Podejmując decyzję o porodzie w domu należy być świadomym jego zalet i zagrożeń. Jak to wygląda w dobie nieustającej walki z koronawirusem?
Poród domowy zawsze należy skonsultować z lekarzem prowadzącym ciążę – pamiętając, że są przeciwwskazania, które wykluczają poród domowy. Czy poród domowy w dobie koronawirusa jest w ogóle możliwy?
COVID-19 zmienił funkcjonowanie szpitali
Już na początku pandemii diametralnie zmieniły się zasady bezpieczeństwa – odczuwamy to w zasadzie do dziś na każdym polu. Być może najwięcej zmieniło się w szpitalach, które, będąc na pierwszym froncie walki z COVID-19 stały się automatycznie najbardziej zagrożone rozsiewaniem się wirusa. Początkowo m.in. odwołano wszelkie mniej pilne zabiegi i wizyty na oddziałach. Wycofano także możliwość porodów rodzinnych, opcję towarzyszenia ojców przy cesarskich cięciach i odwiedzin w salach poporodowych. Obecnie nadal podtrzymywane są rygory bezpieczeństwa.
Poród domowy popularniejszy w dobie koronawirusa?
Świadomość „samotnego” porodu i kilku dni spędzonych w szpitalu bez osobistego wsparcia najbliżej osoby, nie napawa optymizmem żadnej przyszłej mamy. Dowiedziawszy się o zakazie odwiedzin i porodów rodzinnych, wiele kobiet zaczęło szukać alternatyw. Efekt? Porody domowe – właśnie dzięki pandemii nieco zyskały na popularności. I to nie tylko w Polsce – taki trend obserwowano również w innych krajach, m.in. w USA.

Co warto wiedzieć o domowym porodzie w czasie pandemii?
Przede wszystkim, że jest możliwy – stan pandemii nie wiąże się z ograniczeniami w tej kwestii ani szczególnymi obostrzeniami. Poza tym niewiele się różni, choć z pewnością podejdziemy jeszcze bardziej skrupulatnie do kwestii higieny.
Co należy wiedzieć o porodzie w domu ?
- nie jest refundowany więc za opiekę położnej zapłacimy z własnej kieszeni. Koszty oczywiście się różnią, ale standardowo zamykają się w granicach 2500-4000 zł;
- lekarz kwalifikuje do porodu domowego. Aby mógł się odbyć, zarówno mama, jak i maluch muszą być absolutnie zdrowi;
- kluczowy jest wybór położnej – tu liczą się kompetencje, doświadczenie i poczucie zaufania. Niestety, ponieważ w Polsce przeprowadza się jeszcze stosunkowo niewiele takich porodów, nie ma wielu położnych specjalizujących się w nich. Dlatego wybór może być dość trudny i ograniczony.
Cel – poczucie bezpieczeństwa i kontroli
Ale dlaczego w ogóle rozważać poród w domu? Przede wszystkim dla poczucia bezpieczeństwa i indywidualnego przeżycia narodzin dziecka. Kobieta rodzi w znanym sobie otoczeniu i ma poczucie, że jest najważniejsza, jest w centrum i ma kontrolę nad tym, co się dzieje. Nikt niczego nie przyspiesza, ma większy wpływ na przebieg porodu, a jej zdanie ma znaczenie. Nie można też narzucić np. nacięcia krocza czy konkretnej pozycji porodowej – a to praktyki nagminne w polskich szpitalach. Kobiety rodzące w domu są spokojniejsze, bardziej zrelaksowane. Często liczą się szczegóły – znajomy zapach, ulubiona muzyka, oświetlenie.

Faktem jest jednak, że nie można przewidzieć co się stanie po rozpoczęciu porodu. Mogą wystąpić komplikacje wymagające natychmiastowego udania się do szpitala. Właśnie dlatego należy być w stu procentach pewnym zdrowia matki i dziecka, by się na niego zdecydować. W takich sytuacjach kluczowa jest dobra położna, która zorientuje się w sytuacji i zadba o szybkie przewiezienie do szpitala. Dobrze więc jest mieć pod ręką spakowaną szpitalną torbę, którą szybko weźmiemy gdy taka potrzeba zajdzie. Warto także uprzedzić sąsiadów, aby nie denerwowali się i niepokoili, jeśli usłyszą podejrzane krzyki lub inne dźwięki.
W przypadku, gdy decydujemy się rodzić w domu musi on jednak wynikać z wewnętrznego przekonania i być w stu procentach świadomy i przemyślany.