Leżysz z dzieckiem, dopóki ono nie zaśnie? Kształtujesz w nim poczucie bezpieczeństwa

Zasypianie z dzieckiem ma tylu zwolenników, co i przeciwników – jedni ostro krytykują, inni wychwalają jako nieodzowny element rodzicielstwa.

śpiące dziecko


Podziel się na


W sieci znajdziemy mnóstwo porad i wskazówek, mających ułatwić samodzielne zasypianie dziecka. Pytanie tylko, czy to jest konieczne?

Mijają kolejne minuty, a twoje dziecko, które jeszcze przed chwilą wydawało się być zmęczone i senne, nadal wierci się na łóżku i przewraca z boku na bok. Pomysły na kołysanki dawno ci się wyczerpały, a kiedy zaczynasz opowiadać bajkę, dziecko zamiast zamknąć oczy i powoli odpłynąć w błogi sen, szeroko je otwiera i z uwagą słucha wciągającej opowieści. Masz już dość. Serdecznie dość. Jesteś zmęczona i zła. W kuchni czeka na ciebie stos nieumytych naczyń, na desce sterta prasowania, a na liście rzeczy do zrobienia szereg zaległości, których liczba się nie zmniejsza już od kilku dni. Jak długo to jeszcze potrwa? Myślisz zdenerwowana. Oddychasz coraz ciężej, ze zniecierpliwienia przebierasz palcami, oczekiwanie staje się nie do zniesienia. Musisz wreszcie coś z tym zrobić. Pora nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania.

Naucz dziecko zasypiać samodzielnie

Zdecydowanie, to naprawdę najwyższy czas – bez względu na to, ile miesięcy/lat ma twoje dziecko. Czas zasypiania malca wydłuża się nie przez niego, ale przez ciebie. Dziecko wyczuwa twoje negatywne emocje – podenerwowanie i stres rodzica się mu udzielają i mimo, że jest zmęczone i senne, zaśnięcie sprawia mu kłopot. Malec nie rozumie, dlaczego mama/tata jest zdenerwowany i to właśnie przeszkadza mu w spokojnym zaśnięciu. Same emocje to jedno. Często rodzic ze zniecierpliwienia daje im upust: No zaśnij wreszcie. Zamknij te oczka. Musisz już spać, jest późno. To nie pomaga – przeszkadza jeszcze bardziej. Bo przecież dziecko próbuje zrobić to, o co rodzic prosi – zamyka oczka, ale sen nie przychodzi. Malec nie rozumie, co robi nie tak. Co powinien zrobić, żeby było dobrze? Frustracja zamienia się w jęki i pochlipywanie. W końcu zmęczone dziecko zasypia.

Jeżeli tak właśnie wyglądają wasze wieczory, naprawdę warto pomyśleć o tym, jak nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania. Sieć jest pełna wskazówek – mniej lub bardziej „drastycznych”, mówiących jak się do tego zabrać. Kilka naszych porad znajdziecie tutaj. Jedno jest pewne, w waszym przypadku nauka samodzielnego zasypiania jest konieczna, bo dotychczasowe rytuały się nie sprawdzają. Nie służą nikomu. Dziecko jest zmęczone i zdezorientowane, mama jest sfrustrowana i zła. A przecież ostatnie godziny dnia powinny być czasem spokoju i wyciszenia, powinny nieść wyłącznie pozytywne emocje.

Zasypianie z dzieckiem to rzecz, która ma tylu zwolenników, co i przeciwników – jedni ostro krytykują, inni wychwalają jako nieodzowny element rodzicielstwa.

śpiące dziecko

Nie musisz uczyć dziecka samodzielnego zasypiania

A może wasze wieczory wcale tak nie wyglądają mimo, że codziennie kładziesz się obok dziecka? Może to właśnie twoja ulubiona pora dnia? Kiedy twoje maleństwo (wcale już nie takie małe) zarzuca ci rączki na szyję, wtula w twoje ramiona i wygodnie mości się obok ciebie? Może ciepły policzek na twojej szyi wcale cię nie frustruje, a bicie maleńkiego serca działa na ciebie wyjątkowo kojąco? Może właśnie wtedy czujesz się najbardziej potrzebna – wręcz niezastąpiona? Może to właśnie najbardziej cię uspokaja, wycisza, relaksuje? Może nie zamieniłabyś tej wyjątkowej chwili na nic innego? Może czasami zdarza ci się myśleć, że kiedy malec przestanie cię już potrzebować wieczorami, będziesz za tym tęsknić..?

Jeśli u ciebie jest dokładnie tak samo (albo chociaż trochę podobnie), nie musisz mieć wyrzutów sumienia, że nie dajesz dziecku dorosnąć. Nie musisz szukać w sieci wskazówek, jak skończyć z tym „strasznym procederem” wspólnego zasypiania, jak nauczyć malca zasypiać samodzielnie. Jak widać ani dziecku, ani tobie w niczym to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie – dobrze wam tak, jak jest. Blokujesz dziecięcą niezależność? Nic z tych rzeczy. Badania nie pozostawiają wątpliwości – wspólne zasypianie buduje przywiązanie, a to jest najlepszym źródłem bezpieczeństwa. Odpowiednie poczucie bezpieczeństwa to z kolei ważny element własnej wartości, pewności siebie, a co za tym idzie – niezależności. Zaspokaja potrzebę bliskości dziecka, koi jego strach przed samotnością. Matki, które zasypiają wspólnie ze swoimi dziećmi, często się tego wstydzą, uznają za swoją słabość, porażkę, obawiają się przykrych konsekwencji. Jakich? Bliżej nieokreślonych. Spokojnie, nie wyrządzisz dziecku żadnej szkody – tego możesz być pewna.

Nie ma jednego dobrego rozwiązania. Dobre rozwiązanie to takie, które nie sprawia nikomu problemów, z którego zadowolona jest cała rodzina. Czy muszę nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania? – Nie, nie musisz. Chyba, że tego chcesz. Jeśli nie, masz prawo tulić swoje dziecko do snu każdej nocy, dopóki ono będzie tego potrzebować, a tobie nie będzie to przeszkadzać.