Nowy trend – babymoon

Babymoon to ostatnie wakacje partnerów, którzy planują zacząć starania o dziecko bądź już się go spodziewają.

kobieta w ciąży babymoon


Podziel się na


Nie bez przyczyny nazwa babymoon, przywołuje na myśl honeymoon, czyli miesiąc miodowy – wyjazd organizowany zaraz po ślubie. Co je łączy? Jeden rozpoczyna, drugi zaś ma kończyć okres życia tylko we dwoje.

Celem miesiąca miodowego (zwykle trwającego nieco krócej niż miesiąc), jest celebrowanie przez parę swojej decyzji o założeniu rodziny i nacieszenie się czasem tylko we dwoje. Założeniem babymoon (naprawdę nie mamy pomysłu, jak go najlepiej przetłumaczyć na język polski: miesiąc dziecięcy, przedporodowy miesiąc miodowy?) jest nacieszenie się czasem, jaki pozostał do pojawienia się w rodzinie kolejnej osoby.

Babymoon to po prostu ostatnie wakacje partnerów, którzy planują zacząć starania o dziecko bądź już się go spodziewają (częściej ta druga opcja).

kobieta w ciąży na plaży podczas babymoon

Moda narodziła się kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych i szybko spodobała się także w innych krajach – szczególnie w Europie Zachodniej. Czy wkrótce przyjmie się i u nas?

I po co to wszystko?

Wytłumaczenie jest proste. Jako, że partnerzy zdają sobie sprawę z tego, ile trudów i wyrzeczeń czeka ich w najbliższym okresie, chcą zwyczajnie odpocząć przed zbliżającym się wyzwaniem, a także – nabrać sił i energii na nadchodzący czas. Trudno powiedzieć, czy takie odpoczywanie „na zapas” rzeczywiście się sprawi i że obowiązki przyjdą łatwiej, ale jedno jest pewne – nie powinno ich utrudnić.

Kolejnym celem wyjazdu przed poczęciem/urodzeniem dziecka jest spędzenie czasu sam na sam ze sobą, co prawdopodobnie w najbliższym czasie będzie mocno utrudnione. Oczywiście nie jest tak, że po urodzeniu dziecka nie ma już możliwości wyjechać nigdzie tylko we dwoje, ale trudno ukrywać, że wielu rodziców po pojawieniu się malucha – zwyczajnie nie wyobraża już sobie urlopu bez niego. Babymoon może być też świetną okazją do wzmocnienia więzi między partnerami, odbudowania wzajemnych relacji, swego rodzaju powrotem do romantycznych początków…

Kiedy jechać?

Tutaj kwestia nie jest jednoznaczna, bo wszystko zależy od tego, czy para dopiero planuje zacząć starania o dziecko, jest w trakcie starań czy może już spodziewa się maluszka. W ostatnim przypadku najbardziej wskazany na wyjazd jest drugi trymestr ciąży, choć także i w tym przypadku należy skonsultować decyzję z lekarzem prowadzącym. Wówczas ważny jest też środek transportu – warto np. przed zarezerwowaniem pobytu zapoznać się z regulaminem linii lotniczych. Większość zezwala na podróżowanie do określonego tygodnia ciąży, a czasami wymagają też pisemnej zgody lekarza na lot. Wyjazd w czasie ciąży wymaga zabrania ze sobą pełnej dokumentacji medycznej, wyrobienia ubezpieczenia turystycznego oraz zorientowania się, czy w pobliżu miejsca pobytu znajdziemy w razie czego fachową pomoc medyczną.

W przeciwnym razie – jeśli ciąża dopiero jest w planach, termin wyjazdu nie ma raczej większego znaczenia, choć wydaje się, że na taki wypad najlepszy będzie okres po/przed sezonem. Dzięki temu ominiemy tłumy turystów, zatłoczone bary i kolejki, które częściej meczą niż pozwalają faktycznie wypocząć. Poza tym, nie chodzi przecież o to, by na ten „ostatni wyjazd”, wydać „ostatnie pieniądze”.

kobieta w wodzie podczas babymoon

Gdzie jechać?

Jak można się domyślić, nie ma jednego określonego kierunku, szczególnie polecanego na babymoon. A jednak, rodzice nie pozostają sami z tym trudnym wyborem – firmy turystyczne dostrzegły już w nich atrakcyjnego klienta i przygotowują specjalne oferty dla tej właśnie, specyficznej grupy wyjeżdżających. Zresztą, zawsze można skorzystać z usług firm, organizujących wyjazdy przygotowane specjalnie pod daną parę (w tym przypadku – pod przyszłych rodziców), uwzględniające wszelkie indywidualne preferencje.

Na Zachodzie, w niektórych hotelach, które posiadają w ofercie pobyty dla przyszłych rodziców, można już nawet spotkać sklepiki, pozwalające – skompletować wyprawkę.

Znaleźć też można takie usługi, jak sesje fotograficzne dla ciężarnych, catering zaopatrzony w posiłki odpowiednie dla ciężarnych czy SPA odpowiednie dla przyszłej mamy. Najrozsądniejszym pomysłem jest na pewno wyjazd w miejsce mało oblegane i raczej spokojne, pozwalające faktycznie odetchnąć. Z drugiej strony – czy to nie przypadkiem w takie miejsca będziemy wyjeżdżać już niebawem – z dzieckiem? Może więc warto po raz ostatni zaszaleć, np. na Majorce?

Jak najlepiej spędzić „ostatni wolny czas”?

Skoro ma to być powrót do romantycznych początków, ostatni raz tylko we dwoje itd., wykluczone wydaje się podejmowanie tematyki związanej ze zbliżającym się rodzicielstwem. Trudno ukrywać, że potrafi ona zdominować „dyskusję” i przesłonić wszelkie inne sprawy. Z drugiej jednak strony, być może to właśnie ostatni dzwonek, by podjąć ten temat na spokojnie – zanim wszystko wyjdzie w praniu? Obgadać najważniejsze kwestie, wyjaśnić ewentualne wątpliwości, jak np. kwestie podziału obowiązków, wydatków, przerobienia mieszkania? Nie do końca też wiadomo, jak najlepiej spędzić ten czas, by dostarczył maksymalną dawkę energii – leniuchując, spacerując, wylegując się na plaży „nic” nie robiąc, czy przeciwnie – wykorzystując czas aktywnie i korzystając z każdej wolnej chwili – imprezując do białego rana, „zdobywając szczyty”, podejmując się nowych aktywności, nietypowych sportów i ekstremalnych wycieczek.

Naszym zdaniem, najlepszym rozwiązaniem wydaje się porzucenie wszelkich proponowanych wzorców i pójście za głosem serca (jeśli już spodziewamy się dziecka – także rozumu). Bo jeśli babymoon faktycznie ma mieć sens, nie powinien być trendem, w który należy się wpisać, ale raczej czasem, spędzonym „po swojemu”.