Kobiety radzą sobie, jak złapać faceta na dziecko

Kreatywność przyszłych matek naprawdę zaskakuje, choć – niekoniecznie pozytywnie.

kobieta szukająca na laptopie sposobów, jak złapać faceta na dziecko


Podziel się na


Złapać na dziecko – po co?

Powodów jest mnóstwo, chociaż królują dwa. Pierwszy to potrzeba macierzyństwa i upływający nieubłaganie czas, druga – brak formalnej deklaracji, że ten związek to „już na zawsze”. Kobiety żyjące długo w związkach nieformalnych zaczynają czuć się niepewnie – obawiają się, że w miarę upływu lat ich atrakcyjność spada, a to rodzi ryzyko, że mężczyzna odejdzie do innej. Dziecko może się okazać rozwiązaniem na dwa sposoby: albo skłoni faceta do oświadczyn albo – zatrzyma go przy kobiecie mimo braku urzędowego papierka.

Na macierzyńskie oszustwo decydują się również kobiety, które widzą w tym ratunek dla rozpadającego się małżeństwa. O ile dziecko w wieku szkolnym może nie być wystarczającym powodem dla utrzymania związku na siłę – przecież jakoś sobie poradzi, widując tatusia w weekendy – o tyle powstaje pytanie, czy tatuś poradzi sobie z samym sobą, zostawiając ciężarną małżonkę..?

Zdarzają się kobiety, które w taki właśnie sposób chcą skorzystać z finansów mężczyzny – licząc na to, że ewentualne alimenty na dziecko pokryją także ich własne potrzeby. Są i takie, które pragną po prostu „mieć coś po nim, kiedy odejdzie”: – On nawet może mnie zostawić, ale ja chcę mieć z nim dziecko i tyle. Mam 33 lata i jestem dobrze usytuowana finansowo. Facet mi się bardzo podoba i chcę mieć coś po nim, jak się rozejdziemy… Zdarzają się i powody mniej absurdalne, jak trudna sytuacja w domu rodzinnym – np. alkoholizm, problemy z rodzicami – których rozwiązaniem wydaje się jedynie ucieczka w założenie własnej rodziny. Pytanie, czy budowanie własnego szczęścia na kłamstwie to na pewno najlepsze z możliwych rozwiązanie…?

kobieta przy laptopie sprawdza w internecie jak złapać faceta na dziecko

Jak go złapać na ciążę?

Prawdziwa kopalnia pomysłów. Przyjrzyjmy się tym najczęstszym.

Odłożenie pigułek

Mimo, że niektóre kobiety uważają to za „wyjątkowo perfidne” i dziwią się, „jak w ogóle można na to wpaść”, lektura kobiecych forów pokazuje, że odstawienie tabletek bez wiedzy partnera to jedna z łagodniejszych metod „na dziecko”. Co więcej, niezwykle łatwo wytłumaczyć efekt takiego działania: „Zapomniałam pigułki” naprawdę brzmi wiarygodnie w uszach mężczyzny, który nie wyobraża sobie nawet, że miałby codziennie o tej samej porze połykać tabletkę. Zresztą, jest przecież tyle rzeczy, które osłabiają jej działanie!

Ja powiedziałam mu po fakcie, że któregoś dnia w pracy dopadły mnie wymioty i widocznie tabletka się nie przyjęła. Miałam zamiar wziąć kolejną profilaktycznie, ale zaraz po robocie wyszłyśmy z koleżankami na miasto, więc zupełnie wyleciało mi to z głowy. I co najważniejsze – sama udawaj zaskoczoną i przerażoną! Niech cię pociesza, uspokaja, będzie bardziej wiarygodnie! – radzi doświadczona @mesaja. Jak podejrzewamy – obecnie już matka.

Przebicie prezerwatywy igłą

Polecanym sposobem niemalże „nie do wykrycia”, jest przebicie prezerwatywy igłą. Mężczyzna, zakładając ją w pośpiechu – nieraz „na pamięć” i po ciemku ma naprawdę nikłą szansę zorientowania się, że na jej powierzchni znajduje się maleńka dziurka. No dobrze, ale co w przypadku, gdy facet ma w zwyczaju sam ją zakładać – wówczas nie ma przecież możliwości dorwać się do niej przed stosunkiem.

I na to jest rada: – Nic prostszego. Kupujesz prezerwatywę z wypustkami i mówisz mu, że chcesz, żeby dziś było w niej – pisze madrakamilka. Oczywiście wcześniej nakłuwasz ją do granic możliwości, bo im więcej dziurek tym większa szansa, a między wspomnianymi wypustkami raczej będzie trudno zauważyć zdradliwe otworki.

