Poród naturalny i cesarskie cięcie – konsekwencje na pierwszym etapie życia dziecka

Sposób narodzin dziecka może wpływa na laktację, procesy zasiedlania jelit mikroorganizmami, odporność i ogólną kondycję dziecka.

ręce lekarza w rękawiczkach poród naturalny


Podziel się na


Spis treści
1. 
Kontakt skóra do skóry – zależny od typu porodu
2. 
Kolonizacja bakteryjna noworodka – sala porodowa a operacyjna
3. 
Karmienie piersią – natura sprzyja, zabieg utrudnia

Zarówno poród naturalny, jak i cesarskie cięcie zmierzają do szczęśliwego finału ciąży.

Kontakt skóra do skóry – zależny od typu porodu

W szpitalach położniczych praktykuje się metodę skin to skin (STS) – „skóra do skóry”. Położenie nagiego noworodka na nagim ciele matki niesie ze sobą wiele korzyści dla nowo narodzonego dziecka. – Ciepło i dotyk mamy, jej znajomy zapach, głos i bicie serca dają mu poczucie bezpieczeństwa. Pozwalają oswoić się z nową rzeczywistością i minimalizują stres związany z porodem. Skin to skin umożliwia też ustabilizowanie temperatury ciała noworodka oraz podstawowych parametrów życiowych, takich jak puls, ciśnienie krwi i oddech – wyjaśnia dr n. med. Magdalena Neuman-Łaniec, Ordynator Oddziału Niemowlęco-Neonatologicznego Szpitala Dziecięcego Polanki.

Kontakt skóra do skóry powinien rozpocząć się natychmiast po porodzie, trwać nieprzerwanie przynajmniej 2 godziny i być połączony z pierwszym karmieniem piersią oraz wstępnymi badaniami i odpępnieniem na brzuchu mamy. Jest to oczywiście scenariusz możliwy do zrealizowania przy porodzie naturalnym bez powikłań. Cięcie cesarskie uniemożliwia kontakt fizyczny dziecka z matką bezpośrednio po porodzie. Noworodek trafia wtedy w ręce personelu medycznego, a mama jest poddawana dalszym czynnościom operacyjnym, co opóźnia STS. – Poród operacyjny generuje również potrzebę mechanicznego odessania wód płodowych z dróg oddechowych dziecka, gdyż nie dochodzi do ich mechanicznej ewakuacji w trakcie porodu. Stąd częstsze zaburzenia oddychania w tej populacji noworodków – zwykle przejściowe, ale niekiedy zwiastujące dalsze problemy – tłumaczy lekarz.

Kolonizacja bakteryjna noworodka – sala porodowa a operacyjna

U noworodków z cięć cesarskich występują różnice w składzie mikroflory bakteryjnej jelit. – Flora bakteryjna noworodka kształtuje się inaczej podczas porodu drogami natury. Dziecko kolonizowane jest wtedy bakteriami matki – bakteriami kwasu mlekowego w kanale rodnym, a następnie florą bakteryjną jej skóry. Natomiast noworodki z cięć cesarskich, z racji opóźnionego kontaktu z mamą, kolonizowane są w pierwszej kolejności bakteriami szpitalnymi – naświetla problem specjalista. Pociąga to za sobą dalsze konsekwencje zdrowotne – zaburzenia syntezy niezbędnych witamin czy problemy trawienne oraz defekty odpornościowe. – Flora bakteryjna przewodu pokarmowego jest bowiem silną barierą chroniącą przed dużą ilością patogennych bakterii – wyjaśnia pediatra i neonatolog. Na obniżenie odporności u dzieci z cięć cesarskich wpływa też stres, jaki wywołuje u nich ta nagła interwencja. Odbudowa naturalnej mikroflory bakteryjnej jest więc działaniem bardzo pożądanym u maleństw z porodów niefizjologiczny.

Mikroflorę przewodu pokarmowego można modyfikować poprzez podawanie preparatów zawierających wyselekcjonowane szczepy żywych kultur bakterii, które mogą korzystnie wpływać na przewód pokarmowy niemowlaków. Takim preparatem jest suplement diety Coloflor cesario – preparat w postaci proszku do sporządzania zawiesiny doustnej dla noworodków i niemowląt urodzonych przez cesarskie cięcie. Dostarcza on 3 szczepów bakteryjnych: Lactobacillus rhamnosus GG – jednego z najbardziej poznanych, bezpiecznych i dobrze tolerowanych, a także Lactobacillus fermentumBifidobacterium infantis. Łącznie daje to ponad 3 miliardy żywych kultur bakterii w 1 saszetce.

ręce w rękawiczkach

Karmienie piersią – natura sprzyja, zabieg utrudnia

Kobiecą laktację regulują hormony przysadki mózgowej – prolaktyna i oksytocyna. Ssanie pobudza zakończenia nerwów czuciowych w brodawce, aktywując wyrzut prolaktyny. Pod jej wpływem gruczoły piersiowe syntetyzują mleko z prekursorów z krwi matki. Wypływ mleka umożliwia zaś oksytocyna, która docierając do piersi wraz z krwią, powoduje skurcz komórek oplatających pęcherzyki i przewody mleczne. Bliskość skin to skin matki z noworodkiem stymuluje wydzielanie obu tych związków. – Badania wykazały, że ich wczesny kontakt fizyczny zwiększa szanse na długie karmienie piersią. Natomiast kobiety rodzące przez cesarskie cięcie rzadziej karmią naturalnie, gdyż nie mogą od razu przystawić dziecka do piersi. Jego odruch ssania jest bowiem najsilniejszy w ciągu 2. pierwszych godzin po narodzinach – przyznaje ekspert.

Noworodki z cięć cesarskich z reguły pozbawione są możliwości nakarmienia ich siarą – tj. pierwotną postacią kobiecego pokarmu, najbogatszą w przeciwciała odpornościowe. Dlatego mogą być bardziej podatne na infekcje. Problemy z karmieniem piersią po „cesarce” i konieczność przejścia na pokarm modyfikowany są również istotnym czynnikiem ryzyka otyłości. – Analiza danych dotyczących 38. tysięcy osób wykazała, że dzieci urodzone tą drogą są o 22% bardziej zagrożone otyłością – potwierdza lekarz. Częściej też rozpoznawana jest u nich astma i inne schorzenia o podłożu alergicznym. Natychmiastowa bliskość fizyczna mamy i dziecka to istotny czynnik obniżający ryzyko tego typu problemów. Wpływa ona pozytywnie także na kondycję psychofizyczną rodzącej.

Metoda skin to skin łagodzi bowiem stres okołoporodowy u kobiet i wyzwala tzw. hormony szczęścia, co pozwala im lepiej reagować na potrzeby maluszka. Jak natomiast powszechnie wiadomo, szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.