Jak dziecko zmienia mężczyznę?

Narodziny dziecka wprowadza wielkie zmiany w życiu rodziców. Przyglądnijmy się jak dziecko zmienia mężczyznę…

tata wkłada dziecko do łóżeczka


Podziel się na


Okazywanie uczuć – to naprawdę nie wstyd!

Oczywiście istnieją wyjątki, ale nie ma się co oszukiwać – większość mężczyzn ma swego rodzaju problem z wyrażaniem i okazywaniem własnych uczuć i emocji, bo przecież – to takie niemęskie. Na szczęście narodziny dziecka w przeważającej większości przypadków obalają ten stereotyp, sprawiając, że nawet największy twardziel w jednej chwili zamienia się w czułego (i rozczulającego!) tatusia.

Co ludzie powiedzą? Ich sprawa!

Wielu mężczyzn – wbrew pozorom! – ma na tym punkcie małą obsesję. Bo w końcu facet się tak nie zachowuje, facetowi nie przystoi, facet musi zachować fason. Na szczęście do czasu. Kiedy na świecie pojawia się dziecko, facetowi zaczyna „przystawać” coraz więcej rzeczy i zachowań, a myśl „co ludzie powiedzą” to ostatnia, jaka przychodzi im do głowy w czasie, kiedy trzeba zabawić malucha.

mama, tata i dziecko

Stary, ale była kupa!

Mimo, że rozmowy o dzieciach kojarzą nam się głównie z matkami, także i ojcowie bardzo chętnie zapuszczają się w te tematy. Nic dziwnego, że samochody i mecze schodzą na dalszy plan, kiedy głowę mężczyzny zaprząta dziecko. Chwalenie się postępami pociechy, jej śmiesznymi zachowaniami, a także wymiana poglądów na temat wózków i fotelików to teraz zdecydowany numer jeden męskich rozmów przy piwie.

Be careful!

Większość ojców wyznaje zasadę, że na szaleństwa, takie jak chociażby brawurowa jazda, wyprzedzanie na ciągłej czy przejeżdżanie na czerwonym był czas za młodu. Teraz trzeba się wyposażyć w oczy dookoła głowy i zaprzyjaźnić z hamulcem. I to nie tylko w czasie, kiedy jedzie z nami dziecko! Także samodzielna jazda wymaga rozwagi, bo przecież maluch musi mieć ojca – i to najlepiej w jednym kawałku!

Na zdrowie!

Hasło to – w przypadku ojców – coraz rzadziej używane jest w charakterze toastu. Odpowiedzialny tata dba przecież nie tylko o swoje życie, ale także zdrowie. Zwraca większą uwagę na to, co kładzie na talerzu i częściej niż do baru szybkiej obsługi, kieruje swoje kroki do zieleniaka. Wreszcie daje się przekonać do wizyty u lekarza i – zamiast cierpieć i „umierać” w samotności – sprawnie wraca do zdrowia bez zbędnego narzekania.

tata bawi się z dzieckiem

Powolutku, spokojnie

Cierpliwość zdecydowanie nie jest domeną facetów – uświadomiłyśmy to sobie zapewne wiele razy (np. wtedy, kiedy zrozumienie tajników jakiejś „męskiej” czynności zajmowało nam nieco więcej czasu, niż przewidywał partner). W momencie, kiedy na świecie pojawia się dziecko, wszystko się zmienia. Łatwo to zauważyć, kiedy patrzymy jak nasz mężczyzna bez słowa skargi po raz czwarty tego wieczoru wyjmuje z łóżeczka dziecko, które co dopiero odłożył z dumnym: Patrz jak go teraz uspałem!

Kierunek: dział zabawkowy!

Jeszcze jakiś czas temu zaraz po wejściu do supermarketu swoje kroki kierował w stronę alkoholowego – ewentualnie na dział mięsny. Zabawki i tekstylia omijał szerokim łukiem, a być może zupełnie nie zdawał sobie sprawy z ich istnienia. Teraz nie tylko ma ich pełną świadomość, ale dodatkowo zna na pamięć rozkład wszystkich półek oraz większość cen. To nie wszystko – on śledzi promocyjne gazetki i szuka najlepszych okazji na nowe modele zabawek!

Chodźmy już spać, co…?

Jeszcze jakiś czas temu twierdził, że wystarczą mu trzy godziny snu, by w pełni zregenerować organizm i działać na pełnych obrotach. Imprezowanie w środku tygodnia czy maratony filmowe do trzeciej w nocy – czemu nie? Kiedy wspomniane trzy godziny stały się swego rodzaju luksusem, na który – co więcej – nie zawsze można sobie pozwolić, zmienił nieco podejście do pojęcia odpoczynku. Teraz wykorzystuje każdą wolną chwilę na krótką drzemkę, a noc wreszcie zaczęła kojarzyć mu się ze spaniem. Sorry kochanie, troszeczkę za późno na takie skojarzenia…;)