Pomóż partnerowi stać się wspaniałym ojcem

Rodzicielstwo jest darem, który niesie za sobą tyleż radości, co trudności.

Taty opieka nad dzieckiem


Podziel się na


Choć ani mężczyźni, ani kobiety nie są naturalnie „zaprogramowani” na bycie dobrymi rodzicami, uważa się, że to kobietom łatwiej jest odnaleźć się w nowej roli. Ale mężczyźni także mogą być wspaniałymi ojcami – spełnionymi i dającemu swemu potomkowi to, co najcenniejsze. Czasem tylko trzeba im w tym trochę pomóc…

W jednej drużynie

To prawda, że to kobiety częściej i z większym zaangażowaniem podejmują się opieki nad dziećmi i ich wychowania. Prawdą jest też, że jako matki instynktownie wiedzą, kiedy i w jaki sposób zaspokoić potrzeby dziecka. Zdecydowanie także istnieją czynności wokół dziecka, którymi zająć mogą się tylko one (chodzi przede wszystkim o karmienie piersią). Ale nieprawdą jest, że mężczyźni do pełnienia obowiązków opiekuńczo-wychowawczych się nie nadają lub są w tej sferze od kobiet gorsi.

Jak pokazuje życie, niejednokrotnie wyręczają strudzoną partnerkę i świetnie sprawdzają się w byciu ojcem. Często jednak, aby kobiety mogły się o tym przekonać, potrzeba wiele trudnych rozmów, które w atmosferze zmęczenia opieką nad dzieckiem i stresem związanym z wejściem w nową rolę, są zniechęcające i niekorzystnie wpływają na jakość związku. A przecież zarówno kobieta, jak i mężczyzna – jako świeżo upieczeni rodzice – grają w jednej drużynie, której celem jest uczynienie dziecka szczęśliwą osobą, a siebie – spełnionym rodzicem. I tak jak ty oczekujesz od niego wsparcia, gdy przeżywasz kryzys, tak i on potrzebuje, byś w odpowiedni sposób go zmotywowała do pracy nad swoim ojcostwem i doceniła ją. Nawet jeśli nigdy się do tego nie przyzna…

Tata

Pomoc na alarm

Zachęcaj, doceniaj, nie krytykuj, nie wyręczaj i uzbrój się w cierpliwość – to najważniejsze punkty planu pt. „Pomóc mu być wspaniałym ojcem”. Jedną z cech charakterystycznych zdecydowanej większości mężczyzn jest niechęć do przyjmowania pomocy. Mężczyźni z reguły nie przyznają się, gdy jej potrzebują, nie lubią o nią prosić, gdy zmusza ich do tego sytuacja, a już do szewskiej pasji doprowadzają ich oferty pomocy, które składają im ich partnerki. Kobiety z kolei są bardzo czułe na czyjeś potrzeby, a podstawową formą pomocy jest dla nich porada. Z takiej sytuacji łatwo rodzi się konflikt: on jest poirytowany, bo wydaje mu się, że partnerka nie ufa mu i podważa jego męski honor, ona czuje się odrzucona, a przecież nie miała złych intencji.

Ten punkt zapalny pojawia się nieustannie choćby na drodze rodzicielskich obowiązków. Ona – wprawiona w czynnościach wokół dziecka, zaznajomiona z poradnikami i poradami na temat wychowania dziecka, a przede wszystkim mająca w głowie całą, skrupulatnie obmyślaną strategię wychowawczą, nie może patrzeć, jak on męczy się z przewijaniem, przymyka oko na dziecięce grzeszki lub – wręcz przeciwnie – jest dla malucha zbyt surowy. Ale gdy spieszy z odsieczą i chce mu w tym wszystkim pomóc, rodzi się kłótnia. A przecież temu można zapobiec.

Bądź cierpliwa

Kluczem do rozwiązania problemu i efektywnego dążenia do celu, jakim jest stanie się (lub pomoc w staniu się – z perspektywy kobiety) dobrym ojcem, jest cierpliwość. Najlepiej – obustronna. On może się szybko zniechęcać, ale jeśli ciebie nie będzie w pobliżu, nie będzie miał wyjścia – przecież nie zostawi dziecka nienakarmionego czy nieprzebranego lub – gdy jest starsze – w sytuacji zawieszenia, bez odpowiedzi na zadane pytanie czy bez rozwiązania jego problemu.

Jeśli więc chcesz, by partner nauczył się ojcostwa, daj mu na to szansę. Nie odgradzaj go od opieki nad dzieckiem, nie wyłączaj z pomysłów na wychowanie dziecka i planów, które wobec niego konstruujesz, nie pomagaj na siłę (o ile dziecku nie dzieje się żadna krzywda), oszczędzaj doradzanie i uzbrój się w cierpliwość. Nawet jeśli rzecz (kąpanie, usypianie, karmienie, rozmowa) trwa dłużej niż zwykle (czyt. dłużej niż ty to robisz), czas ten zwróci się w dwójnasób. A ty będziesz mogła chwilę odetchnąć…

Nie wyręczaj

Przewijając niemowlę kilkanaście razy dziennie masz w tym niezwykłą wprawę – możesz to robić niemal jedną ręką, rozmawiając w tym czasie przez telefon i zerkając na gotujący się obiad. Jemu schodzi z tym o wiele dłużej – a to szuka chusteczek nawilżających, a to pieluszka mu się zawinie, a to zapnie pampersa nie tak jak trzeba…. „Coś” ci się robi, gdy widzisz jego nieporadność i siłą powstrzymujesz się, by nie rzucić wszystkiego i nie przybiec z pomocą. A to błąd. Przecież wiesz, że trening czyni mistrza.

