Dziwne zachowania dziecka: uderzanie główką w ścianę i kołysanie się

Niektóre zachowania dziecka mogą wzbudzać niepokój rodziców. Szczególnie, jeśli w ich wyniku maluszkowi – dzieje się krzywda. O czym mogą świadczyć i kiedy należy interweniować?

dziecko bawi się klockami


Podziel się na


Spis treści
1. 
Kołysanie się
2. 
Uderzanie główką
3. 
Kiedy zgłosić się do lekarza?
4. 
Co robić?

Po ukończeniu pierwszego półrocza życia u dziecka można zauważyć dziwne z pozoru zachowanie. Maluch delikatnie przenosi ciężar ciała z jednej strony na drugą, co obserwujemy jako kołysanie się – szczególnie podczas siedzenia. Może też uderzać główką o ścianę lub meble… Czy to normalne? Czy powinniśmy zgłosić się do lekarza? 

Kołysanie się

Niektórzy specjaliści twierdzą, że w tym czasie dziecko zaczyna w sobie odkrywać poczucie rytmu, inni tłumaczą, że wykonując tego rodzaju płynne, wahadłowe ruchy maluch niejako odtwarza te, które „pamięta” z czasu pobytu w matczynym brzuchu. Pojawiają się również głosy, że kołysanie przynosi ulgę i uśmierza ból spowodowany bolesnym ząbkowaniem. W niektórych przypadkach może być też po prostu sposobem na nudę – dziecku ciężko usiedzieć w miejscu kiedy zostaje samo w łóżeczku, a rodzice nie zwracają na nie większej uwagi.

Uderzanie główką

Brzmi groźnie, ale – jak się okazuje, takie zachowanie wcale nie jest niczym dziwnym – zdarza się co piątemu dziecku. Można je zauważyć u malucha, który ukończył 9 miesiąc życia – zwłaszcza u chłopców, a nasilić się może w wieku 1,5 – 2 lata. Maluszek może uderzać główką w szczebelki łóżeczka, ścianę, drzwi, meble oraz inne, równoległe lub prostopadłe do siebie powierzchnie (czasami także poduszki, zabawki). O czym może świadczyć takie – z pozoru destrukcyjne zachowanie?

Możliwych powodów jest wiele i ten, który przypisujemy maluchom najczęściej – konieczność wyładowania złości, wcale najczęstszym nie jest. To prawda, że niemowlęta nie potrafią jeszcze wyrażać gromadzonych emocji słowami, a uderzanie główką w ścianę może być sposobem ich rozładowania, wyciszenia ich nadmiaru. W większości jednak przypadków dziecko się w ten sposób po prostu uspokaja, odpręża – poprzez regularne, jednostajne powtarzanie tej samej czynności, która – co więcej – przypomina mu kołysanie przez mamę. Czasami też szuka w ten sposób ukojenia bólu (ucha, gardła, głowy, dziąseł) – odwracając od niego swoją uwagę. Czasami – przeciwnie – próbuje zwrócić na siebie uwagę rodziców.

dziecko leży na dywanie

Kiedy zgłosić się do lekarza?

Specjaliści uspokajają, że powyższe zachowania – mimo, że z pozoru niepokojące – nie są niczym groźnym, o ile występują od kilku tygodni do około roku i nie dłużej niż do 3. roku życia. Nie świadczą o zakłóceniach neurologicznych, psychologicznych czy emocjonalnych. Jeśli jednak tego typu zachowania przeradzają się w niebezpieczny nawyk (na ciele dziecka pojawiają się siniaki), któremu towarzyszą zmiany w ogólnym zachowaniu (dziecko jest niespokojne, rozdrażnione, gorzej się rozwija), należy koniecznie zasięgnąć opinii specjalisty. Może się bowiem okazać, że jest to spowodowane zaburzeniami osobowościowymi – autyzmem bądź innymi zaburzeniami rozwojowymi.

Dla uspokojenia podkreślmy jednak, że zazwyczaj takie zachowanie nie jest jedyną oznaką choroby. Dochodzą do niego inne, niepokojące objawy, jak np. niechęć do kontaktu z innymi, bliskości, czułości, całowania, przyjmowania i okazywania uczuć, a także wrażenie „nieobecności” dziecka. Skonsultowania się z lekarzem wymaga sytuacja, gdy dziecko nie przestaje uderzać głową w przedmiot nawet wtedy, gdy sprawia mu to ból, a na ciele zaczynają pojawiać się siniaki. Niepokojące jest również, gdy dziecko zaczyna uderzać głową o przedmioty nawet w czasie, kiedy jest zmęczone po wyczerpującym dniu.

Co robić?

Przede wszystkim – choć dla zaniepokojonego rodzica może być to trudne, nie należy poświęcać takim zrachowaniom szczególnej uwagi, pytać o nie dziecko, panicznie interweniować, krzyczeć, gwałtownie ich przerywać. Oczywiście nie chodzi o to, by obserwować i czekać, aż dziecko zrobi sobie krzywdę – szczególnie w przypadku drugiego zachowania, ale o to, by nie kierować na nie uwagi samego malucha, bo wówczas dziecko uzna je za ciekawe, przykuwające uwagę rodziców.

W pierwszej kolejności należy więc zadbać o to, by dziecku nie stała się krzywda – odsunąć łóżeczko od ściany, barierki przykryć ściśle miękkimi kocykami czy kapami i sprawdzić, czy ze szczebelków nie wystają żadne niebezpieczne elementy – gwoździe, drzazgi, śrubki.

Jeśli dziecku zdarzyło się uderzać głową w stół podczas posiłku, na czas jedzenia warto nałożyć mu na główkę bawełnianą czapeczkę. Warto też zapewnić dziecku bliski kontakt z rodzicem – często je przytulać, kołysać w ramionach i bujać na kolanach tak, by samo nie musiało zaspokajać swojej potrzeby bezpieczeństwa. Dodatkowo warto zaproponować maluszkowi zabawy, rozwijające rodzące się u niego poczucie rytmu – wspólne śpiewanie, tańczenie, wybijanie rytmu na zabawkach czy przedmiotach. W momencie zaobserwowania niepokojącej czynności należy zaś delikatnie odwracać od niej uwagę dziecka – najlepiej po prostu zająć je czymś interesującym.