Jedną z piękniejszych rzeczy w wychowaniu dzieci jest możliwość odkrywania z nimi i dla nich nowych zainteresowań. Co powiecie na wspólne hobby?
Patrzenie, jak dzieci rozbudzają swoją kreatywność, jak wyzwala się w nich pasja do danego zajęcia. Jeszcze lepsze może być… dzielenie hobby z pociechą!
Nie narzucaj!
Myśląc o hobby dzielonym z dzieckiem do głowy jako pierwsze może przyjść… własne hobby. Pojawia się pokusa, żeby zaangażować i przekonać do niego dziecko. Rodzice, których pasją jest np. gra na instrumencie czy sport z pewnością marzą o tym, aby podzielić ją z dzieckiem. I nie ma w tym niczego złego, o ile maluch nie poczuje się do czegoś zmuszany. Jeśli tak będzie, może nigdy nie wzbudzi prawdziwej radości z tego, czym chce go „zarazić” rodzic i istnieje niebezpieczeństwo, że będzie robił to tylko ze względu na mamę i tatę, bo wie, że sprawi im to przyjemność. Dlatego do przekazywania swoich pasji lepiej podejść ostrożnie i na luzie, nie zakładać z góry, że malcowi wszystko się spodoba i obserwować jego reakcje.
Jeśli się uda i pociecha faktycznie złapie bakcyla, to będzie z pewnością fantastyczne doświadczenie. Plusem jest na pewno fakt, że nie trzeba będzie wybierać między czasem poświęconym na hobby, a czasem poświęconym dziecku. Mama czy tata będą malca na pewno zachęcać do rozwoju, dawać wskazówki, motywować i cieszyć się z każdego sukcesu i postępu.
Wspólna nauka od zera
Inną opcją na dzielenie hobby z dzieckiem jest wspólna nauka czegoś od zera. Najciekawiej… całą rodziną! To świetna okazja na zdobycie nowych umiejętności, a odkrywanie czegoś wspólnie może być zdecydowanie lepsze niż w pojedynkę. Dla dzieci będzie to na pewno ciekawe doświadczenie. Rodzic, który jest autorytetem, wzorem, który „wszystko wie”, nagle startuje z tego samego poziomu. Też się przewraca (na nartach), myli (podczas nauki gry na instrumencie), też ma trudności.
To świetna okazja, aby nauczyć malca nie poddawania się mimo wszystko – mimo, że jest trudno i czasem się nie chce. Dziecko zobaczy, że warto wytrwać, zmęczyć się, pogłówkować, żeby potem cieszyć się z efektów nowej umiejętności i nowej pasji.

Silniejsza więź i motywacja
Wspólne hobby tworzy w rodzinie nową dynamikę, wzmacnia więzi. Pasja, którą dzielimy z dziećmi i partnerem niesamowicie łączy. Pozwala też oderwać się od codzienności i sprawia, że dzieci widzą nas w nieco innych okolicznościach i zupełnie innym kontekście. To zdecydowanie umacnia relacje. Inną sprawą jest motywacja. Istnieje duża szansa, że kiedy rodzicowi nie będzie się chciało, będzie szukał wymówek, dziecko, pełne energii i zapału, okaże się najlepszą motywacją i to ono zachęci do działania mamę i tatę.
Co to może być?
Wspólne hobby wcale nie musi być spektakularne. Niekoniecznie trzeba decydować się na jazdę konną czy żeglowanie. Podpowiadamy, jakie rodzinne aktywności mogą się sprawdzić, jednak to tylko wierzchołek góry lodowej!
- jazda na nartach i inne sporty: tenis, pływanie …;
- układanie puzzli lub budowli z klocków np. lego;
- szachy;
- gra na instrumencie;
- ceramika, lepienie z gliny;
- spacery;
- rośliny, ogrodnictwo;
- gotowanie;
- origami;
- modelarstwo, tworzenie makiet;
- rysowanie;
- tworzenie biżuterii;
- gra w planszówki;
- podróżowanie.
A jeśli nie chcę wspólnego hobby?
Jeśli wspólne hobby, dzielone z dziećmi i partnerem, nie jest twoim marzeniem i nie cieszy cię ta perspektywa – to nie znaczy, że coś z tobą nie tak, że jesteś złą matką. Każdy powinien mieć w życiu obszar wyłącznie siebie samego. To ważne, choć, jak przyzna niejeden rodzic, bardzo trudne. Hobby może być właśnie czymś takim, a uprawianie go – momentem, kiedy odzyskujemy równowagę, wyciszamy się, jesteśmy tylko ze swoimi myślami i nabieramy dystansu. I to też jest dobre!