Syndrom baby blues – czym jest, skąd się bierze i jak z nim walczyć?

Urodzenie dziecka kojarzy się nam zazwyczaj z bardzo pozytywnymi uczuciami.

Skąd się bierze baby blues


Podziel się na


Będziemy cieszyć się, że to już koniec ciąży, że na świecie pojawi się nareszcie nasza długo wyczekiwana pociecha, że rozpocznie się nowy etap naszego życia związany z rodzicielstwem. Niechętnie myślimy o ciężkich chwilach, które mogą nas spotkać po porodzie. W zasadzie to słuszne podejście. Optymizm znacznie ułatwia nam życie i nastawia pozytywnie do wyzwań, ale warto wiedzieć i przygotować się na to, że trudności też mogą się pojawić.

Zmęczenie i adrenalina

Syndrom baby blues jest zjawiskiem dotykającym około 50-80% kobiet po porodzie. Jego przyczyny można, w pewnym uproszczeniu, sprowadzić do dwóch rzeczy – zmęczenia i adrenaliny. Końcówka ciąży jest dużym obciążeniem dla kobiecego organizmu. Jesteśmy już zmęczone, boli nas kręgosłup, czujemy się ociężale, nie jest nam wygodnie. Mamy do tego prawo po dziewięciu miesiącach. Potem poród, który również jest wyzwaniem dla naszych sił witalnych, jest bardzo wyczerpujący i obciążający, kosztuje nas wiele wysiłku i energii. Te dwa wydarzenia kwalifikowałyby kobietę do dwutygodniowego urlopu przeznaczonego na odpoczynek, regenerację, nabranie sił. Niestety młoda mama nie ma takiej możliwości. Wręcz przeciwnie, zaraz po porodzie musi podporządkować swoje życie i swoje potrzeby potrzebom dziecka. Musi dostosować się do jego trybu funkcjonowania, wstawać w nocy, żeby je nakarmić, przewinąć, uspokoić. Nawet osobie, która nie była poddana takiemu wysiłkowi, jakim jest ciąża i poród, trudno byłoby temu sprostać.

Zwykle w trzeciej dobie po porodzie adrenalina opada, a młode mamy mogą mieć związane z tym dziwne poczucie, które wiele z nich określa jako „wyłączenie zasilania”. Biologia nie pozostawia jednak kobiety samej sobie w tej sytuacji, dlatego organizm zaczyna produkować adrenalinę, która sprawia, że mama stosunkowo szybko odzyskuje siły po porodzie, nie czuje się przemęczona, daje radę dostosować się do dziecka. Ten okres jest bardzo potrzebny, żeby kobieta mogła przystosować się do nowej sytuacji, jednak nie może ona na takim deficycie energetycznym – podtrzymywana jedynie – adrenaliną funkcjonować zbyt długo. Zwykle w trzeciej dobie po porodzie adrenalina opada, a młode mamy mogą mieć związane z tym dziwne poczucie, które wiele z nich określa jako „wyłączenie zasilania”. Nagle wraca zmęczenie, hormony szaleją, w dodatku okres ten pokrywa się z nawałem mlecznym. Objawy, jakie wtedy mogą się pojawić to huśtawka emocjonalna, przygnębienie, płaczliwość i smutek, drażliwość, nerwowość, poczucie zagubienia oraz bardzo trudne dla matki poczucie niepewności co do nowej roli i uczuć, jakimi obdarza dziecko.

Baby blues

Objawy baby blues

Objawy związane z pojawieniem się syndromu baby blues nie zaburzają w sposób bardzo istotny prawidłowego funkcjonowania kobiety, ale znacznie obniżają jej komfort życia. Szczególnie dotkliwe staje się poczucie winy, że być może nie jest dobrą matką i że być może nie kocha dziecka tak, jak powinna. W naszym społeczeństwie jest to temat tabu. Zakłada się, że młoda mama musi być szczęśliwa, radosna i realizować się w macierzyństwie, ma być też w pełni oddana dziecku i jego potrzebom. Kobiety dotknięte baby blues często wstydzą się swoich uczuć i wątpliwości i dlatego trudno im dzielić się nimi z bliskimi, którzy mogliby udzielić wsparcia. Czują się więc samotne, nierozumiane, obwiniają siebie, że są wyrodnymi matkami, mają poczucie, że takie rzeczy nie dotyczą innych kobiet.

