Palenie papierosów i picie alkoholu a karmienie piersią

Tego, że w czasie ciąży picie alkoholu i palenie papierosów jest całkowicie zakazane i pod żadnym pozorem nie powinno się ulegać tym nałogom, jest oczywiste.

kobieta pije wino


Podziel się na


Nikt nie kwestionuje tego faktu. Nieco inaczej sprawa ma się z karmieniem piersią. Nie każda karmiąca mama zdaje sobie sprawę z tego, jaki wpływ na maluszka i jego zdrowie ma picie i palenie. Nie każda wie też, że pewne substancje przenikają do mleka, które je dziecko. W jaki sposób szkodzą? Czy można zminimalizować ich wpływ, czy trzeba koniecznie odstawić alkohol i papierosy?

Alkohol podczas karmienia piersią

Poziom alkoholu w mleku jest dokładnie taki sam jak ten we krwi. Tak więc gdy karmisz dziecko od razu po kilku lampkach wina… nie jest dobrze. To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie. Alkohol ma oczywiście wpływ na malucha. Jaki? Przede wszystkim uświadom sobie, że gdy karmisz niedługo po wypiciu to tak, jakby dziecko wypiło alkohol z Tobą! Poza tym:

  • Wątroba maluszka nie jest jeszcze optymalnie rozwinięta, a więc metabolizm alkoholu nie odbywa tak sprawnie, jak u człowieka dorosłego.
  • Dziecko gorzej i krócej śpi.
  • Gorzej je, traci apetyt.
  • Alkohol zaburza jego rozwój.
  • Powoduje bóle brzucha, głowy.
  • A u karmiącej mamy? Alkohol zaburza laktację – sprawia, że pokarmu jest mniej. Mitem jest, że picie alkoholu wspomaga produkcję mleka.

Można pić bezpiecznie?

Ogólna zasada jest taka, że spożywanie alkoholu podczas okresu karmienia dziecka piersią, laktacji, jest złym pomysłem. Można jednak pozwalać sobie od czasu do czasu na małą przyjemność jeśli robi się to odpowiedzialnie i świadomie oraz, co ważne, w małych ilościach – wtedy dziecko będzie bezpiecznie. Jedna lampka wina raz ja jakiś czas nie zaszkodzi. Trzeba jednak znać kilka zasad. Przede wszystkim – ilość. To nie może być pięć piw albo butelka wina. Jednorazowo można wypić jeden kieliszek wina, jedno piwo (szklanka), jednego drinka. Czyli około 10 g czystego alkoholu.

Po drugie – jeśli chcesz wypić, zrób to zaraz po karmieniu. Wtedy, między jednym a drugim, masz trochę czasu. Alkohol na szczęście tak szybko jak się przedostaje (szczyt osiąga 30-90 minut po spożyciu), tak szybko znika też z pokarmu. Po około dwóch-trzech godzinach od wypicia jest już bezpiecznie. Żeby zabezpieczyć się jeszcze bardziej, przed wypiciem odciągnij trochę pokarmu. Wtedy, gdy maluch np. przebudzi się i będzie głodny, a ty dopiero co skończyłaś szklankę piwa, będziesz mogła nakarmić go z butelki. Nie pij też na pusty żołądek i pamiętaj o nawodnieniu.

kobieta pije wino

Papierosy podczas karmienia piersią

Toksyny zawarte w papierosach przenikają do mleka. To najważniejsza informacja, po której każda mama, której choćby przez myśl przejdzie zapalenie papierosa w trakcie laktacji, od razu się zreflektuje. Inaczej niż w przypadku alkoholu, poziom nikotyny jest wyższy w mleku niż w organizmie matki palącej.

Jakie skutki niesie palenie papierosów przez kobietę karmiącą piersią?

  • Dziecko jest bardziej pobudzone (nikotyna), nie może spać.
  • Częściej płacze.
  • Mleko staje się uboższe w składniki odżywcze, dziecko nie rośnie więc i nie rozwija się tak, jak powinno.
  • Zmniejsza się ilość mleka w piersiach.
  • Wzrasta prawdopodobieństwo biernego palenia przez dziecko.

Mniejsze zło

Okazuje się jednak, że dla dziecka (szczególnie przez pierwsze pół roku życia) zdrowsze jest zminimalizowanie palenia i kontynuowanie karmienia piersią niż przerzucenie się na gotowe mieszanki.

Matka powinna wtedy wypalać nie więcej niż 5 papierosów dziennie i robić to, jak w przypadku picia alkoholu, po karmieniu. To jednak sytuacja wyjątkowa – kiedy nałóg jest bardzo silny i nie sposób go przezwyciężyć. Chociaż, z drugiej strony, żaden nałóg nie powinien być mocniejszy od pragnienia wychowania zdrowego dziecka… Jeśli to jest priorytetem, palenie powinno się po prostu rzucić.

Bierne palenie

Bierne palenie, czyli sytuacja, w której maluch wdycha dym papierosowy, jest niesamowicie szkodliwe. Przede wszystkim maluch narażony jest przez to na różne infekcje (np. płuc), a także wystąpienie astmy czy alergii. Zwiększa się także ryzyko wystąpienia zespołu nagłej śmierci Łóżeczkowej.