Szkoda, że nie dostałam tych prezentów, będąc w ciąży

Tym razem nie będzie o ciążowych gadżetach, które tak naprawdę stały się już ciążowymi niezbędnikami.

kobiety wymieniają się prezentami podczas ciąży


Podziel się na


Spis treści
1. 
Sesja zdjęciowa
2. 
Karty do zdjęć
3. 
Ciążowy organizer
4. 
Książka z przepisami dla ciężarnej
4.1. 
Mama na roślinach: Dieta wegetariańska i wegańska dla kobiet w ciąży i mam karmiących piersią (Asja Michnicka)
4.2. 
Uczta dla dwojga: Zdrowa dieta dla mamy i dziecka (Katarzyna Błażejewska-Stuhr, Monika Mrozowska)
4.3. 
Dieta w ciąży: Zdrowe przepisy na 9 miesięcy
5. 
Wyjazd

Która przyszła mama nie korzysta dziś z ciążowej poduszki albo podróżuje bez adaptera? Dziś zwracamy uwagę na „gadżety”, których przyszłe mamy zwykle nie kupują, a które naprawdę warto im podarować!

Sesja zdjęciowa

Nie oszukujmy się – istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że same zafundujemy sobie podobną atrakcję. I nie chodzi wcale (albo nie tylko) o to, że nas nie stać – po prostu w czasie ciąży mamy na głowie tyle różnych spraw, obowiązków i obaw, że zwykle nie myślimy o organizacji tego rodzaju sesji. A naprawdę warto.

Fotografowie i fotografki specjalizujące się w zdjęciach ciążowych to zazwyczaj osoby niezwykle taktowne i subtelne w kontakcie ze swoimi klientkami. Rozumieją wyjątkowość okresu, w jakim się znalazły i potrafią oddać ją na fotografiach. Zdjęcia pokazują wyłącznie to, co najpiękniejsze w ciąży – radość, miłość, nadzieję. Są niezwykle klimatyczne, pogodne, ale nieprzesłodzone. Jeśli znajomi chcą sprawić nam jeden wspólny prezent, np. z okazji Baby Shower i pytają nas o zdanie, pomyślmy właśnie o podobnej sesji. Będziemy do niej wracać bardzo wiele razy – z czasem także z maluszkiem, który na zdjęciach skrywał się jeszcze w rosnącym brzuszku.

Karty do zdjęć

Większość przyszłych mam nie ma oporów przed tym, by fotografować się w ciąży. Nawet jeśli sesja zdjęciowa wydaje im się pomysłem zbyt odważnym, raczej nie stronią przed dokumentowaniem rosnącego brzuszka. Fajnym gadżetem, który ułatwia ową dokumentację, są specjalne karty ciążowe zaprojektowane właśnie z myślą o fotografowaniu się w kolejnych tygodniach i miesiącach ciąży.

Wybór jest niemalże nieograniczony – kolorowe, czarno-białe, pastelowe; z napisami żartobliwymi, bardziej poważnymi lub po prostu z informacją na temat bieżącego tygodnia czy miesiąca ciąży. Oczywiście nie trzeba wykorzystywać wszystkich – można wybrać tylko kilka, które podobają nam się najbardziej. To, jak je wykorzystamy, ogranicza jedynie nasza wyobraźnia. Zdjęcia z okresu ciąży to najpiękniejsza pamiątka, pozwalająca zatrzymać ten szczególny czas w pamięci – warto zadbać o to, by i one były wyjątkowe.

Ciążowy organizer

W kolejnej ciąży na pewno kupię go sobie sama (szkoda, że nikt nie podarował mi go w pierwszej…). Chyba wiele mam w wyniku ciążowej „gorączki” zapomina o tym świetnym gadżecie. Chodzi o swego rodzaju organizer – połączenie kalendarza i pamiętnika, w którym przyszła mama może zapisać swoje plany i zadania na każdy dzień (zawodowe, prywatne, rodzinne, jak i te związane z przebiegiem ciąży, np. badania, zakupy), a przy okazji zanotować doświadczenia, myśli i odczucia związane z ciążą (samopoczucie, ruchy dziecka).

