Jak nie zwariować w domu z niemowlakiem – rady mam

Siedzenie w domu z niemowlakiem nie jest do końca takie, jak chciałoby się wierzyć… Mówiąc wprost, czasem przychodzi wrażenie, które można nazwać w skrócie „zaraz oszaleję”. Z monotonii, ze zmęczenia, frustracji, braku czasu…

mama karmi niemowlaka butelką


Podziel się na


Spis treści
1. 
„Dobra matka” nie wariuje?
2. 
Jak nie oszaleć?
2.1. 
Spacery
2.2. 
Spotkania z innymi mamami
2.3. 
Wieczory i weekendy z mężem
2.4. 
Wizyty u teściowej
2.5. 
Quizwanie i inne „myślowe" rozrywki
2.6. 
Dwa w jednym
2.7. 
Chwila dla siebie
2.8. 
Ograniczenie mediów społecznościowych

To nie tylko błogi czas, kiedy zadzierzga się więź matki z dzieckiem i kiedy kobieta może towarzyszyć swojej pociesze podczas tak ważnego etapu rozwoju. Pięknie brzmi, ale nie do końca tak wygląda. Mówiąc wprost, czasem przychodzi wrażenie, które można nazwać w skrócie „zaraz oszaleję”. Z monotonii, ze zmęczenia, frustracji, braku czasu…

„Dobra matka” nie wariuje?

Czy to, że mama odczuwa negatywne emocje związane z macierzyństwem czyni ją wyrodną? Gorszą? Złą? Absolutnie nie! Zmęczenie, frustracja, złość są całkiem normalne. Przecież mama niemowlaka nie jest robotem – bywa zła, padnięta, poirytowana, zrezygnowana… Macierzyństwo nie jest proste, to nie droga usłana różami, wie to każda mama.

Media i reklamy karmią nas obrazami wyidealizowanymi, oderwanymi od rzeczywistości, które nie przystają do codzienności lub pokazują tylko jej wycinek pomijając to, co trudne. A trudne bywa. I to bardzo. Tak, że czasem można… po prostu oszaleć. Trzy młode mamy – Patrycja, Agata i Paulina – podpowiadają, co pomaga im nie zwariować.

Jak nie oszaleć?

Spacery

To metoda, za którą murem stoi każda z trzech mam. Wszystkie zgodnie twierdzą, że to bardzo dobry sposób na złapanie oddechu. Patrycja twierdzi, że bez spacerów ani rusz – dla niej codzienne przechadzki są obowiązkowe. Może podczas nich odetchnąć, poruszać się, pooglądać inne mamy z wózkami –Mój synek jest wielbicielem wózkowych drzemek, więc jest to też chwila ciszy i odpoczynku dla mnie – mogę posłuchać muzyki na słuchawkach, podłubać słonecznik i odetchnąć. Agata też jest za codziennymi spacerami, każdego dnia w inne miejsce. – Najlepiej tam, gdzie są ludzie, nie trzeba z nimi rozmawiać, nawet sam widok wystarczy– śmieje się.

mama wkłada dziecko do wózka przed spacerem

Spotkania z innymi mamami

Jeden z pomysłów, które pomagają Patrycji. Bo przecież kto inny tak zrozumie mamę, jak… inne mamy! I nie chodzi tu o rozmowy o dzieciach i problemach z nimi związanych. „To naprawdę porządnie mnie doładowuje. Krótko po porodzie dołączyłam na Facebooku do grupy mamusiek z mojego osiedla i co tydzień spotykamy się na kawie z dzieciakami”.

Wieczory i weekendy z mężem

„Obejrzeć film, poprzytulać się, to dużo daje”. Ciężko nie zgodzić się z Patrycją – wsparcie ukochanego jest bardzo ważne dla zachowania równowagi.

Wizyty u teściowej

Punkt, co do którego zgadzają się zdecydowanie Paulina i Patrycja. Ta pierwsza często odwiedza rodziców, którzy uwielbiają swoją jedyną wnuczkę. Dla nich to ogromna radość, a dla Pauliny – chwila, którą może przeznaczyć na swoje sprawy. Patrycja zgadza się z tym w stu procentach. Babcie są po prostu niezastąpione!

mama z niemowlakiem na rękach

Quizwanie i inne „myślowe” rozrywki

Quizwanie to popularna, darmowa aplikacja-gra na smartfony. Wzywamy innych graczy na pojedynek z wiedzy ogólnej. Pojawiają się pytania z bardzo różnych dziedzin, od literatury, przez historię, geografię aż po medycynę czy technikę. Patrycja jest ogromną fanką – Może brzmi to infantylnie, ale jest to jedyne ćwiczenie umysłu, na jakie obecnie mam czas. A przy nieprzespanych nocach, które funduje mi synek jest to dla mnie bardzo ważne.

Dwa w jednym

Agata do sprawy podchodzi dość praktycznie – karmiąc czytaj, prasując oglądaj telewizję – robiąc coś dla dziecka, zawsze przy okazji rób coś dla siebie!. Zajęcie myśli czymś innym w trakcie, często nużących, czynności, pozwala choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości.

Chwila dla siebie

„Wyrywanie” w ciągu dnia kilku chwil dla siebie jest bardzo ważne. Żeby nie zwariować trzeba znaleźć czas na małe przyjemności. – Stałe punkty dnia – chwila na ulubiony serial, kilka stron ulubionego czasopisma itp. Codziennie coś, na co warto czekać – kolacja z mężem, wieczór filmowy, wyjście na zakupy (niekoniecznie spożywcze)… – Agacie to bardzo pomaga. To i dbanie o swój wygląd – Nie chodź w dresach, znajdź 5 minut na makijaż, na spięcie włosów – od samego widoku rozczochranego zombie można dostać szału!

Dla Pauliny czymś, na co czeka są treningi siatkówki. Kiedyś trenowała intensywnie, obecnie może sobie pozwolić tylko na lżejsze ćwiczenia rekreacyjne, ale i tak na każdy taki trening bardzo czeka. To dla niej odskocznia od codzienności i coś, co pozwala zachować balans.

Ograniczenie mediów społecznościowych

Bardzo ciekawa i dość… niecodzienna rada Agaty. Według niej warto do minimum ograniczyć korzystanie z mediów społecznościowych. Zdjęcia z imprez, wyjazdów i innych rzeczy, na które nie można sobie pozwolić przy niemowlaku nie będą poprawiać humoru, a co najwyżej spowodują poczucie izolacji. A przekopywanie się przez stosy reklam i to ostatnie, na co warto tracić kilkanaście wolnych minut w ciągu dnia.