Nasze hity zimy! Co się sprawdziło w tym roku?

Podrzucamy kilka gadżetów, które doskonale sprawdzą się mroźne, zimowe dni.

wyprawka dla zimowego dziecka


Podziel się na


Tegoroczna zima właśnie się zaczęła. Nie przepuścimy okazji, by przetestować zimowe gadżety, ułatwiające przetrwanie mroźnych dni jak najbardziej komfortowo. Oto, co sprawdza się u nas! 

Zimowy krem do zadań specjalnych

Dobry krem na zimę to podstawa przed każdym zimowym spacerem. Macie swoje typy? My długo nie mogłyśmy znaleźć swojego ulubieńca. Zimowy krem do zadań specjalnych od Momme ma spore szanse na zdobycie tego tytułu. Doskonale rozprowadza się na skórze, chroni przed szkodliwym działaniem mrozu, wiatru i zimna. Kosmetyk skomponowany został na bazie opatentowanej „roślinnej skóry” – innowacyjnego surowca, który idealnie komponuje się z wrażliwą skórą dziecka i tworzy na jej powierzchni biologiczną tarczę.

W składzie produktu znajdziemy 98,5% składników pochodzenia naturalnego. Co więcej, produkt nie zawiera wody i może być bezpiecznie aplikowany nawet w bardzo niskich temperaturach. Największa zaleta? Może być z powodzeniem stosowany przez całą rodzinę. Jest polecany już od 1. dnia życia i bezpieczny dla skóry wrażliwej, a nawet tej najwrażliwszej – zmagającej się z AZS. 

Ogrzewacz do rąk dla dzieci

Nie ma nic gorszego niż zmarznięte dłonie! Oj, w tym sezonie miały okazje zmarznąć i to nie jeden raz. Bitwa na śnieżki, lepienie bałwana i wywijanie orłów na śniegu to solidna dawka dobrej zabawy i – mokre rękawiczki. I choć większość mam asekuracyjnie zabiera maluchom drugą parę na zmianę, to zmarznięte dłonie ciężko ogrzać nawet wsuwając je dodatkowo w kieszenie kurtki. Chyba, że w kieszeniach czeka – cieplutki przyjaciel!

Nieodzownym towarzyszem naszych zimowych spacerów stały się w tym roku mini termofory – ogrzewacze do dłoni. Ich sekretem jest wkład solny, który po zgięciu patyczka nagrzewa się do temperatury 54 stopni Celsjusza. Wkład ogrzewający jest wielokrotnego użytku – po zastosowaniu wystarczy włożyć go na kilka minut do gorącej wody. Jest nietoksyczny, bezpieczny i co najważniejsze – nie powoduje oparzeń. Taki termofor-ogrzewacz nadaje się też doskonale jako źródło ciepła do śpiworów czy wózków dziecięcych.

wyprawka dla noworodka zima

 

Nasze typy: zimowy krem do zadań specjalnych Momme; ogrzewacz do rąk w pokrowcu Jednorożec

Bidon termiczny

A co, jeśli po wyczerpującej zabawie na śniegu dziecku zachce się pić? Wiadomo! Trzeba zabrać je na rozgrzewającą herbatkę do pobliskiej restauracji. Niestety, w dobie pandemii nie jest to takie proste. Oczywiście możemy zabrać herbatkę na wynos, ale papierowy czy plastikowy kubeczek to mało pożądany towarzysz zmarzniętych dłoni…

Nas z takich zimowych opresji doskonale ratował w tym roku bidon termiczny od Canpol babies, który utrzymuje pożądaną temperaturę płynu podczas podróży czy spacerów. Wykonany został ze stali nierdzewnej, odpornej na uszkodzenia. Posiada miękką, silikonową rurkę, co jest zaletą w przypadku dzieciaków – większość z nich uwielbia pić przez słomkę. Posiada praktyczny regulowany pasek i jest prosty w obsłudze – otwiera się jednym kliknięciem. Przy okazji – jest po prostu ładny.

Mufki do wózka

Choć o ich istnieniu wiemy od dawna, do tej pory nie miałyśmy okazji ich testować. Tegoroczna zima pozwoliła nam się skusić na ich zakup, który okazał się – strzałem w dziesiątkę. Mufki to specjalne rękawice, które mocuje się na pałąku bądź na rączce wózka. Ich zaletą jest to, że pozwalają na błyskawiczne uwolnienie gołych rąk w razie potrzeby. A tych przy dziecku, jak wiemy, w czasie spaceru może pojawić się mnóstwo.

W internecie znajdziemy ogromny wybór mufek w stylowych wzorach i bogatej kolorystyce. Zazwyczaj są to produkty dopasowane do wszystkich modeli wózków, odpowiednie zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Nasz wybór padł na mufki od La Millou. Zewnętrzna warstwa wykonana jest z wodoodpornego ortalionu bądź velvetu wzmocnionego oddychającą i paroprzepuszczalną membraną. Dodatkowa wewnętrzna warstwa specjalnego ortalionu zabezpiecza przed wiatrem, zimnem i wilgocią. Wnętrze to miękka warstwa dobranego kolorystycznie velvetu. Takie mufki to nie tylko niesamowita wygoda podczas spaceru, ale także dodatkowa ozdoba – dzięki nim wózek nabiera wyjątkowego charakteru i bardziej nowoczesnego wyglądu.

Kalosze poproszę!

A kiedy topnieją śniegi, zaczyna się…. plucha! Oj, to chyba najmniej lubiana przez dorosłych odsłona zimowej aury. Ni to śnieg, ni to błoto i wszędzie ta woda… No właśnie – woda. Istny raj dla dziecięcych stóp. Zamiast więc podczas każdego spaceru zamartwiać się o przemoczone buty i zatkany nos (potencjalna konsekwencja przemoczonych butów), lepiej postawić na – ocieplane kalosze!

Nasze serca skradły w tym roku piękne butki od #Kaloszepoprosze – polskiej firmy produkującej obuwie użytkowe przeznaczone dla najmłodszych użytkowników. W ofercie znajdziemy ogromny wybór kaloszy w wielu różnych rozmiarach, wzorach i kolorach. Dużą zaletą jest to, że większość modeli to produkty w wersji unisex – stworzone z myślą zarówno o chłopcach, jak i o dziewczynkach w każdym wieku. Absolutny must have – zwłaszcza na końcówkę zimy –  to cieplutkie, wygodne i stylowe kalosze z ocieplaczem.

 

hity zimowe

Nasze typy: bidon termiczny z silikonową rurką Canpol; muffka do wózka La Millou; ocieplane kalosze od KaloszePoproszę

A co się sprawdziło u Was tej zimy? Podzielcie się swoimi hitami w komentarzach!