Cieszmy się ze wszystkich momentów, jakie przynosi nam macierzyństwo, bo czas niezwykle szybko mija. Nie zdążymy się nawet „obejrzeć”, kiedy dziecko dorośnie, a my zatęsknimy…
Co dzień te same czynności, do znudzenia powtarzane rytuały… Cierpliwość to chyba cecha najbardziej potrzebna wszystkim mamom. Warto ją w sobie pielęgnować, bo to, co dzisiaj nudzi, drażni i zniechęca, kiedyś może się okazać najbardziej interesującym zajęciem na świecie. Tyle, że wtedy – nikt już nie będzie od nas wymagał tamtej cierpliwości… A jakie będzie Twoje ulubione wspomnienie z dzieciństwa Twojego dziecka?
Matka to przede wszystkim człowiek. Człowiek, któremu czasami też puszczają nerwy. Człowiek, który czasami zwyczajnie ma dość…
Zanim jednak damy ponieść się emocjom pomyślmy, że ta chwila nigdy więcej się nie powtórzy – jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, bo spędzamy ją razem ze swoim dzieckiem. Cieszmy się ze wszystkich momentów, jakie przynosi nam macierzyństwo, bo czas niezwykle szybko mija. Nie zdążymy się nawet „obejrzeć”, kiedy dziecko dorośnie, a my zatęsknimy za plamami na podłodze czy rysunkami na ścianie, które okażą się wtedy wyjątkowo śmiesznym i kochanym problemem. Małe codzienne katastrofy szybko pójdą w niepamięć. W pamięci pozostaną jedynie towarzyszące im emocje, których teraz niejednokrotnie żałujemy i piękne wspomnienia z dzieciństwa własnych dzieci…
Wspomnienie z dzieciństwa – gdzie się wtedy tak spieszyłaś?
Postaraj się dzisiaj wraz z nami przenieść w przyszłość i spojrzeć wstecz właśnie na te chwile swojej słabości, zniecierpliwienia, znudzenia. Zastanów się, czy jeszcze pamiętasz….
O czym był ten film, którego nie mogłaś obejrzeć do końca, bo mały ciągle się budził? Masz teraz dużo czasu na to, by go dokończyć, a jednak zakończenie wcale nie cieszy – mimo happy endu…
Ile kosztowała ta bluzka, którą musiałaś przestać nosić, kiedy plama z soku porzeczkowego okazała się „nie do zdarcia”? Teraz twoje bluzki lśnią czystością, a jednak to właśnie tamta, poplamiona jest twoją ulubioną…
Co takiego ci się śniło w tamtą sobotę, że pobudka o 6 rano wyprowadziła cię z równowagi? Teraz w weekend możesz wylegiwać się do południa, a jednak tęsknisz za tym, by ktoś wparował do twojego łóżka o świcie z radosnym piskiem…
Gdzie się tak spieszyłaś, kiedy małe rączki ciągnęły cię za spódnicę i wołały rozpaczliwie „nie zostawiaj mnie mamusiu”? Dziś już nikt cię nie zatrzymuje, a ty wiele byś oddała za to, by ktoś przynajmniej spróbował powstrzymać cię od wyjścia. Czujesz, że dziś byś została…
Co takiego nie zmieściło ci się do torebki, że zdenerwowała cię znaleziona w niej przypadkiem połówka batonika, kilka krakersów i zakrętka od słoika? Dzisiaj twoja torba mieści wyłącznie kobiece drobiazgi, a ty chętnie wyszperałabyś między nimi jakieś dziecięce gadżety…
Kto przechodził obok ciebie na placu zabaw, że spuściłaś głowę, wstydząc się wołania „mamo, kupa”, rozlegającego się z ust twojego malca? Dzisiaj podniosłabyś głowę ze szczerym uśmiechem. Tyle, że nikt nie woła… To tylko kolejne piękne wspomnienie z dzieciństwa Twojego dziecka!
