Decyzja o poddaniu się procedurze sztucznego zapłodnienia jest szczególnie trudna w przypadku osób, wyznających wiarę katolicką.
Decyzja o skorzystaniu z in vitro to tylko początek problemów. Czy dziecko poczęte w taki sposób ma prawo do katolickiego chrztu?
In vitro – decyzja rodziców
Na początek należy wyraźnie podkreślić, że nie istnieje żaden kościelny przepis mówiący, iż dziecko poczęte w wyniku sztucznego zapłodnienia nie może zostać ochrzczone w wierze katolickiej. To prawda, że zgodnie z zasadami tej wiary – i niestety, czy nam się to podoba czy nie – zapłodnienie pozaustrojowe jest sprzeczne z nauką Kościoła, a więc, mówiąc krótko – jest grzechem. Warto też jednak zauważyć, że jest ono świadomą decyzją samych rodziców, na którą poczęte w ten sposób dziecko – nie ma żadnego wpływu.
Dziecko poczęte w wyniku sztucznego zapłodnienia ma taką samą godność, jak każdy inny człowiek – w tym względzie nie różni się ono niczym od dzieci poczętych naturalnie. Twierdzenia niektórych księży, jakoby „dzieci z probówki” nie miały duszy, najlepiej więc zlekceważyć i uznać za niezrozumienie ze strony samych duszpasterzy. Dlaczego jednak ich rodzice popełniają wykroczenie względem Kościoła?
Dlaczego sprzeczne z wiarą?
Zdaniem kapłanów, podstawową kwestią jest tutaj samo podejście rodziców do posiadania potomstwa. Według zasad wiary katolickiej, dziecko ma być „darem od Boga”, dlatego też pragnienie jego posiadania nie jest jednoznaczne – z prawem do jego posiadania. Tłumaczenia rodziców, związane z marzeniami o dziecku oraz rodzicielską miłością, która latami nie znajduje ujścia, spotykają się zarówno ze zrozumieniem księży, jak i licznymi kontrargumentami z ich strony – dziecko nie może być wyłącznie środkiem do realizacji rodzicielskich pragnień, nawet tych najszlachetniejszych. Twierdzenie, jakoby in vitro miało być cudem (po latach nieudanych starań, a może i chybionych prób sztucznego zapłodnienia rodzice wreszcie otrzymują upragnione dziecko), Kościół kwituje jasno – cud może się wydarzyć wyłącznie z woli Boga. Kluczowym argumentem, dla którego Kościół sprzeciwia się in vitro, jest jednak kwestia zarodków nadliczbowych, które są niszczone, zamrażane lub wykorzystywane w eksperymentach.
Podsumowując więc, bez względu na nasze osobiste przekonania i argumenty, których można wysunąć naprawdę sporo – stanowisko Kościoła w tej kwestii jak na razie jest niezmienne. In vitro jest sprzeczne z jego nauką. Jest też jednak – „sprzecznością” popełnioną przez rodziców. Dziecko narodzone w ten sposób nie popełnia żadnego błędu i dlatego ma pełne prawo do katolickiego chrztu.
Chrzest – obietnica wychowania w wierze
Podsumowując, sam fakt poczęcia dziecka metodą in vitro nie może być powodem odmowy chrztu. Według zasad głoszonych przez Kościół, człowiek staje się dzieckiem Boga przez sam fakt stworzenia – bez względu na to, czy począł się w sposób naturalny czy nie. Przyczyną odmowy chrztu może być jednak – kwestia wiary rodziców. Istotą chrztu jest bowiem chęć wprowadzenia dziecka do wspólnoty Kościoła, obietnica wychowywania go przez rodziców w wierze katolickiej i przekazania przekonań, które sami wyznają.
Podstawą decyzji o udzieleniu dziecku chrztu powinna być więc szczera rozmowa księdza z rodzicami na temat tego, jak traktują akt chrztu – jako faktyczny sakrament, zmieniający coś w życiu ich dziecka, a także wyraz ich wiary, czy może zwyczaj i tradycję. Jeśli rodzice rzeczywiście pragną wychowywać swoje dziecko w wierze katolickiej, nie istnieje żadna realna przeszkoda, aby je ochrzcić.
Niestety, to tylko teoria. Nie brakuje przypadków, w których księża, po informacji na temat zapłodnienia w wyniku którego dziecko przyszło na świat, odmawiali przyjęcia go do Kościoła. Nie pozostaje nic innego, jak doradzić rodzicom, by w takim wypadku poszukali innej parafii, która nie będzie obwiniała dziecka o to, w jaki sposób przyszło na świat, a jego rodziców o to – że zrealizowali swoje marzenie o potomku, mimo tak wielu przeciwności i wyrzeczeń.