Niemowlak na publicznym kąpielisku

Niemowlę, które ma już za sobą pierwsze lekcje pływania na basenie można zabrać ze sobą także na publiczne kąpielisko. O czym należy pamiętać?

mama i dziecko na basenie


Podziel się na


Każde dziecko przychodzi na świat z wrodzonym odruchem pływania. Rodzice mogą więc albo pomóc dziecku doskonalić nabyte umiejętności albo pozwolić im stopniowo zaniknąć. Nietrudno się domyślić, że pierwsza opcja zdecydowanie bardziej zaprocentuje w życiu malca, dlatego warto pomyśleć o zapisaniu dziecka na basen już w pierwszych miesiącach jego życia.

Niemowlę może wziąć udział w specjalnych zajęciach dla najmłodszych już po ukończeniu 2. miesięcy, natomiast najbardziej zalecanym momentem na rozpoczęcie nauki (a raczej – jak już wspomnieliśmy – doskonalenia) sztuki pływania jest okres pomiędzy 3. a 6. miesiącem życia. Mówiąc o basenie dla najmłodszych mamy na myśli lekcje pod okiem przeszkolonych pod tym kątem instruktorów i specjalnie dostosowane obiekty. Pytanie, czy dziecko, które nie ukończyło jeszcze roku można zabrać także na publiczne kąpielisko?

Z niemowlęciem na publiczny basen?

Jeśli chodzi o publiczny basen – taki, z którego korzystają starsze dzieci i dorośli, zdecydowanie odradzamy. Baseny dla najmłodszych powstały z konkretnych powodów – warunki, jakie tam zastaniemy, są ściśle dostosowane do wieku i potrzeb małych pływaków. Chodzi m.in. o temperaturę wody, jej jakość, skład i czystość, warunki sanitarne czy udogodnienia potrzebne do przebrania i przewinięcia malca. Zauważmy, że każdy – nawet wyjątkowo dbający o higienę – korzystający z pływalni zostawia po sobie niechciane pamiątki (takie jak włosy, naskórek, pot i zarazki). Oczywiście poza wspomnianymi w wodzie basenowej znajdziemy także chlor, którego zadaniem jest neutralizowanie powyższych, ale tak się niekorzystnie składa, że składnik ów nie powinien mieć kontaktu ze skórą naszego dziecka (woda w basenach, z których korzystają najmłodsi, powinna być ozonowana).

mama i dziecko na basenie

Tym jednak, co najważniejsze – a czego nie zastaniemy na publicznych kąpieliskach – jest obecność osób, które zapewnią naszemu maleństwu bezpieczeństwo. Instruktorów przeszkolonych do pracy z najmłodszymi, którzy są gwarantem, że dziecku nic się stanie, a kontakt z wodą dostarczy mu wyłącznie pozytywnych doświadczeń. Wybierając się z niemowlakiem na basen mamy przecież na celu rozwinięcie jego umiejętności, a nie zagrażanie jego zdrowiu, a nawet życiu. A sami niestety – bez wsparcia doświadczonych osób – nie jesteśmy w stanie zagwarantować malcowi 100 procent bezpieczeństwa.

A może nad morze?

Okres wakacyjny sprzyja wyjazdom i wypadom z dziećmi. Szczególnie akweny wodne cieszą się dużą popularnością w sezonie, kiedy pełne słońce towarzyszy nam od świtu do późnych godzin popołudniowych. Rodzice maluchów często biją się z myślami, czy korzystać z dobrodziejstw orzeźwiającej wody na zmianę czy pozwolić również niemowlęciu na potaplanie się przy brzegu. Jeżeli dziecko ma już za sobą pierwsze lekcje pływania, można bez przeszkód zabrać je ze sobą także nad naturalny akwen – kontakt z wodą w morzu, jeziorze czy rzece to dla malca doznania, jakich nie doświadczy na – nawet najlepszym – basenie.

mama i dziecko na basenie

Pamiętajmy jednak o kilku ważnych zasadach.

Jak już kiedyś pisaliśmy, nauka pływania w przypadku małego dziecka dzieli się na trzy podstawowe etapy. Pierwszy, który rozciąga się na okres od około 2-3 miesięcy (bądź później) do około roku, polega zasadniczo na oswajaniu malca ze środowiskiem wodnym. Mówiąc o lekcjach pływania mamy więc na myśli zabawę i naukę zupełnych podstaw. Tym bardziej więc, kiedy zabieramy malca nad morze, nie możemy pozwolić mu na jakiekolwiek samodzielne „kroki”. Usiądźmy z dzieckiem na brzegu – tak, by woda sięgała naszych bioder, a malucha posadźmy sobie na brzuchu. Wchodząc z dzieckiem do wody, trzymajmy go tyłem do siebie (tak, by opierało się pleckami o naszą klatkę piersiową) i zatrzymajmy się na takiej głębokości, by malec miał zamoczone stópki. Dopiero z czasem wejdźmy głębiej, zanurzając maluszkowi bioderka i resztę ciała.

mama i dziecko na basenie

Ustal własne normy

Zauważmy, że basen dla małych dzieci jest specyficznym miejscem – musi on spełniać różnego rodzaju normy, których nie zapewnią nam publiczne kąpieliska. Postarajmy się więc zachować podstawowe zasady, które dadzą nam poczucie bezpieczeństwa i pewności, że naszemu dziecku naprawdę nic nie grozi. Pamiętajmy, że woda, z którą ma kontakt dziecko, musi być czysta. To, że jest przejrzysta nie zawsze daje gwarancję jakości, dlatego warto zajrzeć na serwis kąpielowy prowadzony i aktualizowany na bieżąco przez Główny Inspektorat Sanitarny. Dziecko, korzystające z wody musi być zdrowe – przed wyjazdem warto więc skonsultować go z pediatrą i upewnić się, że nie rozwija się żadna infekcja bądź poprzednia już zupełnie ustała.

Co ważne, morska woda jest przyjazna także dla alergików – bez względu na to, czy maluszek uczulony jest na pyłki, roztocza czy nawet cierpi na AZS. Jeśli jest gorąco, a woda wydaje się nam chłodniejsza niż temperatura otoczenia, warto najpierw zanurzyć maluszka w dmuchanym baseniku. Pamiętajmy o kremie wodoodpornym, ubranku – najlepiej z filtrem oraz czapce z daszkiem. Zaraz po kąpieli dziecko trzeba przebrać i dokładnie wysuszyć. Nie zapominajmy też, by na publicznych plażach zakładać malcowi pieluszkę.

I jeszcze jedno – dziecko można zabrać do wody wyłącznie wtedy, kiedy na brzegu jest ratownik. Pamiętajmy, że woda to żywioł, którzy rządzi się własnymi prawami i jego zachowania naprawdę nie sposób przewidzieć.