Syndrom baby blues może przebiegać z różnym nasileniem. Czasem jest to łagodny dyskomfort, który mija samoistnie po kilku dniach, innym razem może to być bardzo uciążliwy i dotkliwy stan silnych wahań nastroju trwający 2-4 tygodnie. W większości przypadków wsparcie męża, rodziny i bliskich wystarcza do uporania się z trudnościami, czasem jednak przebieg jest tak trudny, że przydaje się rozmowa z psychologiem służąca uporządkowaniu, zrozumieniu i przepracowaniu przykrych emocji. Warto zadbać o siebie w tym okresie, ponieważ – po pierwsze – niekiedy nasilający się baby blues może przerodzić się w depresję, a – po drugie – zaburza się bardzo ważny proces tworzenia się relacji matka-dziecko.

Bliskość – lek na baby blues

Co może pomóc w obniżeniu prawdopodobieństwa pojawienia się syndromu lub – kiedy się już pojawi – w złagodzeniu jego przebiegu i zminimalizowaniu jego skutków? Nieoceniona jest tu rola partnera. Doradza się, aby partner, jeśli tylko jest to możliwe, wziął sobie urlop zaraz po porodzie na tydzień lub dłużej.

Warto, żeby partner zajął się zakupami, sprzątaniem, kontrolował sytuację i organizował ją tak, żeby kobieta nie musiała się martwić. W tym czasie powinien on odciążyć kobietę ze wszystkich obowiązków w domu i przy dziecku, które może za nią wykonać (wiadomo, że nie nakarmi dziecka piersią, ale kąpiele, czy przewijanie to czynności, których nie musi koniecznie wykonywać matka). Kobieta wykorzystuje ten okres do maksymalnego zregenerowania sił i wypoczęcia, ponieważ kiedy nie jest przemęczona, dużo łatwiej jej radzić sobie z problemami, które stawia przed nią nowa rola.

Objawy baby blues

Wizyty gości

Kwestia gości to kolejna sprawa, którą warto złożyć na barki partnera. Wizyty przyjaciół i rodziny to bardzo przyjemne momenty. Czujemy ich obecność w naszym życiu, gratulują dziecka, wykazują zainteresowanie naszym samopoczuciem, dają wsparcie i poczucie, że nie wykreślili nas ze swojego życia, mimo że byłyśmy ostatnio nieco wyłączone z kontaktów towarzyskich. Jednak jeśli znajomi, którzy nas odwiedzili sami nie mają dzieci, mogą nie zdawać sobie sprawy, że kobieta jest zmęczona i dłuższe wizyty mogą być dla niej uciążliwe. Niekiedy kobieta może czuć się skrępowana zbyt długą wizytą teściów i w tym przypadku dobrze, żeby partner potrafił to dostrzec i zapewnić jej komfort.

Czułość, wyrozumiałość, cierpliwość

Kiedy kobieta cierpi z powodu huśtawki emocjonalnej, bardzo wspierające dla niej może być poczucie, że partner ją rozumie, nie lekceważy jej uczuć, wykazuje cierpliwość. Jego optymistyczne podejście oraz pokazanie swojego zaangażowania i troski pozwala kobiecie poczuć się bezpiecznie, co znacznie ułatwia radzenie sobie z trudną sytuacją. Czułość, wyrozumiałość, cierpliwość i troska są więc najlepszymi lekarstwami na syndrom baby blues.

Jeśli z różnych powodów młoda mama nie może liczyć na wsparcie i pomoc ze strony partnera, warto zaangażować przyjaciół i rodzinę, ponieważ kobiecie, która zostaje sama o wiele trudniej poradzić sobie z kryzysem. Jeśli natomiast ma ona poczucie, że kompletnie sobie nie radzi, że sytuacja ją przerosła i czuje się bezradna, warto skorzystać z pomocy psychologa.