Już niedługo Wasze święta będą przebiegały jeszcze bardziej intensywnie niż dotychczas. Zanim jednak maluszek wywróci Wasz świat do góry nogami, tego roku – zwolnijcie nieco tempo.
Aniołki, dzwoneczki i świecidełka. W sklepie tłum klientów, w uszach dudniące dźwięki świątecznych hitów, a w domu – harmider, bałagan i sto spraw do załatwienia. Świąteczna gorączka może być przyjemna, jednak w tym roku nie warto nadmiernie podnosić temperatury! Już niedługo Wasze święta będą przebiegały jeszcze bardziej intensywnie niż dotychczas. Zanim jednak maluszek wywróci Wasz świat do góry nogami, tego roku – zwolnijcie nieco tempo.
Supermarkety – superwirusy
Supermarket – magiczne miejsce, które w okresie świątecznym potrafi pomieścić kilka razy więcej klientów niż na co dzień. Tłumy w supermarketach to mało odpowiedni towarzysz kobiety w ciąży. Ze względu na spore ryzyko infekcji, najlepiej unikać tego rodzaju miejsc (podobnie jak zatłoczonych autobusów czy tramwajów). To nie jedyny powód, dla którego warto omijać centra handlowe w porach szczytu. Pamiętaj, że teraz męczysz się szybciej. Nawet jeśli wydaje Ci się, że zniesiesz wszystko, zmęczenie zweryfikuje Twój optymizm.
Kiedy jesteś znużona, a nogi odmawiają posłuszeństwa – długie kolejki przy kasach mogą wydawać się jeszcze większe, czas oczekiwania na obsługę jeszcze dłuższy, a dudniące z głośników świąteczne melodie – nazbyt nużące. Boląca głowa, opuchnięte stopy – i jak tu się cieszyć z nadchodzących dni, kiedy w domu jeszcze tyle do zrobienia? Po co więc uprzykrzać sobie to, co może być przyjemne? Wybierzcie się na zakupy w porze, kiedy jest tam mniej klientów (np. wieczorem), bądź zacznijcie myśleć o nich nieco wcześniej. Podzielcie sprawunki na kilka partii (np. dzisiaj produkty do pieczenia, jutro mięsa i wędliny, w sobotę prezenty…), dzięki temu unikniecie biegania z jednego końca sklepu na drugi. Najlepiej jednak przygotujcie wcześniej listę sprawunków, co także oszczędzi Wam kłopotu.
Umiarkowane porządki
Prace, które wymagają długiego pozostawania z uniesionymi rękami mogą Cię zmęczyć bardziej niż zazwyczaj. Pozycja ta utrudnia krążenie, możesz ponadto narazić się na niepotrzebne zawroty głowy.
Święta to czas, kiedy nagle zdajemy sobie sprawę z faktu, że to, iż czegoś nie widać, wcale nie musi oznaczać – że tego tam nie ma. Kurz na lampie, pajęczyna w rogu, smugi na oknach… Mimo, że na co dzień wcale nie zaniedbujemy naszego gniazdka, przed świętami staramy się poświęcić mu więcej uwagi. Oczywiście nie ma powodu, aby całkiem rezygnować ze świątecznych porządków. A jednak warto pomyśleć o tym, aby nie forsować nadmiernie swojego (i maluszka!) organizmu. Lepiej więc będzie poczekać z zawieszaniem firanek, czy myciem okna na partnera.
Prace, które wymagają długiego pozostawania z uniesionymi rękami mogą Cię zmęczyć bardziej niż zazwyczaj. Pozycja ta utrudnia krążenie, możesz ponadto narazić się na niepotrzebne zawroty głowy. Nie powinnaś także pracować w pozycji na kolanach (np. mycie podłogi). Zarówno sama pozycja, jak i środki czyszczące nie są teraz Twoim sprzymierzeńcem. Koniecznie rób przerwy w pracy i odpoczywaj z uniesionymi nogami.
Tym razem – zamień się w gościa
Czy myślałaś kiedyś o tym, jak miło byłoby tego wyjątkowego dnia zamienić się w … wyjątkowego gościa? Nawet jeśli tradycja podpowiada Ci, że jak co roku powinnaś zorganizować kolację u siebie w domu, zastanów się, czy przypadkiem maluszek nie dał Ci właśnie okazji do tego, aby zasmakować świąt od nieco innej strony. Zasugeruj siostrze czy bratowej, że chętnie zrobisz co w Twojej mocy, aby pomóc w przygotowaniach, ale tym razem wolałabyś nie mieć wszystkiego na swojej głowie (z pewnością wcale nie będziesz musiała niczego sugerować – po prostu nie odmawiaj, gdy usłyszysz taką propozycję!).
Dekoracja – klucz do sukcesu
Nawet jeśli podjęłaś już słuszną decyzję, że w tym roku pozwolisz się ugościć, nie rezygnuj z wprowadzenia w swoim domu świątecznej atmosfery. Ubierzcie choinkę (a może postarasz się wyszukać w sieci jakiś wyjątkowy sposób na jej przystrojenie?), udekorujcie dom, kupcie piernik i pomarańcze. Nie rezygnuj z zapachu świąt! Ich magia z pewnością udzieli się nie tylko Tobie, ale i malcowi. W końcu szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!
Z pewnością już sama kobieta w ciąży to wspaniała dekoracja świątecznej kolacji, ale może w tym roku to Ty zajmiesz się udekorowaniem świątecznego stołu albo wymyślnym zapakowaniem prezentów? Przygotuj się na to, że mimo wielkich chęci prawdopodobnie będziesz odsuwana od forsownych przygotowań w kuchni, dlatego miej w zanadrzu alternatywę, której nikt nie będzie mógł wybić Ci z ręki. Przy wiązaniu kokardek naprawdę nie można się zmęczyć!
A przy stole – nieprzesadna rozwaga
Na szczęście większość bożonarodzeniowych potraw nie powinna zaszkodzić ani Tobie, ani maleństwu. Zaszkodzić może – nadmierne przestrzeganie rad rodziny, która usilnie przekonuje, że maluch potrzebuje dodatkowych porcji. Tego typu wskazówki puszczaj mimo uszu, ale może lepiej zrezygnuj z wprowadzania medycznych argumentów na poparcie swoich racji. To naprawdę nie czas na to, żeby spierać się o cokolwiek.
Jeśli chodzi o świąteczne smakołyki, pamiętaj tylko, że kapusta, fasola i groch mogą powodować wzdęcia – jeżeli chcesz, spróbuj ich symbolicznie. I nie zapominaj o tym, aby cieszyć się smakiem kompotu z suszonych owoców. Nie tylko nie zaszkodzi, ale wręcz pomoże – strawić zjedzone smakowitości.
Zdjęcia autorstwa Karolina Grabowska z Pexels, cottonbro z Pexels