Jak dziecko zmienia mężczyznę?

Narodziny dziecka wprowadza wielkie zmiany w życiu rodziców. Przyglądnijmy się jak dziecko zmienia mężczyznę…

dziecko a ojciec


Podziel się na


Spis treści
1. 
Okazywanie uczuć – to naprawdę nie wstyd!
2. 
Co ludzie powiedzą? Ich sprawa!
3. 
Stary, ale była kupa!
4. 
Be careful!
5. 
Na zdrowie!
6. 
Powolutku, spokojnie
7. 
Kierunek: dział zabawkowy!
8. 
Chodźmy już spać, co…?

Kiedy w życiu mężczyzny pojawia się dziecko, zmienia ono wszystko. Nagle rola, jaką do tej pory pełnił, nabiera nowego wymiaru. Od tej pory nie jest już tylko synem, bratem czy partnerem – teraz jest tatą.

Dziecko nie tylko wprowadza do życia mężczyzny radość i nieopisane szczęście, ale też pomaga zdefiniować na nowo jego cele i priorytety. Bycie ojcem niesie ze sobą cichą, lecz intensywną transformację, w której mężczyzna zaczyna odkrywać cierpliwość, o jaką wcześniej sam siebie nie podejrzewał, oraz miękkość, która czasami przeczy jego surowemu wizerunkowi. 4

Pojawienie się małego człowieka sprawia, że budzi się w nim opiekuńczość i głęboka potrzeba ochrony. Ojcostwo jest wyzwaniem, które często zmusza mężczyzn do przemyślenia własnych wartości i nauczenia się zupełnie nowego języka miłości – takiego, który nie boi się słabości, a raczej w nich szuka swojej siły.

Okazywanie uczuć – to naprawdę nie wstyd!

Oczywiście istnieją wyjątki, ale nie ma się co oszukiwać – większość mężczyzn ma swego rodzaju problem z wyrażaniem i okazywaniem własnych uczuć i emocji, bo przecież – to takie niemęskie. Na szczęście narodziny dziecka w przeważającej większości przypadków obalają ten stereotyp, sprawiając, że nawet największy twardziel w jednej chwili zamienia się w czułego (i rozczulającego!) tatusia.

Co ludzie powiedzą? Ich sprawa!

Wielu mężczyzn – wbrew pozorom! – ma na tym punkcie małą obsesję. Bo w końcu facet się tak nie zachowuje, facetowi nie przystoi, facet musi zachować fason. Na szczęście do czasu. Kiedy na świecie pojawia się dziecko, facetowi zaczyna „przystawać” coraz więcej rzeczy i zachowań, a myśl „co ludzie powiedzą” to ostatnia, jaka przychodzi im do głowy w czasie, kiedy trzeba zabawić malucha.

Stary, ale była kupa!

Mimo, że rozmowy o dzieciach kojarzą nam się głównie z matkami, także i ojcowie bardzo chętnie zapuszczają się w te tematy. Nic dziwnego, że samochody i mecze schodzą na dalszy plan, kiedy głowę mężczyzny zaprząta dziecko.

Chwalenie się postępami pociechy, jej śmiesznymi zachowaniami, a także wymiana poglądów na temat wózków i fotelików to teraz zdecydowany numer jeden męskich rozmów przy piwie.

narodziny dziecka a mężczyzna

Be careful!

Większość ojców wyznaje zasadę, że na szaleństwa, takie jak chociażby brawurowa jazda, wyprzedzanie na ciągłej czy przejeżdżanie na czerwonym był czas za młodu. Teraz trzeba się wyposażyć w oczy dookoła głowy i zaprzyjaźnić z hamulcem. I to nie tylko w czasie, kiedy jedzie z nami dziecko!

Także samodzielna jazda wymaga rozwagi, bo przecież maluch musi mieć ojca – i to najlepiej w jednym kawałku!

Na zdrowie!

Hasło to – w przypadku ojców – coraz rzadziej używane jest w charakterze toastu. Odpowiedzialny tata dba przecież nie tylko o swoje życie, ale także zdrowie. Zwraca większą uwagę na to, co kładzie na talerzu i częściej niż do baru szybkiej obsługi, kieruje swoje kroki do zieleniaka.

Wreszcie daje się przekonać do wizyty u lekarza i – zamiast cierpieć i „umierać” w samotności – sprawnie wraca do zdrowia bez zbędnego narzekania.

Powolutku, spokojnie

Cierpliwość zdecydowanie nie jest domeną facetów – uświadomiłyśmy to sobie zapewne wiele razy (np. wtedy, kiedy zrozumienie tajników jakiejś „męskiej” czynności zajmowało nam nieco więcej czasu, niż przewidywał partner). W momencie, kiedy na świecie pojawia się dziecko, wszystko się zmienia. Łatwo to zauważyć, kiedy patrzymy jak nasz mężczyzna bez słowa skargi po raz czwarty tego wieczoru wyjmuje z łóżeczka dziecko, które co dopiero odłożył z dumnym:

Patrz jak go teraz uspałem!

dziecko emocje mężczyzny

Kierunek: dział zabawkowy!

Jeszcze jakiś czas temu zaraz po wejściu do supermarketu swoje kroki kierował w stronę alkoholowego – ewentualnie na dział mięsny. Zabawki i tekstylia omijał szerokim łukiem, a być może zupełnie nie zdawał sobie sprawy z ich istnienia. Teraz nie tylko ma ich pełną świadomość, ale dodatkowo zna na pamięć rozkład wszystkich półek oraz większość cen.

To nie wszystko – on śledzi promocyjne gazetki i szuka najlepszych okazji na nowe modele zabawek!

Chodźmy już spać, co…?

Jeszcze jakiś czas temu twierdził, że wystarczą mu trzy godziny snu, by w pełni zregenerować organizm i działać na pełnych obrotach. Imprezowanie w środku tygodnia czy maratony filmowe do trzeciej w nocy – czemu nie? Kiedy wspomniane trzy godziny stały się swego rodzaju luksusem, na który – co więcej – nie zawsze można sobie pozwolić, zmienił nieco podejście do pojęcia odpoczynku. Teraz wykorzystuje każdą wolną chwilę na krótką drzemkę, a noc wreszcie zaczęła kojarzyć mu się ze spaniem.

Sorry kochanie, troszeczkę za późno na takie skojarzenia…

Ojcostwo nie jest bowiem stanem, ale procesem, a każde „tato” wydobyte z ust dziecka staje się potwierdzeniem, że ta przemiana wciąż trwa!

Dowiedz się więcej: