Odchudzanie w ciąży i pregoreksja

Jeśli zapytać przyszłych mam, jakie są ich największe obawy związane z ciążą, z pewnością często wymieniałyby przyrost kilogramów (i uciążliwe pozbywanie się ich w późniejszym czasie).

kobieta z jabłkiem odchudza się w ciąży


Podziel się na


Nie ma w tym niczego dziwnego, w końcu każda kobieta chce wyglądać dobrze. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy zachowanie owego „dobrego wyglądu” w ciąży staje się wręcz… obsesją. Odchudzanie, a nawet anoreksja w ciąży dotyczą już tak wielu kobiet, że ukuto specjalne terminy – „pregoreksja” oraz „mamorektyczki”.

A wszystko ze strachu…

Niestety, trzeba jasno powiedzieć, że mamorektyczki i moda na odchudzanie w ciąży to znak naszych czasów, w których kult ciała odgrywa dominującą rolę. Dążenie do idealnej sylwetki i idealnego stylu życia stało się dla wielu osób wręcz obsesją. Trzeba tu jednak rozgraniczyć dwie rzeczy – racjonalne odżywianie i ruch to nic złego. Złe staje się dopiero, gdy zaczyna grać główną rolę w życiu, gdy każde odstępstwo od narzuconych sobie reguł staje się małą prywatną tragedią.

Strach to potężna emocja. Kobiety, które decydują się na narzucenie sobie reżimu ruchowego i dietę w ciąży najczęściej po prostu panicznie boją się utyć, mają niską samoocenę, a swoją wartość utożsamiają z wyglądem. Znaczne przybranie na wadze to dla nich najgorszy scenariusz z możliwych. Często zdają sobie sprawę, że odchudzanie w ciąży nie jest najlepszym pomysłem, ale strach jest po prostu silniejszy.

Pregoreksja – czym jest?

Dbanie o siebie w ciąży i kontrolowanie wagi to jak najbardziej dobra taktyka. Nadwaga u ciężarnej jest bowiem bardzo niebezpieczna. Nie można popadać jednak w skrajności i dążyć do zrzucenia kilogramów!

Przyszłe mamy decydujące się na odchudzanie mają potwornie zaburzony obraz sytuacji – priorytetem jest dla nich nie zdrowie swoje, a nawet nie zdrowie dziecka, ale wygląd. Z brzuszkiem wydają się sobie otyłe, nie czują dobrze we własnym ciele. Ciąża sprawia im zdecydowanie mniej radości niż innym przyszłym mamom. Jednak nie każda z nich choruje na pregoreksję.

Pregoreksja (nie jest to na razie termin medyczny, jedynie potoczna nazwa anoreksji u kobiet w ciąży) to poważna choroba – anoreksja ciężarnych. Objawy są bardzo podobne do tych związanych z anoreksją. Osoba chora stosuje bardzo restrykcyjną dietę i intensywnie ćwiczy. Jej celem jest dobry wygląd zarówno w trakcie ciąży, jak i po porodzie (zaś ten „dobry wygląd” to po prostu bardzo szczupła, wręcz wychudzona sylwetka). Często powoduje wymioty, stosuje środki przeczyszczające, boi się każdego dodatkowego kilograma, obsesyjnie myśli o swojej wadze. Skupia się bardziej na wyglądzie niż na swoim dziecku.

kobieta w ciąży w szlafroku przy oknie

Skutki odchudzania w ciąży – dziecko

Niestety, mamorektyczka robi krzywdę nie tylko sobie, ale także rozwijającemu się w niej dziecku.

Negatywne skutki mogą u malucha obejmować m.in.:

  • opóźniony rozwój, problemy ze wzrostem,
  • złe wyniki w skali APGAR,
  • zaburzone łaknienie,
  • niską wagę urodzeniową,
  • kłopoty z oddychaniem.

Skutki odchudzania w ciąży -matka

Odchudzaniem w ciąży można zupełnie zrujnować swoje zdrowie. Skutki pregoreksji to m.in.:

  • depresja poporodowa,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • niedokrwistość,
  • zagrożenie cesarskim cięciem,
  • przedwczesny poród,
  • ryzyko poronienia,
  • osteoporoza,
  • krwawienie z dróg rodnych.

Za przykładem gwiazd

Przykład, w tym wypadku bardzo szkodliwy, dają celebrytki. „Wzorem” jest Victoria Beckham, która stała się prawdziwym guru dla mamorektyczek. Do gwiazd promujących tę niezdrową modę można też zaliczyć Megan Fox czy Rachel Zoe.

Konieczne leczenie

Pregoreksję, tak jak i anoreksję, trzeba leczyć. Metody są podobne w obydwu przypadkach, problem polega jednak na tym, że o ile młoda, niepełnoletnia dziewczyna nie może odmówić, o tyle dorosłej kobiecie nie można zafundować przymusowego leczenia. A osoba chora nie widzi najczęściej swojego problemu. Tutaj odpowiedzialność spada więc na bliskich, którzy absolutnie nie mogą zbagatelizować objawów.

Jak uniknąć nadmiernego przyrostu kilogramów?

Nie można popadać w skrajności. Ani pobłażanie sobie, zupełny brak ruchu i obżarstwo ani też głodzenie się i intensywne ćwiczenia nie są dobrymi pomysłami. Trzeba znaleźć złoty środek. Jest nim racjonalna dieta oraz umiarkowany wysiłek, dostosowany do odmiennego stanu, w jakim jesteśmy. Podstawą jest odżywianie. Na początku małe zmiany – zamiast jasnego pieczywa jeść to prawdziwe pełnoziarniste, razowe, odstawić słodycze, włączyć więcej warzyw i owoców, ryb, dobrych tłuszczy i chudego mięsa. Jeśli gubisz się w gąszczu dietetycznych „wolno” i „nie wolno” skonsultuj się z dietetykiem. Co do ćwiczeń, zdecydowanie warto na nie postawić. Wzmocnią ciało i sprawią, że powrót do formy po ciąży będzie zdecydowanie łatwiejszy. Dziewięciu miesiącom spędzonym na kanapie mówimy zdecydowane „nie” (oczywiście jeśli nie ma przeciwwskazań do aktywności fizycznej i ciąża przebiega prawidłowo).