Przewijanie, karmienie i kąpanie, które nastręczały najwięcej obaw, opanowaliście już do perfekcji.
Teraz przyszedł czas na zmierzenie się z niemal codziennym obowiązkiem, którego efektem jest większe zużycie prądu – pranie i prasowanie dziecięcych ubranek. Jak to robić, by odzież dziecka była czysta i „bezpieczna”?
Ubranka w wersji mini
Rozmiar XXXXS, w który – jak dotychczas sądziliście – mieszczą się tylko lalki, właśnie wydobywa się z waszego kosza na pranie – i to w sporej ilości. Czas na uruchomienie pralki. Zanim jednak się za to zabierzecie, musicie pamiętać o trzech rzeczach, najlepiej – zawczasu. Po pierwsze, skóra dziecka. Jak wiadomo, jest bardzo delikatna i wrażliwa, podatna na wszelkie alergeny i zatarcia. Warto już podczas zakupów wyprawkowych być wyczulonym na materiały, z których wykonane są ubranka (najlepiej, by były bawełniane – dobrze się je nosi i łatwo pierze). Po drugie, kolor odzieży. I tu dobrze jest wcześniej dokonać dobrego wyboru: jeśli kupujecie tańsze ubranka, zwróćcie uwagę na ich kolory – zbyt intensywne mogą farbować; te droższe są natomiast lepsze jakościowo i ryzyko zabrudzenia całego prania jest dużo mniejsze. Po trzecie, sortowanie. Tuż przed praniem posegregujcie ubranka kolorystycznie lub według stopnia zabrudzenia. Nie ma potrzeby prać ich w rękach, ale niektóre (szczególnie te silnie zabrudzone) mogą wymagać wcześniejszego namoczenia w płynie lub proszku.
Proszek do prania
Wybierając proszek do prania dziecięcych ubranek, warto przeczytać etykietę: powinien on zawierać atest IMiD lub CZD i być pozbawiony silnych detergentów oraz sztucznych barwników. No właśnie, proszek. Czy ubrania maluchów mogą być prane w tym samym proszku, co odzież starszych domowników? Wszystko zależy od wieku dziecka i stopnia wrażliwości jego skóry. Jeśli nie zaobserwujecie u swojego roczniaka (u nieco starszych dzieci odporność jest większa niż u niemowląt) żadnych reakcji alergicznych na kosmetyki, to prawdopodobnie pranie nie sprawi żadnych przykrych niespodzianek. Warto jednak przed pierwszym oficjalnym wspólnym praniem zrobić eksperyment: uprać jedno ubranko dziecka (najlepiej to, które ma bezpośredni kontakt ze skórą, np. body) z resztą prania w normalnym proszku i sprawdzić, czy u malucha nie wystąpi podczas noszenia odzieży wysypka lub inna reakcja. Do prania ubranek dla noworodków i niemowląt zaleca się jednak specjalne proszki i płyny do prania, które dają gwarancję należytej ochrony. Kupując proszek do prania dla małego dziecka zwróćcie uwagę, czy ma atest Centrum Zdrowia Dziecka lub Instytutu Matki i Dziecka. Warto przyjrzeć się także składowi takiego kosmetyku: nie może on zawierać składników chemicznych (silnych detergentów, kwasu borowego). Niepotrzebne są też substancje zapachowe (ewentualnie delikatny, niedrażniący zapach) i barwniki – mogą być trudne do wypłukania, a przez to podrażnić skórę dziecka. Proszki dla niemowląt są hipoalergiczne – zawierają delikatne detergenty, które chronią wrażliwą skórę dziecka, ale i tak nie wolno z nimi przesadzać: zbyt duża ilość proszku będzie trudna do wypłukania, a więc zostanie na ubrankach.
Pranie
Pierwsza i najważniejsza zasada prania dziecięcych ubranek brzmi: płukaj, płukaj i jeszcze raz płukaj. Dobrze jest od razu włączyć pralkę na tryb dodatkowego płukania, by mieć pewność, że nadmiar proszku czy płynu zostanie usunięty z odzieży. Ponieważ większość ubranek dla dzieci wykonana jest z bawełny, odpowiednia temperatura prania to 30-40 stopni. Ubranka najlepiej prać w pralce. Do prania ręcznego nadają się właściwie tylko te, z których trzeba wywabić plamę. Pranie brudnych ubranek nie jest bezpieczne z dwóch przyczyn: proszek lub płyn dodawany jest zwykle „na oko”, a co za tym idzie, trudniej jest jego nadmierną ilość wypłukać. Jeżeli jednak zdarzy wam się prać małe ubranka ręcznie, użyjcie raczej płatków mydlanych niż proszku – są delikatniejsze. Zawsze wypłukujcie preparat pod bieżącą wodą. Nie zapominajcie też o praniu nowo kupionych ubranek. Z pozoru czysta odzież przeszła podczas produkcji przez wiele rąk, często zawiera apreturę, usztywniającą materiał i drobnoustroje, które przeniosły się na ubranka z rąk potencjalnych klientów, odwiedzających sklep.
Prasowanie
Choć niektóre ubranka z pozoru nie wymagają prasowania, większość mam decyduje się na to. Wszystko dlatego, że wysoka temperatura działa jak stylizator: usuwa wszystkie drobnoustroje, których nie wyeliminowało pranie. Warto jednak zachować przy tym umiar. Jeżeli na ten obowiązek brakuje wam czasu i stajecie przed deską do prasowania, rezygnując z odpoczynku bądź relaksującej kąpieli, nie nadwyrężajcie się – dziecko nie rozchoruje się od noszenia czystych i tylko lekko zgniecionych ubranek, tym bardziej, że za chwilę znów wylądują w koszu na pranie…