czym się różnimy zaraz po porodzie, to podejście do swojego wyglądu oraz dystans do samej siebie. Jego brak to pierwszy poważny winowajca, który opóźnia powrót do formy. Brak wiary w rezultat swoich starań i wyrzeczeń naprawdę skutecznie oddala od nas zamierzony cel. By efektywnie wrócić do dawnej sylwetki potrzebujemy motywacji i wiary we własne siły. Bo czyni ona więcej cudów niż niejedna dieta!

Wygórowane oczekiwania

Kolejny winowajca, przy którym drobne codzienne sukcesy zupełnie tracą znaczenie. Bo czymże jest ten mały spadek wagi w przeciągu miesiąca, skoro Mucha schudła tyle już w pierwszym tygodniu? Ciągłe porównywanie się do celebrytek czy chociażby znajomych kobiet sprawia, że lekceważymy swoje własne, małe kroczki, systematycznie odsuwając w czasie założony cel. Stawiamy sobie poprzeczkę zbyt wysoko i chcemy pozbyć się nadmiaru ciała w błyskawicznym wręcz tempie. Niestety, wyścig z naturą to naprawdę zbyt ambitny plan! Mierzmy siły na zamiary – dajmy sobie czas!

kobieta po porodzie z metrem

Zbyt duża waga w ciąży

Warto raz jeszcze przypomnieć tę oczywistą prawdę – im więcej przytyjemy w czasie ciąży, tym trudniej będzie nam pozbyć się dodatkowych kilogramów po porodzie. Dlatego też w tym szczególnym czasie nie powinnyśmy sobie nadmiernie folgować i usprawiedliwiać się złudnym przekonaniem, że „skoro i tak będę teraz tyć, kilka dodatkowych kilogramów nie zrobi różnicy”. Teraz może i nie, za to potem – kolosalną. Warto systematycznie kontrolować przyrost swojej wagi i postarać się nie przekroczyć magicznej granicy 12 kilogramów.

Brak snu

Jednym z czynników, który opóźnia powrót do formy po porodzie, jest niewystarczająca dawka snu. Kiedy jesteśmy niewyspane, nasz organizm wytwarza kortyzol czyli hormon stresu, a ten – jak można się domyślić, to swoisty wróg skutecznego odchudzania. Także leptyna i grelina, które odpowiadają za uczucie głodu i sytości, w przypadku zaburzeń snu zaczynają szwankować. Następuje spadek poziomu leptyny oraz wzrost poziomu greliny, co powoduje wzrost apetytu i poczucia głodu.

Niestety, z tym akurat winowajcą niewiele możemy zdziałać, bo często nie mamy na niego wpływu – trudno o spokojny sen, kiedy maluszek domaga się naszej obecności w dzień i w nocy . Jedyne, co możemy zrobić, to zadbać o właściwy podział rodzicielskich obowiązków.

Nieregularne odżywanie

Kolejny czynnik, który powiązany jest mocno z poprzednim. Jednym z winowajców wydłużania się drogi po szczupłą sylwetkę po porodzie jest – nieregularne odżywianie. Lekceważenie śniadań, długie przerwy między poszczególnymi posiłkami, mała liczba posiłków zastępowana ich obfitością, zaspokajanie nocnego głodu (kiedy wstajemy do dziecka) – wszystko to sprawia, że organizm nie jest w stanie zużywać kalorii na bieżąco. Jeśli obowiązki związane z dzieckiem tak nas pochłaniają, że zapominamy o jedzeniu co trzy godziny, nastawmy sobie alarm i przekąśmy coś nawet, jeśli nie czujemy szczególnego głodu!

kobieta po porodzie na wadze

Pośpiech przy jedzeniu

A nawet jeśli znajdziemy czas na to, by regularnie włożyć coś do ust, często staramy się maksymalnie przyspieszyć ten proces. Bo dziecko zaraz się obudzi albo już się obudziło i szkoda tracić czas na siedzenie przy stole. Jemy więc w biegu – i dosłownie i w przenośni, bo szybko i najczęściej na stojąco. Szybkie spożywanie pokarmów wpływa na poziom hormonów, oddziałujących na podwzgórze i regulujących poczucie głodu i sytości. Tymczasem, gdy jemy powoli, nawet po mniej obfitym posiłku czujemy się bardziej najedzeni. U osób, które jedzą w biegu, nawet dwie godziny po jedzeniu utrzymuje się podwyższony poziom wspomnianej wcześniej greliny. Podsumowując, po posiłku zjedzonym szybko – dłużej pozostajemy głodni.

Za mało wody

Kolejny magiczny czynnik, w którego działanie nadal nie wszyscy wierzą. Woda naprawdę wspomaga powrót do formy – także po porodzie! Błędem kobiet ciężarnych oraz świeżo upieczonych mam jest przekonanie, że w ich organizmie nie ma już miejsca na wodę – opuchnięcie, obrzęki są przecież skutkiem jej nadmiaru. Jak mają zniknąć, jeśli będziemy jej ciągle „dolewać”?! Właśnie w ten sposób! Choć brzmi to nielogicznie – pijąc wodę pobudzasz organizm do usuwania jej nadwyżki!

Tym bardziej, że woda naprawdę ma same zalety – nie jest kaloryczna, zmniejsza łaknienie, tłumiąc uczucie głodu, przyspiesza procesy metaboliczne i sprawia, że tkanka tłuszczowa w jej obecności spala się szybciej!

Brak ruchu

Wiemy, że opiekę nad dzieckiem można porównać do pracy na kilku etatach jednocześnie. Wiemy, że ruszasz się nieustannie, a wieczorem padasz ze zmęczenia. Niestety, taki ruch nie wystarczy, bo dopiero zwiększenie objętości tkanki mięśniowej, które zapewnią regularne ćwiczenia, pozwala utrzymać wyższy poziom przemiany materii. Najlepsze efekty daje ruch systematyczny. Jeśli nie masz możliwości, nie musisz chodzić na fitness, ale ćwicz przed telewizorem, kiedy malec zaśnie albo trenuj z wózkiem. Łącz przyjemne z pożytecznym!

kobieta po porodzie na wadze

Przekonanie, że mama musi jeść za dwoje

A kiedy już udaje ci się pożegnać większość powyższych winowajców, jeden komunikat niweczy wszelkie starania: Bo mama powinna jeść za dwoje. Skoro karmisz maleństwo piersią, musisz zadbać o swój pokarm podwójnie! Przecież połowa tego, co dostarczasz organizmowi idzie do maluszka! Na szczęście, ani w czasie ciąży ani po porodzie przekonanie to nie jest prawdziwe i nie musisz przyjmować dokładki mimo, że ciocia czy babcia „tyle już lat żyje na tym świecie…”. To prawda, że musisz zadbać podwójnie, ale o jakość – nie o ilość przyjmowanego pokarmu! Komponuj swój talerz tak, by dostarczyć swojemu dziecku wszelkie niezbędne elementy, ale nie podwajaj normalnej porcji.

Kiedy pożegnasz się z powyższymi błędami, powrót do formy po porodzie będzie naprawdę znacznie łatwiejszy!