Gadżety dla niejadka

Jedzenie to w przypadku najmłodszych kwestia wyjątkowo ciekawa. O ile na początku ich małe żołądki zdają się nie mieć dna – domagają się przystawienia do piersi bądź podania butelki zaskakująco często, wiele z nich z czasem zaczyna pałać do jedzenia niezrozumiałą nienawiścią.

mama karmi dziecko


Podziel się na


Nie próbujmy owego zjawiska zrozumieć – z czasem mimie. Sprawmy po prostu, by jedzenie – zamieniło się w zabawę!

Stworki z jedzenia

Najprostszym, od dawna wykorzystywanym przez rodziców sposobem na umilenie dziecku codziennych posiłków, jest podawanie ich w taki sposób, by nie tylko smakowały, ale także podobały się dzieciakom. Jeżeli owoce i warzywa tworzą fantazyjne kształty, dziecko jest bardziej skłonne do ich zjedzenia. Podobnie w przypadku uśmiechających się kanapek czy kotletów w postaci żaglówek (zamienią się w nie, kiedy wbijemy w środek wykałaczkę z plasterkiem sera lub szynki).

Bawić się możemy każdą w zasadzie potrawą, czy będą to zwykłe (niezwykłe) kanapki czy obiadek złożony z ziemniaczanego puree w kształcie misia, z parasolem z zielonej sałaty i bukietem rzodkiewek, pomidorków i ogórków. W przygotowaniu tego rodzaju smakołyków znacznie pomoże podręczny zestaw foremek (zarówno tych do ciasta, jak i do budowania figurek z piasku) oraz specjalnie wykrojony nożyk.

Talerzyki z obrazkami

Innym, prostym gadżetem, ułatwiającym karmienie małych niejadków, są talerzyki z obrazkami. Maluszki są wzrokowcami – co do tego nie ma wątpliwości. Ich uwagę przyciągają więc wszelkie kolorowe rysunki, a najlepiej – przyjazne, bajkowe motywy w wyrazistych kolorach (czerwień, żółć i pomarańcz pobudzają apetyt, niebieski i zielony – przeciwnie).

Poza zwykłymi kolorowymi talerzykami dla dzieci, w sklepach można również znaleźć talerze do samodzielnego ozdabiania przez maluchy (np. twarz do udekorowania elementami posiłku – włosy z makaronu, broda z groszku itp.).

dziecko je

Sztućce dla dzieci

Ważnym elementem posiłku są sztućce. Warto jednak sprawić, by poza swoją tradycyjną rolą, spełniały też dodatkową: ułatwiały jedzenie i – zachęcały do niego. Dorośli trzymają sztućce swobodnie, ale małe dzieci, które nie wyćwiczyły jeszcze tej umiejętności, łapią je całą dłonią, co utrudnia im jedzenie i – może do niego zniechęcać.

Zamiast tradycyjnych można więc zaproponować maluchowi sztućce „okrągłe” i na tyle duże, by wypełniały mu całą dłoń. Swobodne operowanie sztućcami ułatwi jedzenie, a ich nietypowy wygląd – zachęci do korzystania z nich, zgodnie z przeznaczeniem.

Zestawy śniadaniowo-obiadowe

Istnieje także wiele interesujących zestawów śniadaniowo-obiadowych, których celem jest umilenie dzieciom (i rodzicom) codziennych posiłków. To m.in. Posiłkowa Lokomotywa, wyglądem przypominająca wielką ciuchcię, w której ukryte są kuchenne naczynia (kubek z uchwytem, płaski talerz, głęboki pojemnik, widelec i łyżeczka oraz mały talerzyk). Podobnie do niego funkcjonuje Zamek Księżniczki i Rycerza – zestaw złożony z kubka, talerza, talerzyka, miseczki, widelca i łyżki, złożony w efektowny zamek.

Maluchom spodoba się też z pewnością zestaw, złożony ze śliniaczka i łyżeczki. Na śliniaczku namalowany jest pas startowy wraz z prawdziwymi, czerwonymi diodami, zaś łyżeczka – do złudzenia przypomina samolot. Punktem docelowym jest rzecz jasna – buźka malucha. Chłopców zainteresuje na pewno zestaw, przypominający dźwig na rozkopanym polu. W miejscu dziur po wywiertach – posiłki, zamiast piasku – ryż, a do tego – góry z brokułów i cegły z marchewki. Posiłek do buźki malucha dostarcza rzecz jasna – sam dźwig.

Nie wystygnie!

Ciekawym gadżetem, nie tylko dla najmłodszych, jest lampka dla niejadków. Częstym problemem okazuje się bowiem nie brak apetytu u dziecka, ale powolne spożywanie posiłków. Przyspieszanie dziecka odnosi zazwyczaj przeciwny skutek, dlatego zamiast używać racjonalnych argumentów, które do dziecka jeszcze nie przemawiają, lepiej – rzucić na jedzenie trochę światła.

Gadżet ten wyglądem przypomina zwykłą lampkę biurkową, ale zadaniem jego jest podgrzewanie tego, na co światło pada. Dzięki niej można delektować się jedzeniem znacznie dłużej, bez obawy, że wystygnie. Zaletą lampki jest to, że nie ma żadnego wpływu na smak jedzenia oraz nie powoduje wysuszenia potraw.

dziecko je

Jedzenie to przyjemność!

Istnieje także kilka prostych wskazówek, które być może zastąpią wszelkie „apetyczne” gadżety. Bardzo istotną rzeczą jest – jak na pewno wiemy z własnego doświadczenia – miła atmosfera przy stole (w dobrym towarzystwie zjadamy więcej, czyż nie?) Nie jest więc najlepszym pomysłem karmienie dziecka przed lub po posiłku całej rodziny, ale umożliwienie mu jedzenia wraz ze wszystkimi. Dzieci uczą się przez naśladownictwo – widząc, jak rodzice i rodzeństwo spożywają własne posiłki, maluch będzie chciał robić to samo.

Częstym błędem rodziców jest także podawanie dzieciom zbyt dużych porcji jedzenia. Mniejsze porcje są bardziej apetyczne i „nie przerażają” malucha. Pamiętajmy, że jego żołądek jest znacznie mniejszy od naszego! Dobrym pomysłem jest także zaangażowanie dziecka w przygotowanie posiłku.Nawet, jeśli ryzykujemy zabrudzeniem większej liczby talerzy – dajmy mu szansę włączenia się w tworzenie tego, co ma wylądować w jego żołądku. Jak na pewno obserwujemy na swoim przykładzie – przygotowania wzmagają apetyt! Przed posiłkiem warto także zaproponować dziecku spacer, ponieważ aktywność na świeżym powietrzu przyspiesza przemianę materii i zaostrza głód.