Gdzie się tak spieszyłaś, kiedy małe rączki ciągnęły cię za spódnicę. Dziś nikt cię nie zatrzymuje, a ty wiele byś oddała za to, by ktoś przynajmniej spróbował. Czujesz, że dziś byś została…
Ile była warta szminka, którą twoja córeczka wysmarowała całe lustro, mozolnie komponując napis „kocham cię mamusiu”? Dzisiaj jesteś wyłączną użytkowniczką własnych kosmetyków, a jednak wiele byś dała, by móc się nimi podzielić z jakąś małą kobietką…
Jaki podkład miałaś na twarzy, kiedy pospiesznie wycierałaś chusteczką mokrego całusa, jakim niespodziewanie obdarzyła cię pociecha przed wyjściem do znajomych? Dzisiaj twój makijaż wygląda perfekcyjnie, ale ty nie miałabyś nic przeciwko, gdyby jakiś mały szkrab dokonał na nim własnej korekty…
Czy naprawdę tak bardzo bolała cię głowa, kiedy zniecierpliwiona uciszałaś wrzaski płynące z dziecięcego pokoju? Dzisiaj to właśnie cisza wydaje ci się bardziej przeraźliwa niż tamte radosne piski…
Gdzie się tak spieszyłaś w czasie spaceru, kiedy małe rączki zatrzymywały cię co krok, dotykając każdego kamienia, patyka czy liścia? Dzisiaj sama się obok nich zatrzymujesz, tęskniąc do chwili, kiedy tak prawdziwie zachwycały małego odkrywcę…
Co takiego miałaś w planach, kiedy na prośbę „mamusiu pobaw się ze mną”, odpowiadałaś „nie teraz kochanie”? Dzisiaj już nikt cię nie prosi o chwilę zabawy, a ty chętnie zostawiłabyś tę gazetę, by usiąść na podłodze i poczytać bajki…
Jak długo układałaś tę fryzurę, którą małe rączki zmierzwiły jednym ruchem, przytulając cię serdecznie przed wyjściem do pracy? Dzisiaj twoimi włosami już nikt się nie bawi, a ty uświadomiłaś sobie, że tamten nieład był wyjątkowo artystyczny…
Ile czasu zajęło ci starcie z podłogi plam, które twoje dziecko zostawiło po spacerze w deszczowy dzień? Dzisiaj twoja podłoga lśni czystością, a tobie brakuje na niej właśnie śladów małych ubłoconych butków…
Jak długo bolała cię stopa po tym, jak przechodząc przez pokój wbiłaś w nią sobie kolorowy klocek? Wtedy krzyknęłaś, dzisiaj byś się pewnie roześmiała z własnej nieostrożności…
Jak ważna była rozmowa z przyjaciółką, którą co i rusz przerywały odgłosy radosnego koncertu na garnkach? Wtedy upominałaś swoją pociechę niecierpliwym „ciszej”, dzisiaj pewnie przerwałabyś rozmowę, by posłuchać tej wyjątkowej melodii…
Co leciało w telewizji, kiedy na prośbę malca, by po raz kolejny obejrzeć „Gdzie jest Nemo?”, odpowiadałaś „Nie dzisiaj”? Teraz możesz oglądać thrillery, dramaty i komedie do woli, chcesz?
Co takiego chciałaś postawić w salonie, że przeszkadzał ci widok porozrzucanych wszędzie lalek, klocków i pluszaków? Dzisiaj stoją tam wazony i inne stylowe detale, a jednak najbardziej brakuje właśnie tych kolorowych gadżetów…
O czym rozmawiałaś z sąsiadką, kiedy zniecierpliwiona musiałaś odpowiadać na niekończące się pytania: „A dlaczego?”, „A co to?”, „a kiedy?” Dzisiaj nikt już cię o to nie pyta, a ty wreszcie wiesz, co chciałabyś odpowiedzieć…
Co ciekawszego miałaś „do roboty”, kiedy po kwadransie śpiewania odchodziłaś od łóżeczka z westchnieniem ulgi, by powrócić tam za moment przywołana przestraszonym „Tu jest ciemno!”? Dzisiaj już nikogo nie musisz usypiać, tymczasem to właśnie ten fakt często tobie samej nie pozwala zasnąć…
Wspomnienia z dzieciństwa, które pozostają z Tobą na zawsze!
Czy chcesz zachować właśnie takie wspomnienie z dzieciństwa twojego dziecka? Przyjdzie moment, że twoja doba znów się wydłuży do 24 godzin i wreszcie znajdziesz czas na to, czego tak bardzo ci brakuje w czasie opieki nad dzieckiem.
Zrób wszystko, by móc wtedy cieszyć się tymi chwilami bez poczucia żalu i smutku. Wykorzystaj maksymalnie czas, który możesz spędzić ze swoją pociechą. Staraj się używać słów „zaraz”, „nie teraz”, „innym razem” jak najrzadziej. Kiedyś może się okazać, że oddałabyś wszystko, by móc zamienić je na „już idę”, „oczywiście”, „no pewnie, kochanie!”
Drogie Mamy starszych już dzieci – zgadzacie się z tym? Jakie są wasze ulubione wspomnienia z dzieciństwa waszych dzieci? Podzielcie się z nami w komentarzach!
Dowiedz się także: