Nuroo – nowy sposób noszenia niemowląt

Maluszek coraz szybciej przybiera na wadze, a wasze ręce coraz częściej dają się we znaki. Pytanie – w czym najlepiej nosić dziecko, pojawi się prędzej czy później nawet, jeśli do tej pory nie zdawaliście sobie z tego sprawy.

mama w górach z dzieckiem w nosidle


Podziel się na


Spis treści
1. 
Babywearing
2. 
A może w kieszeni?

W Polsce moda na Nuroo nie jest jeszcze powszechna, bowiem nasze rodzime sklepy nie oferują tego rodzaju udogodnienia. Prawdopodobnie jednak – to tylko kwestia czasu. Czym jest Nuroo?

Babywearing

Chusta to, jak łatwo się domyślić, kawałek elastycznego lub tkanego materiału, którym rodzic (niekoniecznie mama!) obwiązuje siebie i maluszka. Istnieje jednak wiele fasonów i sposobów wiązania. Ogólnie rzecz biorąc, chusty możemy podzielić na trzy główne rodzaje. Pierwszy i najbardziej uniwersalny typ, to chusty wiązane. Mierzą zwykle od 2,5 do 5,5 metra, a ich największą zaletą jest to, że można je zakładać na wiele różnych sposobów i używać zaraz po przyjściu malucha na świat. Chusty kółkowe zakłada się na ramiona – jeden z rogów materiału zakończony jest kółkami, które ułatwiają regulowanie obwodu. Chusty typu pouch (kieszonki) to z kolei te, zakładane tylko na jedno ramię.

Z uwagi na to, że nie posiadają możliwości regulacji, ich rozmiar trzeba dobierać do wieku i wielkości dziecka. Chusty różnią się jednak nie tylko wyglądem i przeznaczeniem, ale także – materiałem, z którego zostały stworzone. Chusty elastyczne mają tą zaletę, że dziecko można włożyć w już zawiązaną chustę, co jest dużym ułatwieniem szczególnie w przypadku noworodków. Chusty tkane pozwalają z kolei na idealne rozłożenie ciężaru dziecka.

mama w górach z dzieckiem w nosidle

A może w kieszeni?

Jak się okazuje, chusta to niejedyna opcja dla zwolenników noszenia maluchów. Zamiast obwiązywać się kawałkiem materiału można po prostu – włożyć dziecko do kieszeni. Spokojnie – już wyjaśniamy o co chodzi. Mowa o Nuroo – produkcie, przeznaczonym dla noworodków, wcześniaków oraz niemowląt o wadze do ok. 7 kg. Wyglądem przypomina on tunikę, zawiązywaną „na krzyż”. Dziecko wkłada się do wewnątrz tak, by główka maleństwa znajdowała się w okolicach piersi, co pozwala na kontakt skóry dziecka ze skórą rodzica.

Tunika wykonana jest z miękkiego, oddychającego, odprowadzającego wilgoć materiału, stanowiącego kombinację poliestru i elastanu. Czym jednak Nuroo różni się od normalnej tuniki? W tylnej jej części znajduje się specjalna klamra, która pozwala na regulowanie i dopasowanie jej do wyglądu ciała po porodzie oraz do – rosnącego dziecka. Wewnętrzna strona Nuroo jest zabezpieczona tak, by maleństwo mogło swobodnie przytulić się do rodzica, zajmując przy tym optymalną dla siebie pozycję. Jego nóżki utrzymuje z kolei specjalny pasek podtrzymujący. Zaletą Nuroo jest też to, że możemy jej przypisać wszystkie, wymienione powyżej korzyści chust.

Pozostaje pytanie, czy produkt – tak jak chusta, będzie przeznaczony dla obydwojga rodziców, czy raczej dedykowany wyłącznie mamom. Choć oczywiście jesteśmy zwolennikami pierwszego rozwiązania – partnerstwo przede wszystkim – trudno ukrywać, że mężczyzna w tunice mógłby wyglądać nieco dziwnie…