Sól kuchenna to najpopularniejsza przyprawa do wielu dań i często używany konserwant. Solimy wodę na ziemniaki, ryby, sosy, mięsa – by uzyskać bardziej wyrazisty smak.
A co z papkami dla maluszka, przecież bez soli nie mają smaku – dosalać? Dietetycy twierdzą jednogłośnie, że w diecie niemowląt i małych dzieci nie zaleca się dodawania do posiłków soli. Wyniki badań pokazują jednak, że aż 80% mamuś doprawia w ten sposób dania swoim rocznym maluchom. Jak to więc jest z solą – czy tych kilka słonych ziarenek w zupce może zaszkodzić szkrabowi?
Dlaczego nie warto wprowadzać soli do diety małego dziecka?
Jak głosi pewna anegdota – w Chinach jednym ze sposobów samobójstwa było jedzenie czystej soli aż do momentu śmierci. Mówi się, że sól to „biała śmierć” i biorąc pod uwagę konsekwencje wynikające z nadmiernego jej spożywania, może być w tym stwierdzeniu ziarnko prawdy. Nadużywanie soli, zwłaszcza w diecie małych dzieci, może prowadzić do nadmiernego obciążenia niewykształconych jeszcze w pełni nerek. Razem z solą wchłaniana jest również woda, której nadmiar zatrzymuje się w organizmie dziecka. W przyszłości może to doprowadzić do nadciśnienia tętniczego, chorób serca, raka żołądka i udaru mózgu.
Zanim wprowadzisz do diety swojego malucha sól – pamiętaj, że małe dzieci nie znają jej smaku, toteż nie odczuwają jej braku w potrawach. Pozwól więc maluchowi poznać prawdziwy smak potraw. Dopiero wtedy, gdy dziecko pozna smak słonych potraw, zacznie odczuwać różnicę i potrzebę przyprawiania w ten sposób dań.
Jakie są normy spożycia soli dla małych dzieci?
W przypadku niemowlaków o soleniu potraw w ogóle nie ma mowy (soli nie powinny zawierać także gotowe produkty dla nich przeznaczone), o tyle w przypadku starszych dzieci sprawa nie jest już taka prosta. Jak się bowiem okazuje, w odpowiednich ilościach sól nie jest szkodliwa – jest nawet potrzebna, by utrzymać na prawidłowym poziomie stężenie elektrolitów w organizmie (sól to chlorek sodu – NaCl). Z punktu widzenia zdrowotnego nie ma wskazań ile należy podawać dziecku soli. Mowa jest tylko o normie spożycia sodu (składnika soli). Zalecenia jasno określają, że zapotrzebowanie dziecka na sód w wieku 1 – 6 lat wynosi 325 – 375 mg, , czyli ok. pół łyżeczki.
Pamiętaj jednak, że takie ilości sodu są już pokrywane przez codziennie spożywane przez dziecko produkty – wędliny, pieczywo, sery, a nawet płatki śniadaniowe. Niektóre produkty naturalnie zawierają ten pierwiastek, a do innych dodawany jest on ze względów technologicznych. Dobrze sprawdzaj więc skład produktów przed zakupem, by nie przekroczyć zanadto zalecanej dawki sodu w diecie malucha!
Jaka sól najbardziej wartościowa?
Gdy maluch krzywi się jedząc papkę, to nie dlatego, że jest niesmaczne, (niesłone) – to dla niego nowy smak. Jeżeli jednak zastanawiasz się nad tym, jakiej soli używać, wiedz, że na polskim rynku dostępnych jest kilka rodzajów soli. Niektóre z nich są zdrowsze dla naszego organizmu:
Sól kamienna – wydobywana w kopalniach i oczyszczana (warzona). Zawiera w sobie prawie w 100% chlorek sodu – jej wartość odżywcza jest mała, bo podczas oczyszczania traci wszelkie mikroelementy naturalnie występujące w soli. Dlatego też, lepiej jest zaopatrywać się w sól kamienną niewarzoną. Jest mniej słona i lekko gorzkawa, ale bardziej wartościowa.
Sól morska – uzyskiwana przez odparowanie wody morskiej. Jest bardziej wartościowa niż sól kamienna, bo zawiera tylko 34% chlorku sodu i sporo składników mineralnych: jodu, wapnia, żelaza, potasu czy magnezu.
Sól ziołowa – to mieszanka soli i ziół, pomaga oszukać podniebienie – dobra dla osób, które nie są w stanie ograniczyć lub całkowicie odstawić soli, a chciałyby zdrowiej jadać.
Jak ograniczyć ilość soli w diecie maluszka?
1. Nie dodawaj soli do gotowania – nie przyzwyczajaj malucha do jedzenia słonych potraw, lepiej będzie jeśli reszta rodziny dosoli sobie danie według własnych potrzeb już przy stole – tak będzie zdrowiej dla wszystkich.
2. Unikaj słonych przekąsek i fast- food – warto nie podawać maluchowi słonych „zapychaczy” w postaci solonych orzeszków, słonych paluszków, frytek, popcornu, hamburgerów, i chipsów – są słone, mają bardzo dużo kalorii, a prawie żadnych wartości odżywczych.
3. Zrezygnuj z półproduktów – sosy z torebki, kostki rosołowe, zupy i dania zalewane wrzątkiem zawierają ogromne ilości soli i nie powinnaś podawać ich dziecku.
4. Zwracaj uwagę na opakowania produktów w sklepie – kupuj dla rodziny produkty o niskiej zawartości sody, informacja o zawartości sodu musi być zawarta na opakowaniu, podawana jest zawsze w ilości przypadającej na 100 g:
– 0,1 g sodu na 100 g produktu – niska zawartość,
– 0,1-0,5 g na 100 g produktu – umiarkowana zawartość,
– powyżej 0,5 g na 100 g produktu – wysoka zawartość.
Co zamiast soli?
Żeby dodać smaku potrawom, wcale nie potrzebujesz solniczki pełnej słonych okruszków. Jest kilka sposobów na zdrowo doprawione dania. Zamiast soli do dań starszego malucha dodawać możesz spokojnie zioła świeże lub suszone: koperek, natkę pietruszki, majeranek, tymianek, bazylię, estragon, rozmaryn lub różne mieszanki ziołowe.
Smaku papkom możesz natomiast nadać wkrajając i miksując z nimi selera, który uważany jest za słone warzywo. Seler ma tak charakterystyczny smak, że już jego mały dodatek może nadać „charakteru” potrawie.
Wyrabiaj w maluchu zdrowe nawyki
Droga mamo, jeśli nadal myślisz o dosoleniu zupki swojego szkraba, tylko tak „do smaku” – pomyśl, że przecież lepiej jest nie przyzwyczajać malucha do nadużywania soli, niż za kilka lat zabraniać mu dosalania ziemniaków wyciągniętych ze słonej wody. Surowe owoce i warzywa zawierają naturalne aromaty i smaki – nie „niszcz” ich jednostajnym smakiem soli.