Ciążowy organizer o taka książka, którą warto mieć pod ręką każdego dnia, aby nic – ważnego, ale i mniej ważnego – nam nie umknęło.

Kiedyś może się okazać, że to właśnie te najbanalniejsze myśli, zdarzenia, zachowania wywołają najszczerszy uśmiech na twarzy. Planery zaprojektowane z myślą o ciąży są zwykle wyposażone w czarujące fotografie, ciekawostki związane z danym tygodniem ciąży oraz checklisty (np. z wyprawką, rzeczami, które trzeba zabrać do szpitala, badaniami, które wykonuje się w ciąży). Wybór przeogromny i przepiękny – oprócz tych sprzedawanych w serwisach aukcyjnych można poszperać za jakąś perełką, np. wykonaną metodą scrapbookingu.

Książka z przepisami dla ciężarnej

Droga mamo, czy pamiętasz ile razy zaglądałaś do Google w celu sprawdzenia, czy na pewno możesz jeść dany produkt albo w jakiej ilości? Czy nie uważasz, że książka, w której ktoś zebrałby te wszystkie informacje w jedno, a przy okazji podpowiedziałby kilka prostych pomysłów na zdrowe i wartościowe śniadanie, obiad, kolację czy ciasto nie byłaby w tym czasie swoistym wybawieniem? Ale jeśli miałabyś spędzać kolejne godziny przed ekranem laptopa w poszukiwaniu owej książki, to pewnie stwierdziłabyś, że szkoda zdrowia…

Dieta w ciąży – zdrowe przepisy na 9 miesięcy; Jedz pysznie i zdrowo w ciąży; Książka kucharska dla kobiety w ciąży; Uczta dla dwojga – zdrowa dieta dla mamy i dziecka – to tylko kilka pierwszych tytułów, poświęconych właśnie tej tematyce. Tego typu książka to jeden z tych ciążowych „gadżetów”, których teoretycznie mieć nie trzeba (więc się go nie kupuje), ale kiedy już stanie na półce – długo na niej nie poleży.

Mama na roślinach: Dieta wegetariańska i wegańska dla kobiet w ciąży i mam karmiących piersią (Asja Michnicka)

książka mama na roślinach

Uczta dla dwojga: Zdrowa dieta dla mamy i dziecka (Katarzyna Błażejewska-Stuhr, Monika Mrozowska)

książka uczta dla dwojga

Dieta w ciąży: Zdrowe przepisy na 9 miesięcy

książka dieta w ciąży

Wyjazd

Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, warto choć na chwilę zmienić miejsce pobytu – dla odstresowania się, dla nabrania dystansu, dla spędzenia ostatnich chwil tylko we dwoje. Taki wyjazd to prezent, o który chyba najłatwiej – jeśli przyszły tata na niego nie wpadnie, podsuńmy mu pomysł same.

Nie chodzi o jakiś długi czy daleki wyjazd – wystarczy kilka dni z dala od domu, pracy i trosk życia codziennego.

Na taki wypad najlepiej zdecydować się w drugim trymestrze, kiedy początkowe ciążowe dolegliwości powoli ustępują, a do porodu zostało jeszcze stosunkowo dużo czasu. Oczywiście warto, a nawet trzeba zabrać ze sobą całą ciążową dokumentację, rzeczy potrzebne, gdyby konieczna była wizyta w szpitalu, no i oczywiście sprawdzić adresy najbliższych przychodni i placówek medycznych. W moim przypadku wyjazd nie był już możliwy, ale jeśli Wasz lekarz prowadzący nie widzi przeciwwskazań, pakujcie walizki na Wasz Babymoon!

A co Wy, drogie Mamy, dodałybyście do tej listy?