Smog, czyli dlaczego dzieci ciągle chorują?

Dlaczego dzieci zaczynają często chorować akurat jesienią i zimą? Sprawdzamy, w jaki sposób smog wpływa na dziecięcą odporność.

dzieci leżą na podłodze


Podziel się na


Spis treści
1. 
Sezon na infekcje
2. 
Jak smog wpływa na zdrowie?
3. 
Smog – wrogiem naszej odporności

Znowu infekcja? Wszystko przez ten smog! Czy zanieczyszczenie powietrza rzeczywiście zwiększa naszą podatność na infekcje? Sprawdzamy!

Smog – słowo, które w sezonie jesienno-zimowym odmieniamy przez wszystkie przypadki. To on jest winien temu, że mimo słonecznej pogody nie możemy wyjść na spacer. To on nie pozwala nam przewietrzyć mieszkania. To on wreszcie odpowiada za częstsze infekcje – zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. No właśnie, jak to jest z tymi infekcjami? Czy smog rzeczywiście się do nich przyczynia? ­­

Sezon na infekcje

W sezonie jesienno-zimowym dzieci częściej chorują – prawda stara jak świat. Dlaczego tak się dzieje?

Powodów jest wiele, a wśród nich m.in.:

  • niesprzyjająca pogoda (a raczej nieadekwatne do niej ubrania);
  • mniejsza aktywność na świeżym powietrzu;
  • mniejsza dostępność naturalnej witamy D;
  • sezon grzewczy i suche powietrze, które źle działa na nasze śluzówki;
  • mniejsza dostępność świeżych owoców i warzyw;
  • spożywanie większej ilości produktów przetworzonych, zawierających konserwanty oraz sztuczne barwniki.

Do tej niechlubnej listy dopisać też musimy głównego bohatera naszego artykułu, czyli smog. To, mówiąc najbardziej obrazowo, mieszanina powstała w wyniku zanieczyszczeń powietrza wynikających z naszej działalności i niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. W jaki sposób wpływa na zdrowie dzieci i dorosłych?

smog nad miastem

Jak smog wpływa na zdrowie?

Substancje zawarte w smogu uszkadzają nabłonek rzęskowy śluzówki dróg oddechowych. Efekt? Drobnoustroje swobodnie wnikają do organizmu i panoszą się w nim do woli, powodując różnego rodzaju infekcje. Jak dowodzą badania, oprócz większej podatności na „typowe” infekcje układu oddechowego, może to prowadzić do poważnych duszności, a nawet zwiększać ryzyko rozwoju astmy – zwłaszcza u dzieci. Ale, jak się okazuje, zanieczyszczenia te wpływają niekorzystnie nie tylko na układ oddechowy – destabilizują działanie całego organizmu. Osłabiają układ nerwowy (efektem kłopoty z koncentracją, trudności z uczeniem się, nadpobudliwość), układ krążenia, wpływają destrukcyjnie na skórę. A kiedy już uszkodzą barierę naskórkową, alergeny (pyłki, roztocza kurzu domowego itp.) mają ułatwioną drogę do uszkadzania głębszych warstw skóry.

Warto zwrócić uwagę także na inną prawidłowość, bowiem smog wpływa na częstość infekcji nie tylko w sposób bezpośredni. Jak już wspomnieliśmy na wstępie, zła jakość powietrza powoduje, że rezygnujemy z codziennych spacerów oraz wietrzenia mieszkania. I dobrze, bo wyjście na zewnątrz ma na celu aktywność na świeżym powietrzu, a smog już z definicji ze świeżym powietrzem nie ma zbyt wiele wspólnego. Tymczasem codzienne spacery – choćby krótkie – to cegiełka w budowaniu dziecięcej odporności. Dzieci, które regularnie przebywają na dworze (a przy tym są ubrane adekwatnie do pogody!) zdecydowanie rzadziej chorują, a kiedy przytrafi im się jakaś infekcja, są w stanie zwalczyć ją sprawniej, właśnie dzięki dobrej odporności.

dziewczynka w maseczce

Smog – wrogiem naszej odporności

Niestety, odporności nie nabywamy raz na zawsze. By spełniała dobrze swoją rolę, musimy nieustannie – najlepiej codziennie – wystawiać ją „na próbę”. A smog – główny bohater naszego artykułu – skutecznie nam w tym przeszkadza. Kiedy wskaźniki jakości powietrza „świecą” na czerwono, to swego rodzaju czerwone światło dla wszystkich, którzy mają możliwość pozostać w domu (jak wiadomo, czasami wyjście jest koniecznie nawet mimo złej jakości powietrza). Smog uniemożliwia nam także codzienną wymianę powietrza w mieszkaniu, a jak wiemy, szybkie i intensywne wietrzenie – szczególnie w sezonie grzewczym, jest dla naszego organizmu zbawienne. Niestety, otwierając okno w czasie smogu, wpuszczamy do wnętrza szkodliwe substancje. Skutek? Powietrze w mieszkaniu staje się jeszcze gorsze, niż przed wietrzeniem. Błędne – i bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia – koło. Jak je zatrzymać?

Jedyne rozwiązanie, jakie możemy zaproponować, to maski antysmogowe z odpowiednimi filtrami powietrza. Takie maseczki chronią organizm przed toksycznymi substancjami znajdującymi się w powietrzu, takimi jak pyły zawieszone PM10 i PM2.5, a także dwutlenek siarki i dwutlenek azotu. To właśnie one pozwalają na kompromis – wyjście z domu nawet mimo dużego smogu. Ale, uwaga! Nie dajmy się zwieść! Taki spacer wcale odporności nie poprawi – wyjście na dwór w czasie smogu, nawet w maseczce ochronnej, nie będzie dla zdrowia korzystne. Będzie co najwyżej neutralne. Dlatego w czasie dużego smogu wychodźmy jedynie wtedy, kiedy to naprawdę konieczne.

kobieta z wyciągniętą ręką w smogu

Maseczki antysmogowe można dostać także w rozmiarach dziecięcych, ale niestety, nie wszystkie dzieci mogą je nosić. Zanim więc zdecydujecie się na zakup, najlepiej zasięgnijcie opinii swojego pediatry.