Podczas wakacji poznajemy najwięcej gadżetów i zabawek, które najbardziej podobają się mamom i maluchom. Co sprawdziło się u nas w wakacje?
Sezon wakacyjny to czas, gdy poszukujemy rozwiązań ułatwiających życie podczas rodzinnych podróży i zabaw na świeżym powietrzu. Nasze „redakcyjne mamy” podzielają się z Wami swoimi odkryciami – praktycznymi rozwiązaniami, które sprawdziły się doskonale w trakcie wakacyjnych przygód. Sprawdźcie, co sprawdziło się u nas w te wakacje!
Naturalny spray dezynfekujący
Dezynfekcja to słowo odmieniane w ostatnim czasie przez wszystkie przypadki. Bez względu na to, czy mamy dzieci czy nie, jesteśmy teraz szczególnie wyczuleni na wszelkie powierzchnie czy przedmioty, z którymi mamy kontakt poza domem i staramy się bez potrzeby nie dotykać niczego, z czym kontakt ma duża liczba ludzi. W przypadku dzieci jest to niemożliwe. Wystarczy wizyta na placu zabaw w sklepie czy autobusie, by dziecko zdążyło „zbadać” rączkami wszystko, co znajdzie się w ich zasięgu.
Mając dzieci warto więc zaopatrzyć się w dezynfekujący spray, który pozwoli nam szybko „zabezpieczyć” newralgiczne powierzchnie, a także zdezynfekować przedmioty, które wymagają odświeżenia. W czasie wakacji sprawdził się u nas szczególnie Bubble&CO – Naturalny spray dezynfekujący, który posiada jednocześnie właściwości odstraszające komary (nieocenione w czasie wizyty u dziadków poza miastem czy w pobliskim lesie). Oprócz alkoholu, który pełni rolę składnika odkażającego, spray został stworzony wyłącznie z naturalnych składników. Przeznaczony jest do spryskiwania tkanin, odzieży, wózka, fotelika i innych powierzchni, z którymi dziecko ma bezpośredni kontakt. Nasz nieodłączny towarzysz tego lata.
Niewidoczna mgiełka na słońce
Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z faktu, że krem z filtrem przeciwsłonecznym warto nakładać na skórę przez cały rok i to bez względu na to, czy za oknem świeci słońce. Ale jak się zmusić do nakładania na ciało kremu, kiedy na niebie chmury, dziecko marudzi, a krem nie chce rozsmarować i zostawia ślady zarówno na ciele, jak i wózku czy ubraniach?
Świetnym rozwiązaniem na wakacje – zwłaszcza w przypadku dzieci, okazała się u nas niewidoczna mgiełka przeciwsłoneczna np. Anthelios Dermo-Pediatrics. To produkt przeznaczony do wrażliwej na działanie słońca skóry dzieci (do twarzy i ciała), z bardzo wysoką ochroną SPF 50+. Niezwykle wygodna aplikacja w formie bezzapachowej mgiełki, aksamitna konsystencja (dobrze się rozprowadza), brak białych śladów. Podsumowując: oszczędność nerwów – tak dzieci, jak i rodziców!
Uchwyty do śliniaków
W czasie wakacji częściej niż zwykle jemy poza domem. A to oznacza konieczność zabierania ze sobą wszędzie śliniaków lub ubranek na zmianę. Możemy też oczywiście zaopatrzyć się w śliniaki jednorazowe – ale najlepiej tonę. A jeśli chcemy zaoszczędzić – i pieniądze i przyrodę, warto zainwestować w specjalne uchwyty do śliniaków – a raczej uchwyty, pozwalające na zrobienie śliniaka praktycznie ze wszystkiego: serwetki, ściereczki, pieluszki etc.
Tak skonstruowany śliniak świetnie się trzyma, a dziecku trudniej go zdjąć niż ten tradycyjny z rzepami (uwierzcie, że w przypadku małych przeciwników śliniaków to wielka zaleta). Zestaw takich dwóch praktycznych uchwytów, wykonanych w 100% z BIOplastiku możemy kupić w promocji już za około 25 zł.
Nakładki na kubki
Picie przez słomkę jest najzdrowsze dla zębów – zwłaszcza w lecie, kiedy częściej niż zwykle zdarza nam się spożywać kolorowe napoje i soki. Picie przez wszelkiego rodzaju rurki jest również świetnym ćwiczeniem logopedycznym – pobudza mięśnie ust, co ważne jest zwłaszcza w przypadku dzieci. No i najważniejsze – to jedna z tych czynności, które dzieci po prostu uwielbiają (stąd popularność wszelkiego rodzaju soczków w kartonikach). Oczywiście zawsze warto mieć przy sobie ulubiony bidon ale kiedy napój w bidonie się skończy, nie zawsze mamy gdzie go umyć czy napełnić.
Dlatego świetnym rozwiązaniem na wakacje są silikonowe nakładki na kubki od B.box, które zamienią każdą szklankę w kubeczek z ustnikiem (tych nie używaliśmy) lub bidon ze słomką. Dzięki temu możemy mieć wygodny do) picia kubeczek dla swojego dziecka zawsze przy sobie. Przykrywki wykonane są z silikonu, więc bez problemu naciągają się na szklanki o różnych rozmiarach. Po nałożeniu dziecko swobodnie korzysta ze wszelkich szklaneczek i kubeczków. Co więcej – osłonka daje gwarancję, że do napoju nie wpadnie żadna mucha, osa czy niepożądane pyłki. Osłonki sprawdzą się też w domu – nie musimy już kupować kolejnych kubeczków ze słomką, bo każde naczynie może stać się dziecięcym bidonem.
Wiaderko do piasku z akcesoriami kuchennymi
Zabawa w piasku nigdy się nie nudzi, ale czasem warto podsunąć dziecku nowy pomysł na jej urozmaicenie. U nas hitem okazały się zabawki do piasku od niezawodnej Melissa & Doug – zestaw do piaskownicy inspirowany morskimi stworzeniami. Urocza stylistyka to tylko dodatek – przyrządy pozwalają na prawdziwe gotowanie w piasku: mieszanie, przesiewanie, odmierzanie i serwowanie wspaniałych pyszności. Sprawdza się szczególnie w przypadku małych kucharek.
Mata wodna
Wyjazd do dziadków czy na działkę może stać się jeszcze bardziej ekscytujący! Nie od dziś wiadomo, że dzieciaki kochają wodę – we wszelkiej postaci, ale ta tryskająca (np. z fontanny, spryskiwacza ogrodowego, węża itp.) dostarcza najwięcej frajdy. Stąd właśnie wziął się fenomen maty Banzai, który nam udało się odkryć właśnie w mijające wakacje. To mały ogrodowy basenik/brodzik, do którego podłącza się wąż ogrodowy – woda wlewa się do rantu maty i wytryskuje w górę przez maleńkie otworki. Część wody wylewa się na zewnątrz, część do środka maty. Wielkość powstałych strumieni wodnych można regulować – dziecięcej radości już nie. Tryska razem z wodą!
A co sprawdziło się u Was w czasie tegorocznych wakacji? Co dodalibyście do naszej listy? Podzielcie się z nami w komentarzach!