Samodzielne umieszczenie spermy w pochwie

Cieszącym się sporą popularnością sposobem jest samodzielne umieszczenie spermy w pochwie. Sprawdza się zarówno w przypadku stosunków przerywanych, jak i tych, z prezerwatywą. W obydwu przypadkach zasada jest taka sama – chodzi o to, by po stosunku zebrać trochę spermy partnera i zaaplikować ją sobie do pochwy, np. za pomocą strzykawki: – Przechwyć prezerwatywę. Podczas seksu partner zakłada, po seksie ściąga i odkłada. Ty ją podstępem przechwycasz, idziesz do toalety. Strzykawką nabierasz spermę i wtryskujesz sobie do pochwy – dzieli się swoim pomysłem internautka. Oczywiście wątpliwości kobiet budzą też kwestie techniczne, np. jaką ilość nasienia należy sobie zaaplikować, w jakiej pozycji leżeć po wstrzyknięciu, by plemniki się „przyjęły” czy jak długo można trzymać je w strzykawce, by zachować świeżość, ale co do tego nie ma jednoznacznych zasad.

Gdyby ktoś miał wątpliwości co do samego transportu spermy z sypialni do łazienki (z oczywistych względów nie można zaaplikować jej w obecności partnera), np. w przypadku stosunku przerywanego, kiedy nie wchodzi w grę prezerwatywa, i na to jest sposób: – Weź do buzi. Nie połykaj, prędko do łazienki i działaj. Palcami, a najlepiej całą dłonią. A później nogi do góry (świeca) na przynajmniej 5 minut. Jak więc widzimy, strzykawka wcale nie jest konieczna.

I jeszcze coś dla tych, które wolałyby uniknąć transportowania nasienia w ustach: – A ja chłopakowi powiedziałam, żeby mi wytrysk zrobił do pojemniczka, a jak się pytał czemu, to odpowiedziałam, że chcę to połknąć. Poszłam do kuchni, że niby tam to czymś popiję i sobie wsadziłam trochę palcem…

kobieta przy laptopie sprawdza w internecie jak złapać faceta na dziecko

Udawanie bezpłodności

Jest i sposób odpowiedni dla kobiet mniej kreatywnych czy też bardziej pruderyjnych, którym samo zaproponowanie partnerowi połknięcia jego spermy wydaje się nieodpowiednie (a co dopiero jej wykorzystanie). To po prostu – udawanie bezpłodności: – Powiedz mu, że nie możesz mieć dzieci, porozpaczaj trochę. Bądź aktorką. Jest tyle sposobów że głowa mała! Pomyśl trochę! Jeśli naprawdę tego chcesz, to dopniesz swego. Mężczyzna pewien, że kobieta nie jest w stanie zajść w ciążę, prawdopodobnie powstrzyma się od zakładania prezerwatywy, do czego zresztą można go namówić samodzielnie.

Udawanie – ciąży!

Sposób nieco różniący się od poprzednich, ale jak zapewniają internautki – działa! To – pospieszenie się z informacją o ciąży! – Mówisz mu, że już zaszłaś. Zrobiłaś dwa testy i jest ciąża. Pewnie pękła prezerwatywa, może nie zadziałała tabletka – zdarza się! Teraz, kiedy już po wszystkim, możecie odstawić zabezpieczenie. Celuj w dni płodne i zachodź naturalnie! – radzi forumowiczka. Wprawdzie istnieje ryzyko, że starania się przedłużą, ale nie każdy mężczyzna jest taki skrupulatny, żeby szczegółowo wyliczać tygodnie ciąży… – Jak urodzisz nieco po czasie, nawet się nie zorientuje!

Na siłę

Są też sposoby nieco mniej podstępne, a bardziej „bezpośrednie”. Dziewczyna, której chłopak ewidentnie nie był gotowy na dziecko i za każdym razem pilnował, by skończyć stosunek przed czasem, otrzymała następującą radę: – Spróbuj na jeźdzca, a jak będzie dochodził to dociśnij. Ewentualnie jak masz dużo siły to podobnie przy klasycznej opleć go nogami. Można i tak…

Postawienie partnera przed faktem dokonanym może mieć różne konsekwencje, bo, niestety – dziecko nie jest gwarancją na utrzymanie związku. A jeśli nawet związek się utrzyma, kobieta nigdy już nie będzie pewna, czy dziecko nie było tego jedynym powodem. Pytanie, czy życie z mężczyzną, którego uczuć nie można być pewnym na dłuższą metę może być szczęśliwe? Tymi informacjami niestety, przebiegłe mamusie nie chcą się już dzielić na forach.