Mały łakomczuch – co robić, kiedy dziecko je za dużo?

Rodzice niejadka wiele by dali, by zamienić się z tymi, których pociecha od jedzenia nie stroni. Tymczasem, duży apetyt dziecka nie zawsze jest powodem do radości.

chłopiec je lody


Podziel się na


Jak wiadomo, najważniejszy jest umiar, ale w dzieciństwie pojęcie to ma wymiar wyjątkowo abstrakcyjny… Jak go wprowadzić do żywieniowych nawyków małego łakomczuszka?

Apetyt u dziecka – nie zawsze go brakuje!

Słuchając reklam, zachęcających do zakupu środków pobudzających apetyt u dziecka, możemy odnieść wrażenie, że jedzenie to czynność wyjątkowo znienawidzona przez maluchy. Nawet fraza „apetyt u dziecka” wpisana w internetową wyszukiwarkę, generuje w pierwszej kolejności artykuły i porady na temat tego, jak polepszyć apetyt u niejadka oraz jakie mogą być możliwe powody jego braku. To ciekawe, bo przecież wspomniana fraza wydaje się być neutralna i nie sugeruje, czy u naszego malca martwi nas brak czy raczej nadmiar apetytu…

Tymczasem, apetyt to kwestia niezwykle indywidualna i może się zdarzyć, że nasza pociecha wcale nienawiścią do jedzenia nie pała. Niestety, wspomniana specyfika omawianej kwestii sprawia także, że w istocie trudno ocenić, kiedy apetyt malucha odbiega od przysłowiowej normy. Tymczasem, odżywianie odgrywa niezwykle ważną rolę w życiu każdego człowieka – szczególnie dziecka. Zarówno nadmiar spożywanych pokarmów, jak i niedobór składników, których potrzebuje jego organizm, mogą mieć bardzo negatywne – tak zdrowotne, jak i społeczne konsekwencje. Pierwszy może prowadzić do otyłości, drugi – do niedożywienia oraz zahamowania prawidłowego rozwoju.

Apetyt w normie, czyli…?

O tym, czy waga malca na pewno jest prawidłowa, powinien poinformować rodziców lekarz podczas rutynowych badań.

Zazwyczaj dzieci o dużej wadze urodzeniowej charakteryzuje większy apetyt od tych, które cechuje mniejsza masa ciała. O tym jednak, czy waga malca na pewno jest prawidłowa powinien poinformować rodziców lekarz podczas rutynowych badań. Bieżącą kontrolę wagi dziecka umożliwiają tzw. siatki centylowe. Największa liczba dzieci mieści się na centylu 50, dzieci najchudsze między 3 i 10 centylem, a te, ważące najwięcej – w zakresie między 90 a 97 centylem i powyżej tej wartości. Sytuację uznaje się za prawidłową w momencie, gdy waga dziecka zawiera się między 25 a 75 centylem.

Jeśli wydaje nam się, że nasze dziecko zbyt często domaga się posiłku, najlepiej skonsultujmy tę obawę z lekarzem. Dokona on pomiaru wagi i wzrostu malca, a następnie powie nam, czy parametry te mieszczą się w normie. Jeśli nie, konieczne będzie przyjrzenie się diecie dziecka oraz jego aktywności ruchowej. Winne mogą być także obydwa te czynniki.

dziecko je watę cukrową

Głód – nie zawsze jest powodem!

Błędem, jaki zdarza się popełniać rodzicom, jest podawanie dzieciom posiłków nie tylko w sytuacjach, kiedy są one głodne, ale np. dlatego, że dziecko się nudzi, marudzi, jest smutne bądź też – w ramach nagrody. To przyzwyczajenie, jakie wynosimy z własnego życia. Trudno ukrywać, że sami często sięgamy po jedzenie właśnie z nudy, zmartwienia, stresu czy po to, by coś sobie wynagrodzić.

Niestety, powtarzane często, tego rodzaju nawyki mogą się uaktywnić także u samego dziecka. Jeżeli podajemy mu herbatnika czy czekoladkę dlatego, że np. się przewróci, jest smutne, coś je boli czy zaczyna marudzić, z czasem podobne sytuacje zaczną mu się kojarzyć właśnie ze smakowitym wynagrodzeniem, którego samo zacznie się dopominać.Bywa i tak, że sam maluszek domaga się posiłku wyłącznie po to, by zwrócić na siebie uwagę rodziców (gdy np. jej większą część zajmuje młodsze rodzeństwo), dlatego warto zaobserwować, w jakich sytuacjach – poza wyznaczonymi porami – dziecko woła o jedzenie i dojść do tego, jaki jest rzeczywisty powód jego „głodu”.

Zdrowe zachcianki

Należy przestrzegać pór posiłków i starać się, by pomiędzy nimi nie powstawały „okazje”, sprzyjające jedzeniu. Nie należy także przyzwalać na podjadanie w czasie oglądania telewizji czy gry na komputerze (tracimy wówczas kontrolę nad ilością spożywanego pokarmu!) Rzecz jasna, należy się wystrzegać ulegania wszelkim kaprysom malca (paluszki, czekolada, batoniki), ale nie można też zupełnie przestać na nie reagować. Maluszek przyzwyczajony do częstego jedzenia, pozbawiony jego regularnego uzupełniania, rzeczywiście będzie odczuwał głód!Dlatego, zamiast radykalizować, dietę malucha należy zmodyfikować – w ten sposób, by ewentualne zachcianki wyszły mu na zdrowie.

Podstawą jest zamiana niezdrowych przekąsek na lekkie i zdrowe produkty, np. słodycze i chipsy na suszone i świeże owoce, czekoladowe batony na batony musli, ciasteczka z cukierni na owocowe sorbety i budynie, słodkie napoje na wodę itp. Co więcej, niezdrowe przekąski powinny zniknąć również z zasięgu wzroku dziecka – leżąc na wierzchu czy za szklaną szafką – kuszą samym wyglądem! Warto też pamiętać, że głód (bądź jego wrażenie) potrafią zahamować same napoje, np. woda z cytryną.Poza zdrową dietą należy zapewnić dziecku więcej okazji do ruchu oraz odpowiednią ilość snu.