Większość rodziców dwulatków na spacer z maluchem zabiera wózek. Większość dwulatków zamiast siedzieć w wózku, woli spacerować pieszo.
Pytanie, ile może chodzić dziecko w tym wieku, by spacer nie był dla niego zbyt wyczerpujący?
Dwa razy dłużej
Zrezygnowana mama pcha przed sobą wózek, a tuż obok drepcze maluch – wiek około dwa lata. Przy wszelkich próbach posadzenia dziecka w wózku – pisk i tupanie nogami. Znacie ten obrazek? A może sami doświadczacie podobnych sytuacji w codziennym życiu? To oczywiste, że odkąd dziecko nauczy się samodzielnie chodzić, to właśnie ten sposób poruszania się preferuje – zwłaszcza w czasie spaceru. Niby dobrze – to przecież dowód samodzielności malucha, ale nie ma co ukrywać, że samodzielność ta nie jest szczególnie wygodna dla rodziców. Idące pieszo dziecko wymaga zdecydowanie więcej uwagi i kontroli – nie wiadomo przecież, kiedy nagle zapragnie zboczyć z ustalonej ścieżki albo – o zgrozo – „puścić się” pędem przed siebie.
To nie wszystkie mankamenty pieszej wędrówki z dzieckiem. Taki spacer zajmuje przecież dwa razy więcej czasu – nad wszystkim trzeba się pochylić, wszystko trzeba dotknąć, a najlepiej zabrać ze sobą. Pomijając jednak kwestię wygody/niewygody rodzica, warto zastanowić się nad tym, czy taki spacer – zwłaszcza długi, jest korzystny dla samego dziecka. Czy maluch zbytnio się nie męczy, a jeśli tak – jaki dystans będzie dla niego odpowiedni w tym wieku?
Nie tylko nogami
W poradniku Montessori przeczytamy, że dziecko w wieku dwóch lat jest zdolne przejść pieszo 2-3 kilometry. Nieważne, czy to dużo czy mało – pytanie brzmi, czy musimy w jakiś sposób kontrolować dystans, jaki przebyło dziecko i po ewentualnym przekroczeniu magicznej granicy, mimo płaczu i protestu bezwzględnie zapakować dziecko do wózka? Na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi nie znajdziemy, ale jako rodzice dzieci w podobnym wieku możemy stwierdzić, że nie będzie to konieczne. Dziecko samo zapragnie kontynuować wycieczkę w pozycji siedzącej. Dwulatek to osoba dość sprawnie komunikująca swoje potrzeby – nawet jeśli nie mówi jeszcze dobrze, z pewnością znajdzie sposób, żeby poinformować nas o swoim zmęczeniu.
W poradniku Montessori przeczytamy, że dziecko w wieku dwóch lat jest zdolne przejść pieszo 2-3 kilometry.
Skąd więc przekonanie o tym, że długie spacery przewyższają zdolności małego dziecka? Nie bierzemy pod uwagę tego, że dziecko idzie zdecydowanie wolniej niż my, a co za tym idzie – wolniej się męczy. Jak przeczytamy we wspomnianym już poradniku, dziecko chodzi nie tylko przy pomocy nóg, ale wykorzystuje również swoje oczy: To, co popycha je, by iść dalej to interesujące rzeczy dokoła, które może zobaczyć. Tam pasie się owieczka. Dziecko przysiada, by się jej przyjrzeć. Nagle wstaje i idzie dosyć spory kawałek – widzi kwiat – wącha go – widzi drzewo – próbuje się na nie wspiąć – obchodzi je kilkakrotnie – siada, by je zobaczyć. W ten sposób maluch może przespacerować kilka dobrych kilometrów, ponieważ jego marsz przerywany jest odpoczynkami pełnymi interesujących odkryć.
Trudno odpowiedzieć na pytanie, ile może przejść dwulatek podczas jednego spaceru. Dziecko samo „stwierdzi”, jaki dystans może pokonać pieszo – kiedy się zmęczy lub znudzi, na pewno nam to zasygnalizuje.
Jeśli wydaje nam się, że dziecko idzie zbyt długo, oczywiście możemy zapytać je, czy nie chce przypadkiem wsiąść do wózka. Nie należy jednak obawiać się, że zbyt długie chodzenie wpłynie niekorzystnie na zdrowie dziecka, stan jego nóżek czy bioderek.