Dzień Dziecka niezmiennie kojarzy nam się z prezentami. Im bliżej czerwca, tym częściej zapuszczamy się między półki pełne kolorowych zabawek lub przeglądamy witryny internetowych sklepów dla dzieci.
Jeśli już od małego przyzwyczaimy pociechę do tego, że Dzień Dziecka oznacza nową zabawkę i mnóstwo słodyczy, z czasem maluch będzie oczekiwał od nas coraz więcej. Bo przecież zabawki i słodkości dajemy nie tylko w tym dniu – także na urodziny, imieniny, w nagrodę oraz – bez okazji. Podarowane z tej szczególnej okazji, będą musiały być wyjątkowe (czyt. duże i kosztowne). Może więc warto z Dnia Dziecka uczynić dzień szczególny w jakiś inny sposób? Oto nasze pomysły!
Czas tylko dla ciebie
To chyba najbardziej kreatywny prezent , jaki możesz ofiarować swojemu dziecku. Na co dzień na pewno nie dajesz mu go tyle, ile byś chciała. A już na pewno nie tyle, ile ono potrzebuje. Możecie więc postanowić, że każdego roku 1. czerwca wszyscy robicie sobie „dzień dziecka”. Bierzecie sobie urlop w pracy, śpicie z maluchem do południa, śniadanie jecie w łóżku albo na tarasie, a potem – dzień należy do was! Aquapark, zoo, park dinozaurów, wesołe miasteczko, wycieczka za miasto? Najważniejsze, byście cały ten dzień spędzili razem!
Naucz czegoś nowego
A może każdego roku 1. czerwca podarujecie swojemu dziecku – nową umiejętność? Może to być np. jazda konna, lepienie z gliny, granie na jakimś instrumencie, pierwsza lekcja języka chińskiego. Być może w ten sposób zaszczepicie w malcu jakąś nową pasję, na której odkrycie – w codziennym życiu zwyczajnie brakuje czasu? A może po prostu zapytacie, czego ono chciałoby się nauczyć?
Magiczny wystrój
A może postanowicie, że każdego roku 1. czerwca zaskoczycie czymś waszego malucha? Możecie na przykład wieczorem, poprzedniego dnia udekorować wyjątkowo jego pokój. Balony i kolorowe dodatki na suficie i ścianach, śniadanie na stoliczku, na półkach trochę słodkości (mogą być zdrowe) i pokój przygotowany do całodziennej zabawy. Zadbajcie jednak o to, by maluch zasnął w innym miejscu, np. w salonie (pozwólcie mu wyjątkowo na dłuższe niż zwykle oglądanie telewizji) i przenieście do jego pokoju dopiero, gdy zaśnie. Chodzi o to, by obudził się w zupełnie „nowym” miejscu!
Spełnij marzenie
A może po prostu kilka dni wcześniej zapytacie dziecko, jakie jest jego marzenie? Zaznaczcie, że nie pytacie o lalki, samochodziki, najnowszą grę komputerową itp. Zdziwicie się, jak niewiele nieraz potrzeba do szczęścia naszym pociechom! Być może będziemy w stanie dać mu choć namiastkę tego marzenia? Chciałoby jak tata jeździć po drodze samochodem? Zabierzmy je na gokarty! Chciałoby występować na scenie, jak jego ulubiony piosenkarz? Weźmy je na karaoke!
A może po prostu chciałoby na jeden dzień stać się dorosłe? Nic prostszego – na ten jeden dzień – zamieńmy się w dzieci! Nie budźmy malucha, ale czekajmy aż sam do nas przyjdzie i gdy zdziwiony zapyta o śniadanie, podarujmy fartuszek. Powiedzmy, co byśmy chętnie zjedli i zaoferujmy pomoc w przygotowaniu posiłku. Nauczymy załączać pralkę, obsługiwać odkurzacz, planować codzienne czynności. Nawet nie podejrzewacie, ile czeka was zabawy!