Tak bardzo martwiłam się ciążą, że zapomniałam się nią cieszyć

Okres ciąży? Warto, by ten czas kojarzył ci się kiedyś z radością, euforią, podekscytowaniem i magią. Celebruj ten czas i bądź tu i teraz!

kobieta w ciąży ćwiczy jogę i się cieszy


Podziel się na


Jesteś w ciąży? Celebruj ten czas! Czerp z niego garściami. Łap chwile czystego szczęścia i spełnienia, jakie niesie ze sobą ten magiczny okres. Staraj się nie myśleć wyłącznie o tym, co po porodzie. Bądź w ciąży tu i teraz!

Magia, tajemniczość, niezwykłość? Bzdura. Moje pierwsze skojarzenia z ciążą to strach, stres, niepokój i rozdrażnienie. Cóż, trudno tryskać energią, kiedy większość dnia najchętniej przesiedziałoby się w toalecie. I nieważne, co by się tam działo czy nie działo – było źle. – Chce mi się wymiotować – Boże znowu, przecież dopiero co wyszłam z łazienki. Nie chce mi się wymiotować. Dlaczego? Czy aby na pewno wszystko jest w porządku? A może z dzieckiem coś nie tak..?

Co martwi w ciąży?

W zasadzie wszystko. A przynajmniej większość. Do 12 tygodnia niepokoi sam fakt ciąży, która – jak można przeczytać i usłyszeć niemalże wszędzie – na tym etapie jest „rzeczą” bardzo niepewną i delikatną. Każdy dzień zaczynał się więc od upewnienia, czy aby na pewno nadal jestem w ciąży. Potem? Wcale nie było lepiej. Bo im bardziej przyzwyczaisz się do ciąży, tym trudniej pogodzić się z jej stratą. Co z tego, że poronienie grozi ci do 22 tygodnia? Potem zagraża ci przedwczesny poród, a to wcale nie wydaje się lepsze.

  • Waga – nigdy nie rośnie tak szybko (a raczej systematycznie), jak w ciąży. To super, że rośnie – w końcu tak ma być. Znacznie gorzej, gdyby nie rosła. Ale czy na pewno spadnie po porodzie? Czy uda mi się wrócić do formy czy tak jak straszą niektórzy – zajmie mi to całe wieki (a przynajmniej miesiące)?
  • Poród – czy rozpoznam na czas jego objawy? Czy zdążę do szpitala? Czy będzie bardzo bolało? Czy będę umiała odpowiednio przeć, a jeśli nie – czy nie zaszkodzę mojemu dziecku? Chcę rodzić naturalnie, ale czy taki poród to nie za duże ryzyko komplikacji..?
  • Dziecko – czy będzie zdrowe? Czy będzie rozwijało się prawidłowo? Pełne trwogi oczekiwanie na kolejną wizytę i badanie. Będzie słychać serce? A jeśli tym razem tętno będzie wolniejsze? I dlaczego badań prenatalnych nie można przeprowadzić pod narkozą?
  • Pierwsze ruchy dziecka – najpierw w ogóle nie chcą się pojawić, a potem, kiedy już są – generują więcej stresu niż wszystko, co działo się wcześniej. No bo skoro już były, a teraz znowu ich nie ma, to przecież na pewno coś się dzieje (np. dziecko śpi, ale to ostatnie, co w tamtym momencie przychodziło mi do głowy).

Chce mi się wymiotować – Boże znowu, przecież dopiero co wyszłam z łazienki. Nie chce mi się wymiotować. Dlaczego? Czy aby na pewno wszystko jest w porządku? A może z dzieckiem coś nie tak..?

kobieta w ciąży cieszy się i trzyma za ciążowy brzuch

Zmiany, zmiany, zmiany

Nie ma chyba w życiu innego etapu tak mocno nasyconego zmianami, jak ciąża. Ciągle coś cię zaskakuje. Zmiany zachodzą na ciele, w ciele, w głowie, wszędzie! Dziwne objawy, nietypowe zachcianki, burza hormonów, huśtawki nastrojów, nieznane wcześniej uczucia i emocje. Jak można się cieszyć, kiedy wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie?! Ledwo przyzwyczaisz się do jednego, a już zaskakuje cię kolejna nowość. Co nie znaczy, że poprzednia znika. I chyba właśnie to natężenie zmian i nowości przytłacza najbardziej.

