Relacje w rodzeństwie. „Ustąp jej, bo jest młodsza!” – czy takie podejście jest słuszne?

Zostaw. Daj spokój. Nie warto. Odpuść. Ustąp. Pytanie, czy naprawdę tego chcemy nauczyć swoje dziecko?

relacje w rodzeństwie


Podziel się na


„Ustąp jej, bo jest młodsza”, „Oddaj mu to, przecież jesteś starszy”, „Odpuść, powinieneś być mądrzejszy” – z pewnością każdy, kto posiada młodsze rodzeństwo, w dzieciństwie słyszał podobne komunikaty wielokrotnie. Dzisiaj często powielamy je we własnym domu względem swojego dziecka. Czy słusznie. Czy naprawdę tego chcemy nauczyć swoje dziecko?

Gdzie dwóch się bije…

Sprzeczki między rodzeństwem zdarzają się zawsze – nie ważne, jaka różnica wieku dzieli dzieci i jak wielką miłością się darzą. Życie pod jednym dachem rodzi konflikty, a nieukształtowana jeszcze osobowość dziecka nie wie, jak sobie z nimi poradzić. W takiej sytuacji pojawia się rodzic i – często bez próby jej zrozumienia – rzuca krótkie: Zostaw. Daj spokój. Nie warto. Odpuść. Ustąp. Argumenty? Jesteś starszy. Powinieneś być mądrzejszy. Pytanie, czy aby na pewno mądrzejszy zawsze odpuszcza? Staje z boku? Usuwa się w cień?

Zastanówmy się przez chwilę nad znaczeniem komunikatu, jaki wysyłamy w stronę naszego dziecka. Ustąpić to – według słownika – usunąć się, dając miejsce i wolną drogę komuś lub czemuś. To inaczej zmienić swoje stanowisko lub postępowanie w jakiejś sprawie, ulegając czyimś naciskom lub prośbom. To zrzec się czegoś na czyjąś korzyść. A mówiąc najprościej – odpuścić, przestać stawiać opór. Czy właśnie taką postawę chcemy wykreować u swojego dziecka…?

młodszy brat starsza siostra

Najlepiej się poddać?

Czy chcemy nauczyć swoje dziecko, że w życiu nie warto walczyć o swoje? Że najlepiej się poddać, ulec, usunąć się? Że uległość i ugodowość to postawy godne pochwały, a może nawet nagrody? Czy zadaniem rodzica nie jest przypadkiem umacnianie w dziecku wiary w siebie i w swoje możliwości? Czy nie powinien on wspierać go w walce o swoje (w domyśle dobro, zdanie, ideały)?

Pytanie więc, co powinien zrobić rodzic w sytuacji, kiedy rodzeństwo próbuje swoich sił, jeśli nie bronić młodszego? Kibicować starszemu? A może wejść w rolę bezstronnego obserwatora i dać szansę rozwiązać konflikt samodzielnie? Po pierwsze – spróbować zrozumieć sytuację.

Nie każ ustąpić – spróbuj zrozumieć

Często rodzice chcą jak najszybciej załagodzić rodzący się konflikt, a tymczasem naprawdę warto poświęcić mu nieco więcej uwagi. Dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi, bo z reguły nie jest to wcale wyrywana sobie właśnie zabawka. Już sama rozmowa – spokojny ton głosu i opisanie sytuacji prostymi słowami są w stanie zagasić największe „płomienie”. Warto spróbować opisać sytuację ze swojej perspektywy: Bawiliście się razem i zbudowaliście wspólnie piękny zamek. Teraz widzę, jak wyrywacie sobie klocek. Co się stało? Dlaczego jest on dla was obu taki ważny i wyjątkowy? Czymś się wyróżnia spośród pozostałych? A może wcale nie chodzi o ten klocek?

Oczywiście to tylko przykład – chodzi o to, by spróbować wciągnąć dzieci w rozmowę, wyciągając tym samym z kłótni. Unaocznić im, że walka o dany przedmiot nie jest wcale potrzebna. To może zadziałać tylko w przypadku dzieci starszych – można by pomyśleć. Młodsze dziecko nie zrozumie przecież, o co nam chodzi. Młodsze pewnie nie, ale starsze już tak. A nawet jeśli jedna strona konfliktu zrozumie, że nie ma on sensu i że walka o swoje w tym momencie wcale nie jest potrzebna, to już spory sukces. Bo czym innym jest uświadomienie dziecku, że przedmiot sporu nie jest go warty, a czym innym namawianie go do odpuszczenia z racji wieku.

relacje między rodzeństwem

Jestem młodszy – mam prawo

Nakazywanie starszemu dziecku, by zawsze ustępowało młodszemu niesie negatywne konsekwencje dla obydwu stron. Starsze dziecko czuje się niezrozumiane i pokrzywdzone z racji tego, że… jest starsze. Przecież to nie jego wina, że urodziło się pierwsze – czy to naprawdę dobry argument za tym, żeby rezygnować ze swojego? Młodsze dziecko z kolei czuje się uprzywilejowane – ma przekonanie, że wszystko mu się należy, że z racji swojego wieku ma więcej praw i zwyczajnie więcej mu wolno.

To niebezpieczna droga, bo z ról, w jakie wtłoczymy nasze dzieci w dzieciństwie bardzo trudno jest wyjść nawet w dorosłym życiu. Starsze dziecko będzie wzrastać w przekonaniu, że nie warto walczyć o swoje, młodsze – że nie ma takiej potrzeby. Przecież i tak wszystko mu się należy. To buduje postawę roszczeniową, która charakteryzuje się wysokim poziomem oczekiwań wobec innych przy braku własnego zaangażowania.

sprzeczki między rodzeństwem

Rozumiem, że jesteś zły

Warto raz na zawsze wykreślić ze swojego słownika słowa: ustąp, odpuść, nie warto. Zamiast tego lepiej powiedzieć: zastanów się, o co walczycie, czy to na pewno ma sens? Jednocześnie należy szanować prawa własności swoich dzieci i ich prawo do autonomii – bez względu na to, ile mają lat. W jaki sposób? Zadbać o to, by starsze dziecko miało swoją strefę, do której młodsze nie ma dostępu – dzięki temu unikniemy sytuacji, w której dziecko niszczy bratu/siostrze coś, co dla tamtego jest cenne bądź w co tamto włożyło sporo pracy.

Uczmy się też akceptować uczucia i nazywać je po imieniu. Jeśli dziecko mówi nam, że jest wściekłe i że nienawidzi brata, nie wmawiajmy mu, że jest inaczej. Ono w tym momencie naprawdę go nienawidzi. Zaprzeczając temu nie sprawimy, że dziecko zmieni zdanie – wręcz przeciwnie – znienawidzi jeszcze bardziej. Zaakceptujmy jego negatywne uczucia, bo tylko w ten sposób zrobimy przestrzeń dla tych pozytywnych. Rozumiem, że w tym momencie jesteś wściekły na brata, bo zepsuł to, nad czym pracowałeś. Masz prawo być zły, ale postaraj się zrozumieć, że nie zrobił tego celowo. Pomyśl, czy tobie nie zdarzyło się kiedyś zniszczyć czegoś przez przypadek…?