Elektroniczna niania

Elektroniczna niania to praktyczne urządzenie, które pomaga rodzicom monitorować dziecko, nawet gdy są poza jego bezpośrednim zasięgiem wzroku lub słuchu. Czy przyda się w wyprawce?

Jak wybrać odpowiednią nianię elektroniczną


Podziel się na


Szykując wyprawkę, napotykasz tysiące ofert akcesoriów, które są absolutnie konieczne, by Twoje dziecko było zdrowe i bezpieczne. Czy elektroniczna niania należy do takich wyprawkowych hitów czy kitów?

Elektroniczna niania, czyli niania na baterie

Może być zwykła (czyli wyposażona w dwa podstawowe czujniki: ruchu i dźwięku), ale może też mierzyć temperaturę powietrza w pomieszczeniu, śpiewać kołysanki, a nawet – mówić do dziecka. Gdyby tylko mogła przewinąć i nakarmić, prawdziwa mama miałaby dużo wolnego.

Elektroniczna niania to niewielkie elektroniczne urządzenie, składające się z dwóch części: nadajnika z mikrofonem i odbiornika z głośnikiem. Pierwsza część umieszczana jest przy łóżeczku dziecka, by dzięki falom radiowym monitorować ruch i wysyłać dźwięki do odbiornika, który noszą przy sobie opiekunowie. Nadajnik przypomina krótkofalówkę, ale może mieć także inny kształt, np. ramki na zdjęcia. Zasięg takiego gadżetu to 300 m, dlatego przeznaczony jest przede wszystkim dla rodzin, mieszkających w dużych domach, szczególnie piętrowych. Najprostsza elektroniczna niania kosztuje ok. 100 zł.

Elektroniczna niania – hit czy kit?

Elektroniczna niania świetnie sprawdza się w dużych domach. Jednak w małych mieszkaniach (np. w bloku) jest niemal bezużyteczna. Choć elektroniczna niania wydaje się być korzystnym zakupem, wielu rodziców jest rozczarowanych urządzeniem. Nie wynika to jednak z działania gadżetu, ale… nieprzemyślanej decyzji i jej skutków. Pierwszym problemem okazują się warunki mieszkaniowe. W kilkudziesięciometrowym mieszkaniu urządzenie to nie spełnia swojej roli z prostej przyczyny: rodzic może w każdej chwili zajrzeć do pokoju dziecka i sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku. Nawet jeśli tego nie robi, prawdopodobnie usłyszy, gdy maluch się obudzi – w końcu dzieli ich jedynie cienka ściana.

Co innego gdy mamy możliwość mieszkać w domku jednorodzinnym – odbiornik świetnie się sprawdza, gdy rodzic korzysta z drzemki dziecka i na parterze przyrządza obiad lub chce odpocząć w ogrodzie. Psychologowie przestrzegają też nabywców elektronicznej niani przed możliwymi skutkami pedagogicznymi. Małe dzieci często rozkopują się we śnie, zmieniają pozycję, nawet budzą się po to, by za chwilę samodzielnie zasnąć. Nie ma potrzeby, by przy nim czuwać cały czas. Maluch jednak szybko przyzwyczaja się, że rodzic natychmiast reaguje na każdy jego ruch czy płacz. W przyszłości może to wykorzystać i mieć ogromną trudność w samodzielnym zasypianiu.

Elektroniczna niania

Na co zwrócić uwagę, przy zakupie niani elektronicznej?

Jeśli decydujesz się na zakup elektronicznej niani, weź pod uwagę zarówno jej parametry, jak i funkcje.

  • Po pierwsze, zwróć uwagę na zasięg urządzenia. Producenci biorą zwykle pod uwagę otwartą przestrzeń. I tak, jeśli na zewnątrz zasięg niani to 500 m, w domu będzie to ponad 100 m. Taki też zasięg to minimum, które powinno mieć urządzenie.
  • Po drugie, sposób zasilania. Dobrze, jeśli gadżet ma przynajmniej dwa jego typy, np. sieciowe (zasilanie prądem) i bateryjne – w razie awarii prądu masz pewność, że urządzenie zadziała.
  • Po trzecie, rodzaj sygnału. Analogowy to sygnał ciągły, ale może być zakłócany, dlatego lepszym wyborem będzie niania cyfrowa.
  • Po czwarte, funkcje. Jest ich całe mnóstwo: tryb czuwania (urządzenie włącza się dopiero pod wpływem dźwięku, oszczędzając baterię, gdy dziecko spokojnie śpi), regulacja głośności, nagrywanie audio (głos rodzica, który może być odtworzony w stacji dziecka, gdy to się obudzi) i wideo (obraz kamery skierowany na dziecko) czy telefon rodzica jako nadajnik.
  • Po piąte wreszcie, wyposażenie. I tu producenci oferują całą gamę możliwości: od kamery, alarmów i pagerów dla zapominalskich rodziców, przez monitor oddechu, termometr i higrometr (mierzy wilgotność powietrza w pomieszczeniu), aż po lampki, projektory i… kołysanki. Do wyboru, do koloru.

Najważniejszym jednak krokiem w procesie zakupu elektronicznej niani jest jednak odpowiedź na pytanie: „Czy takie urządzenie rzeczywiście jest nam niezbędne i czy będzie miało szanse sprawdzić się w warunkach, w jakich mieszkamy?”.