Wszystko się zmienia, a ty w ogóle nie jesteś na to przygotowana. I właśnie ten brak przygotowania to kolejna kwestia, która w ciąży rodzi sporą ilość stresu. Każdy produkt spożywczy czy kosmetyk, który w tym czasie wzięłam do ręki, oglądałam ze wszystkich stron. Czytałam etykiety, a ostatecznie i tak wszystko sprawdzałam w niezawodnym Googlu. – Czy w ciąży można… to chyba najczęstsze zdanie, które w tym okresie wpisywałam w internetową wyszukiwarkę. Łososia, krem z witaminą E, sok z aloesu, herbatę z opuncją, farbę z amoniakiem. Spać na brzuchu, jeździć na rowerze, usuwać kamień (ten z zębów i ten z wanny, bo ponoć niektóre środki chemiczne też mogą być szkodliwe dla płodu).

Czy w ciąży można… to chyba najczęstsze zdanie, które w tym okresie wpisywałam w internetową wyszukiwarkę.

kobieta w ciąży czyta magazyny w łóżku

Setki przeczytanych artykułów i poradników, z których połowę rzeczy zdążyłam zapomnieć do porodu, a druga połowa okazała się nieskuteczna akurat w przypadku mojego dziecka. Czy nie lepiej byłoby przeznaczyć ten czas na dobre kryminały, wciągające powieści i łzawe komedie? Teraz już wiem, że lepszego czasu niż ciąża nie będzie (a w zasadzie nie będzie go wcale).

Jesteś w ciąży? Korzystaj z życia!

Korzystaj ile możesz, bo ten wspaniały i wyjątkowy czas już nigdy się nie powtórzy. Tak, dobrze zrozumiałaś. Bez względu na to, ile dzieci masz w planach, taka ciąża jak pierwsza zdarza się tylko raz. Każda następna niewiele ma z nią wspólnego. Bo mimo, że jesteś bogatsza w doświadczenie i wiedzę, jesteś też bogatsza o małego szkraba, który skutecznie odwraca twoją uwagę od tej błahostki, jaką jest rosnący brzuch. To on i  jego sprawy są najważniejsze. Ty nie masz czasu uświadomić sobie dobrze, że jesteś w ciąży, a co dopiero się nią cieszyć.

Możesz być pewna, że maluch – kiedy już się pojawi, skutecznie dopomni się o swoje.

kobieta w ciąży ze szklanką wody

Postaraj się uchwycić jak najwięcej z tych 40-tu tygodni. Tak, by za kilka lat twoje skojarzenia z ciążą nie ograniczały się do strachu i stresu. Niech ten czas kojarzy ci się w pierwszej kolejności z radością, euforią, podekscytowaniem i magią. Zrób wszystko, by jak najbardziej odwrócić myśli od ciąży i jej przebiegu, a skupić je na sobie samej. Swoim samopoczuciu, swoich emocjach i potrzebach. Zrobić jak najwięcej „swoich”, a nie „dziecięcych” rzeczy. Możesz być pewna, że maluch – kiedy już się pojawi, skutecznie dopomni się o swoje. Póki co dbaj o siebie, nie o dziecko. Dbając o siebie, dbasz również o nie – potem już niekoniecznie jedno będzie równać się drugie (istnieje spore prawdopodobieństwo, że zadbasz o małego, a o sobie zapomnisz). Korzystaj, dopóki możesz robić to, na co masz ochotę! (z drobnymi ograniczeniami). Przez nadchodzący rok (wersja optymistyczna) raczej nie będzie to możliwe bez uwzględniania w swoich planach niemowlaka.

Staraj się doświadczać zmian, jakie niesie ze sobą ciąża w sposób pozytywny – podchodź do nich z ciekawością, niekoniecznie ze strachem. Celebruj ten czas. Czerp z niego garściami. Łap chwile czystego szczęścia i spełnienia, jakie niesie ze sobą ten magiczny okres ciąży. Bądź w ciąży tu i teraz!