Chodzenie na randki może okazać się trudnym zadaniem – stwierdzenie to rozśmieszy niejedną nastolatkę.
Gdyby jednak zapytać o to mamę, która właśnie decyduje się rozpocząć nowy związek – z pewnością je potwierdzi. Jak pogodzić wszelkie domowe obowiązki z opieką nad dzieckiem i jednocześnie właściwie zadbać o swoje życie osobiste? I przede wszystkim – jak uniknąć wyrzutów sumienia, które zdają się krzyczeć: przecież dziecko jest najważniejsze…
Wsparcie dla Ciebie
Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że Twoje życie właśnie zaczęło się na nowo. Maluszek, który śpi grzecznie w łóżeczku czy może stawia już swoje pierwsze niepewne kroki, jest tego najlepszym dowodem. To nieprawda, że teraz musisz całe swoje życie poświęcić dziecku, a o sobie będziesz mogła pomyśleć za kilka lat. Wcale nie musisz radzić sobie sama! Nie dopuść do sytuacji, w której kiedyś będziesz musiała powiedzieć – to przez nią/przez niego jestem sama. Nie skazuj swego dziecka jako winnego niewłaściwej drogi, na którą sama się zdecydujesz. Jeżeli czujesz, że nie chcesz być sama, a co więcej – jest ktoś, na kim Ci zależy i wiesz, że wspólnie możecie ułożyć sobie życie – nie czekaj aż malec podrośnie. Twoja decyzja ułatwi życie nie tylko Tobie, ale także Twojemu dziecku. Cały bagaż obowiązków, jakie musisz wykonywać samodzielnie, dużo prościej będzie nieść we dwoje.
Korzyść dla malucha
Dziecko, widząc w dzieciństwie kochających się i okazujących sobie czułość oraz wsparcie rodziców, uczy się relacji, jakie powinny panować w rodzinie. Patrząc na szczęśliwych rodziców, zapamiętuje ich zachowania. Ojciec w życiu dziecka to niezwykle ważna postać. Mimo że jesteś wspaniałą mamą – nie zastąpisz dziecku owej bazowej osoby, jaką jest tata. Nawet jeśli starasz się, aby malec utrzymywał kontakty ze swoim biologicznym ojcem – sporadyczne spotkania nie są w stanie wynagrodzić dziecku codziennej obecności dorosłego mężczyzny, który naprawdę wiele wnosi do jego życia. Istnieje jeszcze jeden, niezwykle ważny aspekt wspólnego wychowywania – dziecko, widząc w dzieciństwie kochających się i okazujących sobie czułość oraz wsparcie rodziców, uczy się relacji, jakie powinny panować w rodzinie. Patrząc na szczęśliwych rodziców, zapamiętuje ich zachowania, a następnie odwzorowuje je we własnych. Tego z pewnością brakuje malcowi, wychowywanemu nawet przez najczulszą matkę.
Przygotuj do zmian dziecko i… partnera
Obecność kogoś nowego w rodzinie jest dużym przeżyciem dla dziecka. W zależności od tego, w jakim wieku jest nasza pociecha, inaczej będzie przeżywała pojawienie się partnera w życiu mamy. Najważniejsze, aby wprowadzać nową osobę do wspólnego życia powoli i z odpowiednim podejściem. Z uwagi na to, że malec musi być przygotowany psychicznie oraz emocjonalnie na pojawienie się nowego mężczyzny w codziennym życiu, pierwsze spotkania powinny odbywać się raczej poza domem (wyjdźcie razem na spacer, pojedźcie na wycieczkę). Oczywiście nie znaczy to, że partner nie ma mieć do niego wstępu! Nie należy jednak rozpoczynać jego znajomości z dzieckiem zbyt „gwałtownie” (np. kilkudniowym pobytem w Waszym domu). Dziecko będzie zdezorientowane, a nie rozumiejąc sytuacji, straci pewność siebie i może kojarzyć Twojego partnera z nieprzyjemnym uczuciem niepokoju i obawy. W żadnym wypadku nie może poczuć się pominięte czy mniej ważne, gdyż to z pewnością odbije się na jego relacjach z Twoim partnerem. Rozmawiaj dużo zarówno z dzieckiem (co oczywiście zależy także od wieku malucha), jak i z partnerem. Mężczyzna musi zrozumieć, że największą rolę w zbudowaniu poprawnych relacji z maluchem odgrywa on sam. Delikatność, cierpliwość i zainteresowanie – oto recepta na początek ich znajomości. Jak najwięcej wspólnych rozmów, wspólnych codziennych czynności (np. przygotowanie deseru, granie w piłkę, wycieczki itp.) – włączajcie dziecko w każde Wasze wspólne działanie, dając mu poczuć, że jest ośrodkiem, wokół którego budujecie swój nowy świat.
Dobra mama to… szczęśliwa mama
Nie ma wątpliwości, że oderwanie się choć na chwilę od codziennych kłopotów i zmartwień, a nawet od tej, mimo że kochanej, czasami nużącej codzienności, wpływa pozytywnie zarówno na mamę, jak i na dziecko. Przebywanie z ludźmi, którym w równym stopniu jak nam zależy na naszym szczęściu, już z założenia działa na nas dodatnio. Mając obok siebie dwie kochane istoty, z pewnością z większym optymizmem i dodatkową siłą podejdziemy do codziennych trudności. Nie wstawiajmy jednak swojego partnera w ustaloną przez nas z góry, jasno określoną pozycję. Takie sztuczne odgrywanie wyznaczonych ról z pewnością nie wyjdzie nikomu na dobre. Zmęczeni ciągłym graniem, zaczniemy „grać” coraz słabiej. Dziecko musi zrozumieć (czasami na swój sposób) nową sytuację i samodzielnie poukładać sobie wszystkie nowe elementy życiowej układanki. Musi znaleźć dla partnera mamy odpowiednie miejsce w swoim małym świecie. Dajmy mu czas, ale jednocześnie – budujmy ten świat razem.