Zapewne od momentu, gdy na świecie pojawiło się dziecko, smartfon – nasz codzienny towarzysz, poszedł nieco w odstawkę. Tymczasem okazuje się, że i on może być przydatny w opiece nad maluszkiem!
Nie jest chyba tajemnicą, że maluchy szybciej zasypiają przy dźwiękach, które nas – dorosłych, raczej doprowadzają do szaleństwa (szczególnie w czasie, kiedy próbujemy zasnąć). Chodzi o dźwięk jadących samochodów, odgłos pralki, odkurzacza czy suszarki. Podobno odgłosy te imitują maluszkowi dźwięki, jakie słyszał przebywając jeszcze w łonie mamy.
Warto wypróbować tego sposobu – szczególnie, jeśli nasze maleństwo wyjątkowo nie lubi tracić czasu na spanie. Na szczęście nie musimy gromadzić wszystkich potrzebnych sprzętów w dziecięcym pokoju ani przestawiać łóżeczka do łazienki. Wystarczy, że mamy pod ręką – telefon komórkowy.
Suszarka i odkurzacz w jednym!
Sleep Sheep
Mowa chociażby o aplikacji Sleep Sheep, która pozwala na odtwarzanie kilku – najbardziej skutecznych w czasie usypiania malca, dźwięków. To m.in.: szum wody, wiatru, odgłos bijącego serca, jadącego samochodu, dźwięk suszarki, odkurzacza oraz kilka innych. Głośność odtwarzanych dźwięków można oczywiście regulować, a nawet – odtwarzać kilka jednocześnie.
Co ciekawe, aplikacja daje też możliwość nagrania dowolnego dźwięku i odtwarzania go równocześnie z odgłosami dostępnymi w aplikacji. Ważną informacją jest ta, że aplikacja pozwala na wyciszenie systemowych dzwonków telefonu w czasie korzystania z niej – dzięki temu dzwoniący telefon nie obudzi zasypiającego już dziecka.
Sleep Genius Baby
Bardzo podobna aplikacja, która ma za zadanie stymulować sen maluszka właśnie za pomocą białego szumu. Sleep Genius Baby posiada dwa tryby: tryb snu, który odtwarza program przez całą noc oraz tryb drzemki – trwający półtorej godziny, który sprawdza się, gdy chcemy uspokoić maluszka w ciągu dnia. Aplikacja nie tylko pomaga zasnąć, ale też monitoruje dziecięcy sen. Powstała przy współpracy specjalistów z dziedziny neurologii oraz problemów ze snem.
Baby Monitor 3G, czyli elektroniczna niania… z telefonu
Niania elektroniczna to urządzenie niezwykle przydatne – nie dość, że za jej usługę wystarczy zapłacić tylko raz, to jeszcze nigdy nie zachoruje ani nie weźmie wolnego… Typowy zestaw składa się z odbiornika i nadajnika, transmitującego dźwięk z pokoju dziecka. Zasięg takiego urządzenia to zazwyczaj kilkaset metrów, przy czym ściany czy urządzenia domowe go nieco ograniczają. Oczywiście istnieją także bardziej zaawansowane wersje, pozwalające monitorować nie tylko dźwięki, ale także obraz w pokoju dziecka – także w nocy, dzięki wbudowaniu kamery na podczerwień. Niestety, takie cudo to już wydatek rzędu kilkuset złotych.
Tymczasem, można go zakupić o wiele, wiele taniej (kilkanaście złotych), dzięki aplikacji Baby Monitor 3G. To aplikacja dostępna zarówno na Androida, jak i iOS, która działa podobnie do klasycznej niani elektronicznej. Mamy więc dwa podstawowe elementy – nadajnik i odbiornik. Jak łatwo się domyślić, wymaga to posiadania dwóch smartfonów i to chyba jedyny problem, bo rodzic, który użyczy swojego telefonu jako nadajnika (czyt. zostawi go w pokoju dziecka), nie może na bieżąco monitorować przychodzących do siebie wiadomości… To chyba jednak mała cena za bezpieczeństwo maluszka, prawda?
Przed rozpoczęciem używania „elektronicznej niani”, urządzenia trzeba jeszcze sparować: kupujemy aplikację za pośrednictwem obydwu telefonów, włączamy ją w pierwszym telefonie i wybieramy tryb pracy: nadajnik. Otrzymujemy jednorazowy kod, który wpisujemy w drugim urządzeniu po wprowadzeniu go w tryb pracy: odbiornik. Z uwagi na to, że transmisja głosu jest dwustronna, w momencie, kiedy dziecko się przebudzi, można próbować je uspokoić, mówiąc do niego za pośrednictwem urządzenia. By wszystko działało poprawnie, telefony muszą mieć przez cały czas połączenie z internetem.
A Wy znacie jakieś inne aplikacje dźwiękowe, przydatne w opiece nad maluszkiem?