Kilka lat temu w Ameryce powstał ruch Bad Mothers. Znalazł on szybko podatny grunt także w Polsce, gdzie w Internecie powstał Klub Wyrodnych Matek (działający na forum Gazety.pl).
Nazwa może być myląca – nie chodzi bowiem o słownikowe znaczenie słowa zły czy wyrodny, lecz o ironię i przejaskrawienie. Bad Mothers to tak naprawdę mamy dobre, które po prostu dobrze wiedzą, że nie jest możliwe bycie idealną mamą – jak z reklamy czy katalogu.
Kreowanie obrazu
Media, szczególnie prasa i Internet, kreują często obraz idealnej matki, która poświęca każdą chwilę swojemu dziecku, która izoluje go od każdej bakterii, sterylizuje wszystko, z czym maluch ma kontakt, jest zadbana i zawsze szczęśliwa. Oprócz tego kobieta musi być także doskonałą żoną, przyjaciółką, córką i pracownikiem. Drogie panie, tak się nie da! I nie ma sensu się tym zadręczać i wyrzucać sobie braki, bo nikt z nas nie jest doskonały i nie będzie. Zresztą, macierzyństwie nie o to chodzi.

Mama idealna
Mama nie musi poświęcać całej siebie, by być doskonałą mamą. Nie jesteś częścią dziecka, masz prawo mieć czas dla siebie. Kiedyś wystarczyło, by dziecko było zadbane i nakarmione, by kobietę uznać za dobrą mamę. Dziś poprzeczka jest o niebo wyżej, bo przecież ubranka muszą być zawsze czyste i wyprasowane (a to przy dziecku nie jest możliwe, taki już ich urok, że są wiecznie brudne) i najlepiej, żeby były uprane w ekologicznych proszkach, a mama zawsze uśmiechnięta, pomocna, wysportowana, dobrze ubrana i z lekkim makijażem – niezależnie od nastroju. Trywializując, tak właśnie wygląda matka idealna we współczesnych mediach. Każdy, kto choć chwilę zajmował się dzieckiem wie, że ten sielankowy obraz w codziennym życiu jest nierealny. Dlatego kobiety z Klubu Wyrodnych Mam twierdzą, że dystans do macierzyństwa wychodzi na dobre zarówno dziecku, jak i mamie. We wszystkim bowiem, nawet w macierzyństwie, potrzebny jest umiar i rozwaga. Dzieci nie zawsze potrzebują wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych, o których piszą poradniki. Ba, czasem może im to nawet zaszkodzić. Nie chodzi jednak o to, by dziecko zaniedbywać. „Wyrodne” mamy dbają o swoje pociechy, myją je i pielęgnują, ale nie przesadzają w żadną stronę. Nie kąpią więc najmłodszych codziennie, bo są czyszczone przy każdej zmianie pieluch.
Kim są „złe mamy”
Bad Mothers to kobiety, które chcą żyć w zgodzie ze sobą, a oprócz macierzyńskich obowiązków lubią poczytać książkę czy wyjść z koleżanką na zakupy. To panie nie chcące być postrzegane jako trwale zintegrowane z dzieckiem, kobiety nie walczące o bycie idealnymi mamami, ale mamy szczęśliwe i kochające swoje dzieci. Jakie postulaty najczęściej głoszą?:
- że dziecka nie trzeba myć kilka razy dziennie,
- że nie ma sensu prasować ubranek, bo i tak zaraz się wygniotą,
- że dziecko może się pobawić czy poleżeć samo, żeby mama miała choć chwilę dla siebie,
- że nie trzeba myć wszystkich zabawek raz w tygodniu, a wtedy, gdy są brudne,
- że ciągła sterylizacja wszystkiego nie jest dobra i nie ma sensu (bo dziecko zacznie raczkować, zbierać wszystko i brać do buzi),
- że karmienie/dokarmianie butelką nie jest ostatecznym złem.
Mamom często udziela się rad, jak wychować i zadbać o dziecko. Jednak to one wiedzą, co jest dla ich pociech najlepsze. Jedna z inicjatorek ruchu – Catherine Connors – deklaruje: Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie cię oceniał negatywnie jako rodzica. Nieważne, czy karmisz na żądanie czy co dwie godziny, posyłasz dziecko do szkoły państwowej czy prywatnej. Zawsze ktoś cię skrytykuje. Dlatego nie zamierzamy się przejmować.
Podobne opinie wygłaszają na forum polskie mamy: Witam i pozdrawiam – ja matka normalna, która nie prasuje ubrań dziecięcych w ogóle, czasem puszcza dzieciom bajki dłużej niż przepisową godzinę, żeby mieć choć trochę spokoju i przez swoje zwyczaje bywa traktowana jak Wyrodna Matka, zwłaszcza przez starszych członków dalszej rodziny – pisze a_gurk.
Młode mamy często są zahukane przez media, znajomych i rodzinę. Praktycznie każda mama słyszała rady w stylu „nie rób tak”, „to niezdrowe/niedobre dla dziecka”, itp. Gdy pojawia się w rodzinie bobas, zewsząd kobieta słyszy o tym, co jest dobre, a co złe dla jej maleństwa. Stąd już prosta droga do zbytniego przejmowania się ideałem macierzyństwa czy nawet do depresji.
Drogie panie, pamiętajcie więc, że to wy najlepiej wiecie, co jest dobre dla waszych dzieci. Nie pozwólcie, aby media, reklamy i niezliczone poradniki dla rodziców dyktowały wam, jak być idealną mamą. Bad Mother to mamy nieidealne i dzięki temu – mamy doskonałe!