Jak dbać o miejsca intymne zimą?

Jak ochronić się przed infekcją intymną zimą?

para


Podziel się na


Spis treści
1. 
Sezon na infekcje
2. 
Gdy dieta ma ferie
3. 
Odporność na zwolnionych obrotach
4. 
Kobiety, pora w końcu zadbać o swoje zdrowie!

O tym, że lato to okres szczególnie gorący, jeśli chodzi o ryzyko infekcji intymnych, żadnej z nas nie trzeba przypominać. Jednak minusowe temperatury wcale nie oznaczają, że ryzyko zostanie zamrożone!

Sezon na infekcje

W okresie zimowym bez względu na to, jaką bieliznę wybierzemy, nieprzepuszczające powietrza rajstopy i ściśle przylegające do ciała spodnie dają bakteriom szerokie pole do popisu. Oczywiście przeziębienie miejsc intymnych wcale nie jest lepszą alternatywą, dlatego należy ubierać się ciepło także – a może przede wszystkim – „od dołu”. Stringi i koronki powinnyśmy zakładać na wyjątkowe okazje, a na co dzień postawić na bawełniane figi, które przepuszczają powietrze i chronią przed niższymi temperaturami.
Ubierajmy się stosownie do panujących warunków – to czas na dłuższe podkoszulki i kurtki, które zakryją pośladki i nerki. Warto jednak zadbać o to, by dżinsy nie były nazbyt obcisłe i aby – w miarę możliwości – po powrocie do domu zamieniać je na wygodne, luźne spodnie lub spódnice.

Gdy dieta ma ferie

Trudno ukrywać, że zima to czas, kiedy częściej niż w okresie letnim zdarza nam się nieco pofolgować w kwestii diety. Szerokie swetry, ciepłe płaszczyki – ukrycie dodatkowej fałdki na brzuchu, którą przecież do lata spokojnie zdążymy zrzucić, wcale nie wymaga nadmiernych starań. W zimie chętniej więc sięgamy po słodkie batoniki, czekoladki i desery. Tymczasem, cukry proste to naczelny wróg zdrowia intymnego. Śluz, konieczny element „wyposażenia” pochwy, powstaje w dużej części z tego, co przedostaje się do niej z naczyń krwionośnych, a więc – m.in. przepływających przez nie produktów przemiany materii. Jeśli w „mieszance” tej znajdzie się zbyt dużo cukrów, staną się one zaproszeniem dla drożdży, które bytują w okolicach intymnych kobiety. Wprawdzie ich obecność jest zjawiskiem naturalnym, ale kiedy ich ilość wzrasta, zaczynają nas męczyć typowe dla infekcji intymnych dolegliwości: pieczenie, swędzenie, upławy…

W zimie też, częściej niż w okresie letnim, zapominamy o konieczności regularnego nawilżania organizmu – odczuwamy mniejsze pragnienie, w efekcie czego znacznie mniej pijemy. A przecież picie dużej ilości wody jest ważne także dla zdrowia intymnego. Pochwę pokrywa śluzówka – wyjątkowo delikatna, podatna na urazy, która – jeśli nie zostanie odpowiednio nawilżona – będzie bardziej skłonna do wszelkiego rodzaju podrażnień, zakażeń i infekcji.

kobieta na pufie

Odporność na zwolnionych obrotach

Przechłodzenie organizmu może mieć nieprzyjemne skutki, a jednym z nich jest zapalenie pęcherza moczowego. Choć przyczyn tego schorzenia jest wiele (np. bakterie jelitowe, cukrzyca, stosowanie doustnej antykoncepcji czy wzmożona aktywność seksualna) siadanie na mokrych ławkach i chodzenie w przemoczonym obuwiu bądź rajstopach, zajmują na tej liście wysokie miejsce.

Zapalenia układu moczowego (ZUM) doznało przynajmniej raz w życiu aż 40-50% kobiet. Jak wynika z niedawno opublikowanego raportu ”Polki 2013 – zdrowie i jego zagrożenia”, my – kobiety zbyt często lekceważymy swoje zdrowie. Raport potwierdził, że ważniejsze dla nas jest zdrowie bliskich: dzieci, męża, rodziców. Co więcej, kiedy już zdecydujemy się zatroszczyć o siebie – okazuje się, że przesadzamy i histeryzujemy. Niestety, w ten sposób podchodzą do pacjentek również lekarze. Spirala się nakręca, kolejna wizyta u lekarza się odwleka i czasem na leczenie jest już za późno…

Niewiedza i wstyd nazywania części intymnych przyczyniają się do zaniedbań w dziedzinie zdrowia intymnego. A tymczasem kobiety, które mają pozytywny stosunek do swoich narządów płciowych częściej poddają się regularnym badaniom ginekologicznym, nie boją się mówić o swoich dolegliwościach lekarzowi.

Kobiety, pora w końcu zadbać o swoje zdrowie!

Należy pamiętać, że bardzo ważną rolę w walce, nie tylko z zimowymi, zakażeniami dróg moczowo-płciowych powinna odgrywać profilaktyka. Zaleca się przyjmowanie doustnie probiotyków, które odbudowują mikroflorę pochwy i układu pokarmowego – nie tylko w okresach upałów i mrozów.

Niezwykle ważne jest również natychmiastowe leczenie wszelkich stanów zapalnych dolnego odcinka dróg moczowych oraz zapobieganie trwaniu w nich zapalenia w postaci utajonej. Mimo, że schorzenia te mogą początkowo nie dawać żadnych objawów, w tym czasie rozprzestrzeniają się na nerki i budzą się często – w najmniej sprzyjających momentach (np. podczas ciąży). Ze względu na bliską odległość cewki moczowej od pochwy, migracja bakterii miedzy nimi jest bardzo ułatwiona (cewka znajduje się nad pochwą), nietrudno więc również o różnego rodzaju powikłania.