Ty też na początku nie wiedziałaś, jak to robić i bałaś się, że zrobisz maleństwu krzywdę. On też ma swoje obawy, a przy tym jest dużo silniejszy od ciebie – nieporadność tłumaczona strachem przed sprawieniem bólu jest uzasadniona… Ale wyręczanie w czynnościach wokół dziecka nie wchodzi w grę. Czasem trzeba popełnić kilka, nawet kilkanaście błędów, by czegoś się nauczyć i stać się w tym naprawdę dobrym. Nie bierz wszystkiego na siebie. On też potrafi zajmować się dzieckiem. Zaufaj mu.

Jak być wspaniałym tatą?

Nie krytykuj

Mężczyźni nie lubią prosić o pomoc. Jeśli widzisz, że partner nie radzi sobie z opieką nad dzieckiem, pokaż mu, jak to się robi. Krytyka nie jest dobrym narzędziem motywacji. Wyobraź sobie, że właśnie odebrałaś prawo jazdy i czeka cię pierwsza dłuższa podróż. Ty prowadzisz, a twój partner/tata/brat siedzi obok i komentuje każdy twój ruch. A to bieg za późno wrzucasz, a to nie patrzysz na znaki, a to za wolno jedziesz, a to za blisko środka, a to… Po kilku minutach masz dość, zatrzymujesz się i chcesz się przesiąść, byle tylko mieć spokój. Nikt nie lubi, gdy ktoś komentuje jego zachowanie – szczególnie, gdy krytyka jest negatywna.

Nie dziw się więc, gdy twój mężczyzna unika swoich obowiązków, jeśli wszystkie próby, które podejmował, zostały przez ciebie skomentowane, a każdy błąd – wytknięty. Zamiast krytykować i oceniać, pokaż mu, jak to się robi. Nie bardzo wie, jak zabrać się za kąpanie malucha? Niech przyjrzy się, jak ty to robisz, a potem umyjcie dziecko we dwoje. Za trzecim razem poradzi sobie – pod twoim okiem – samodzielnie, a za czwartym nie będziesz musiała nawet fatygować się do łazienki. Miał ubrać dziecko na spacer i spotkać się z tobą już w parku, po czym okazuje się, że maluch wygląda jak choinka? Jeśli tylko dziecko nie marznie, zachowaj komentarz dla siebie i zastąp złość śmiechem – to dobrze wam zrobi.

Zachęcaj

Bardzo chętnie byś nie wyręczała i nie krytykowała tego, co robi przy dziecku partner, gdyby tylko cokolwiek robił…? Brak zaangażowania mężczyzn w rodzicielskie obowiązki jest problemem wielu kobiet. Czasem jest on tak duży, że nie obejdzie się bez poważnych i trudnych rozmów, niekiedy konieczna wydaje się nawet terapia dla par. Ale często wystarczy bardzo niewiele, by obudzić w mężczyźnie ojca. Może, widząc, jak sprawnie uwijasz się wokół malucha, uważa, że świetnie sobie radzisz i nie potrzebujesz pomocy? Może wydaje mu się, że nie podoła obowiązkom? Może boi się, że nie sprawdzi się w roli ojca? Może…

Nigdy nie dowiesz się, o co właściwie chodzi, jeśli nie zapytasz go o to wprost. Zaplanuj tę rozmowę. Postaraj się trzymać emocje na wodzy – nie oskarżaj go, nie oceniaj, nie wyrzucaj mu braku pomocy. W zamian zachęć go do porozmawiania o jego obawach i niechęci do wsparcia cię w pracy wychowawczej. A gdy już „ruszy”, wspieraj go w drobnych czynnościach wokół dziecka, pokaż, że rodzicielstwo to nie tylko trud, ale także olbrzymia radość i satysfakcja. Wkrótce, widząc uśmiech na twarzy dziecka, sam będzie angażował się w zajęcia i inwestował tym samym w swoje ojcostwo.

Doceniaj i chwal

W każdym z nas drzemie dziecko, które potrzebuje być docenione i pochwalone za dobre zachowanie. Widzisz, że partner świetnie i samodzielnie poradził sobie z obowiązkami i jesteś z niego dumna? Powiedz mu o tym. Niech wie, że doceniasz jego pracę. Wzrusza cię, gdy bawi się z waszą pociechą? Szepnij mu na ucho, że każdy dzieciak chciałby mieć takiego ojca. Podziwiasz go za konsekwencję w odmówieniu dziecku kolejnej bajki/czekolady/innej przyjemności, która nie wpłynie korzystnie na jego rozwój, podczas gdy ty miękniesz? Niech dowie się, jak dużym jest dla ciebie wsparciem i że jego rola w wychowaniu dziecka jest bezcenna. Każdy, kto słyszy miłe rzeczy o swoim zaangażowaniu i dobrej pracy, czuje się zmotywowany, by poświęcić danej sprawie jeszcze więcej uwagi. A przy okazji atmosfera w domu i między wami stanie się o wiele przyjemniejsza.

(U)dany ojciec

Podstawowym błędem kobiet, które wkraczają na drogę rodzicielstwa wraz ze swym partnerem, jest upór w samodzielności. Dążenie do bycia „idealną matką”, która potrafi i chce robić przy dziecku wszystko sama, nie jest dobrym pomysłem, szczególnie gdy wokół są nie tylko chętni do pomocy, ale przede wszystkim ten, który ma obowiązek być tą pomocą. Im wcześniej zaangażujesz partnera w opiekę nad dzieckiem i wychowanie go, tym mniej kłopotu będzie on miał w budowaniu relacji z dzieckiem. Miłość, czas i uwaga, poświęcone dziecku, są kluczem do udanego ojcostwa (i rodzicielstwa w ogóle) i największym darem, jaki można dać swojemu maluchowi.